Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: walka o mężczynę - pomysły |
|
|
bogna napisał(a): Witam wszystkich serdecznie. A przede wszystkich chyba mężczyzn, bo liczę, że pomoga mi i powiedzą co chcieli by, od walczącej kobiety. Otórz po krótce opiszę o co chodzi. Mężczyzna, którego kocha, który pociąga mnie niesmowice i z którym chciałabym przeżyć wspaniałe chwile jest obecnie w Irlandii. Ja niestety jestem w kraju. W styczniu wróciłam od niego. Podczas mojego pobytu było ok. No może mała niedyspozycja z mojej strony (ból kręgosłupa po niedawnym wypadku samochodowym) nie pozwalała nam się tak często kochać jak tego by sobie życzył. Choć przyznam że w przeciągu tygodnia, kochaliśmy się mniej więcej około dwóch razy - kilkakrotnie w ciągu jednej nocy. Wróciłam do kraju. Nasze kontakty były już tylko ograniczone rozmowami przez skype. Wtedy też oświadczył mi się, wybrał datę ślubu, nawet imiona dla przyszłych dzieci już ustalał. Aż to nagle klops. Przestał się odzywać. Usłyszałam kilka nie miłych słów. Jednak walczę o ten związek, bo wiem że bardzo mi na nim zależy. Próbowałam dzwonić, pisać maile ale nic to nie dawało. W walentynki wysłalam do niego maila, który napisałam, w ten sposób, by nie on się czuł winny za nieudane ostatnie dni, ale że to moja wina. Mężczyźni są bardzo uczuleni na ich krytykę jako mężczyzn, kochanków.... Do maila załaczyłam ponad 40 ekstra podniecających swoich fotek. Takich jakie zawsze sprawiały mu ogromną frajdę. Maila odebrał - jednka na razie nie odpisał, coć może to i dobry znak, bo zawsze odpisywał w niemiłym tonie, a tu cisza... Może myśli... Za kilka dni chcę wysłać do niego paczuszkę "rozkoszy" jak to ładnie nazywam. Otórz zakupiłam kilka gadżetów uprzyjemniających zbliżenia w sypialni. Do każdego gadżetu napisałam osobną ertotyczną, namiętną historyjkę. Każda taka historyjka jest w osobnej zaklejonej kopercie. Mam nadzieję, że to go przekona, iż naprawdę jest tym mężczyzną dla którego oszalałam. Zresztą wie, że już jestem po zabiegu i kręgosłup jest zdrowiuteńki. Nic a nic nie będzie nam mogło przeszkodzić. Jasne, że gdyby był w kraju zabrałabym się inaczej do tej walki. Osobiście pokazałabym mu jak mnie pociaga. Jednak dzieli nas odległość i dlatego próbuje małymi kroczkami... Próbuje sprawić by jednak ponownie się mną zainteresował jako kobietą, kochanką... Dodam, że mimo iż ból kręgosłupa uniemożliwiał nam kochanie sie co noc (kilkakrotnie nawet w ciągu nocy) to wiedział jak reaguje na jego obecnośc mój organizm, Wystarczyło by tylko dotknął mnie a ja już byłam.... I on to czuł. Zresztą on podobnie reagował na mnie, co było widać zerkając w to określone miejsce. Dlatego mam gorącą prośbę, przede wszystkim do mężczyzn, co jeszcze mogę zrobić by przekonać go, że jest tym jedynym pociągającym mnie mężczyzną. Boję się że po pomyśle z paczuszką rozkoszy pomysły mi się wyczerpały. Oczywiście uwagi i pomysły Pań też są bardzo mile widziane. Czekam na cenne pomysły i pozdrawiam wszystkich.
[quote="bogna"]Witam wszystkich serdecznie. A przede wszystkich chyba mężczyzn, bo liczę, że pomoga mi i powiedzą co chcieli by, od walczącej kobiety. Otórz po krótce opiszę o co chodzi. Mężczyzna, którego kocha, który pociąga mnie niesmowice i z którym chciałabym przeżyć wspaniałe chwile jest obecnie w Irlandii. Ja niestety jestem w kraju. W styczniu wróciłam od niego. Podczas mojego pobytu było ok. No może mała niedyspozycja z mojej strony (ból kręgosłupa po niedawnym wypadku samochodowym) nie pozwalała nam się tak często kochać jak tego by sobie życzył. Choć przyznam że w przeciągu tygodnia, kochaliśmy się mniej więcej około dwóch razy - kilkakrotnie w ciągu jednej nocy. Wróciłam do kraju. Nasze kontakty były już tylko ograniczone rozmowami przez skype. Wtedy też oświadczył mi się, wybrał datę ślubu, nawet imiona dla przyszłych dzieci już ustalał. Aż to nagle klops. Przestał się odzywać. Usłyszałam kilka nie miłych słów. Jednak walczę o ten związek, bo wiem że bardzo mi na nim zależy. Próbowałam dzwonić, pisać maile ale nic to nie dawało. W walentynki wysłalam do niego maila, który napisałam, w ten sposób, by nie on się czuł winny za nieudane ostatnie dni, ale że to moja wina. Mężczyźni są bardzo uczuleni na ich krytykę jako mężczyzn, kochanków.... Do maila załaczyłam ponad 40 ekstra podniecających swoich fotek. Takich jakie zawsze sprawiały mu ogromną frajdę. Maila odebrał - jednka na razie nie odpisał, coć może to i dobry znak, bo zawsze odpisywał w niemiłym tonie, a tu cisza... Może myśli... Za kilka dni chcę wysłać do niego paczuszkę "rozkoszy" jak to ładnie nazywam. Otórz zakupiłam kilka gadżetów uprzyjemniających zbliżenia w sypialni. Do każdego gadżetu napisałam osobną ertotyczną, namiętną historyjkę. Każda taka historyjka jest w osobnej zaklejonej kopercie. Mam nadzieję, że to go przekona, iż naprawdę jest tym mężczyzną dla którego oszalałam. Zresztą wie, że już jestem po zabiegu i kręgosłup jest zdrowiuteńki. Nic a nic nie będzie nam mogło przeszkodzić. Jasne, że gdyby był w kraju zabrałabym się inaczej do tej walki. Osobiście pokazałabym mu jak mnie pociaga. Jednak dzieli nas odległość i dlatego próbuje małymi kroczkami... Próbuje sprawić by jednak ponownie się mną zainteresował jako kobietą, kochanką... Dodam, że mimo iż ból kręgosłupa uniemożliwiał nam kochanie sie co noc (kilkakrotnie nawet w ciągu nocy) to wiedział jak reaguje na jego obecnośc mój organizm, Wystarczyło by tylko dotknął mnie a ja już byłam.... I on to czuł. Zresztą on podobnie reagował na mnie, co było widać zerkając w to określone miejsce. Dlatego mam gorącą prośbę, przede wszystkim do mężczyzn, co jeszcze mogę zrobić by przekonać go, że jest tym jedynym pociągającym mnie mężczyzną. Boję się że po pomyśle z paczuszką rozkoszy pomysły mi się wyczerpały. Oczywiście uwagi i pomysły Pań też są bardzo mile widziane. Czekam na cenne pomysły i pozdrawiam wszystkich.[/quote]
|
|
|
|
Napisane: 2011-07-20, 23:49 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: walka o mężczynę - pomysły |
|
|
Chyba mamy za niskie samooceny jeżeli my walczymy o nich a nie na odwrót. Z takiej walki o faceta to tylko rozczarowanie i nic więcej. A gdzie równouprawnienie? Chyba nie myślisz że facet o którego tak walczysz będzie myślał jak Ci zrobić przyjemność.A za parę lat jeśli go wywalczysz będziesz leżała obok i marzyła o największym polskim penisie! Poczytaj o tym na piszą http://seksbaza.com/forum-czlonek-meski/index.phpCo myślicie na ten temat?
Chyba mamy za niskie samooceny jeżeli my walczymy o nich a nie na odwrót. Z takiej walki o faceta to tylko rozczarowanie i nic więcej. A gdzie równouprawnienie? Chyba nie myślisz że facet o którego tak walczysz będzie myślał jak Ci zrobić przyjemność.A za parę lat jeśli go wywalczysz będziesz leżała obok i marzyła o największym polskim penisie! Poczytaj o tym na piszą http://seksbaza.com/forum-czlonek-meski/index.php Co myślicie na ten temat?
|
|
|
|
Napisane: 2011-06-28, 15:39 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: walka o mężczynę - pomysły |
|
|
To może być kluczem,porozmawiaj z nim i zapytaj co i jak lubi. W seksie ważna jest także szczera rozmowa o każdym problemie.
To może być kluczem,porozmawiaj z nim i zapytaj co i jak lubi. W seksie ważna jest także szczera rozmowa o każdym problemie.
|
|
|
|
Napisane: 2011-05-07, 12:21 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: walka o mężczynę - pomysły |
|
|
Może po prostu go zapytaj co lubi, jak lubi itd. potem zacznij się dostosowywać do jego potrzeb i będzie miło. Zazwyczaj najprostsze rozwiązania bywają najlepsze :p
Może po prostu go zapytaj co lubi, jak lubi itd. potem zacznij się dostosowywać do jego potrzeb i będzie miło. Zazwyczaj najprostsze rozwiązania bywają najlepsze :p
|
|
|
|
Napisane: 2011-03-22, 14:37 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: walka o mężczynę - pomysły |
|
|
jeśli komuś brak sposobów na mężczyzn to mogę polecić świetne kursy uwodzenia z Wyższej Szkoły Uwodzenia, Wywierania Wpływu i Rozwoju Wewnętrznego (www,wyzszaszkolauwodzenia,pl). Ja skorzystałam z ich oferty i jestem bardzo zadowolona. Nie potrafiłam nigdy uwodzić, byłam zbyt nieśmiała i niepewna, ale kurs wiele we mnie zmienił, dlatego chcę go polecić wszystkim, którzy też mają kłopoty z uwodzeniem
jeśli komuś brak sposobów na mężczyzn to mogę polecić świetne kursy uwodzenia z Wyższej Szkoły Uwodzenia, Wywierania Wpływu i Rozwoju Wewnętrznego (www,wyzszaszkolauwodzenia,pl). Ja skorzystałam z ich oferty i jestem bardzo zadowolona. Nie potrafiłam nigdy uwodzić, byłam zbyt nieśmiała i niepewna, ale kurs wiele we mnie zmienił, dlatego chcę go polecić wszystkim, którzy też mają kłopoty z uwodzeniem
|
|
|
|
Napisane: 2011-01-06, 21:10 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
a nie lepiej zaczać wszystko od początku, bo może pomysly się Wam wyczerpały lub co chwila to samo ? dac uwieść sie chwili ..... poniesc sie nastrojowi itp , przeciez rutyna zabije w koncu kazdy zwiazek. pogadajcie i sprobojcie postawic sie na swoich miejscach - on na twoim i niech zobaczy ile robisz dla zwiazku i dla niego itp, a Ty na jego.
a nie lepiej zaczać wszystko od początku, bo może pomysly się Wam wyczerpały lub co chwila to samo ? dac uwieść sie chwili ..... poniesc sie nastrojowi itp , przeciez rutyna zabije w koncu kazdy zwiazek. pogadajcie i sprobojcie postawic sie na swoich miejscach - on na twoim i niech zobaczy ile robisz dla zwiazku i dla niego itp, a Ty na jego.
|
|
|
|
Napisane: 2008-02-19, 18:52 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
nO BYŁO ZUPEŁNIE ODWROTNIE. TO RACZEJ ON INICJOWAŁ. A JA NIC NIE ROBIŁAM W TYM KIERUNKU. I DALTEGO ZE BYŁAM BIERNA JA A ON MIAŁ INICJATYWĘ WYMYSLIŁAM PACZUSZKĘ, ŻEBYM GO ZASKOCZYŁA POZYTYWNIE - ZEBY CZUŁ ZE JA TEZ JUŻ JESTEM W STANIE COS INICJOWAĆ. a CO DO MĘSKIEGO ŚWIATATO Z REGUŁY POTRAFIŁAM PRZEWIDZIEC REAKCJE MĘŻCZYZNY, NA MOJE RUCHY, STRANIA. TERAZ JEST TO DLA MNIE WIELKA NIEWIADOMA I TO CHYBa WŁASNIE TEZ MIEDZY INNYMI JEST POCIĄGAJACE.
Nie pisz wielkimi literami! //ema
nO BYŁO ZUPEŁNIE ODWROTNIE. TO RACZEJ ON INICJOWAŁ. A JA NIC NIE ROBIŁAM W TYM KIERUNKU. I DALTEGO ZE BYŁAM BIERNA JA A ON MIAŁ INICJATYWĘ WYMYSLIŁAM PACZUSZKĘ, ŻEBYM GO ZASKOCZYŁA POZYTYWNIE - ZEBY CZUŁ ZE JA TEZ JUŻ JESTEM W STANIE COS INICJOWAĆ. a CO DO MĘSKIEGO ŚWIATATO Z REGUŁY POTRAFIŁAM PRZEWIDZIEC REAKCJE MĘŻCZYZNY, NA MOJE RUCHY, STRANIA. TERAZ JEST TO DLA MNIE WIELKA NIEWIADOMA I TO CHYBa WŁASNIE TEZ MIEDZY INNYMI JEST POCIĄGAJACE.
[color=olive][b]Nie pisz wielkimi literami! //ema[/b][/color]
|
|
|
|
Napisane: 2008-02-19, 18:00 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
bogna napisał(a): I to chyba raczej ja troszkę nawaliłam - przez tą moją niedyspozycję. On wiedział że mam większy temeprament w kwestii damsko-męskiej a tu niestety byłam raczej bierna ludzie , to czy czasami kobieta nie moze być bierna a facet nie może się wykazać lub w jakiś sposób zaskoczyć partnerki i na odwrót ? Wiesz takie jednostronne grzmocenie to było by dla mnie nudne - jak by to caly czas poartnerka miala inicjatywe w łózku i jak ja bym chciał przejąć to ona już popada w histerie (opieram się na tym co piszesz). Wydaje mi sie ze twoj facet CELOWO jest bierny bo sie przywyczail ze ty mu sie cala dajesz a on nie musi , bo i tak nie musi sie w sypialni wykazywac czy zaskakiwac partnerki. Z takim nastawiem bogna napisał(a): ja troszkę nawaliłam to prędzej wpedzisz sie w depresje i bedzie z tego mniej pozytku niz to jest warte. bogna napisał(a): ROUGE serdecznie dziękuję, za każdą twoją uwagę. To naprawdę cenne, przydatne i miłe. milo mi to slyszec. bogna napisał(a): awsze wydawało mi się, że wiem co nieco o męskim świecie. A tu toatalne zaskoczenie. I chyba to mnie między innymi pociąga. mozesz troche jasniej ?
[quote="bogna"]I to chyba raczej ja troszkę nawaliłam - przez tą moją niedyspozycję. On wiedział że mam większy temeprament w kwestii damsko-męskiej a tu niestety byłam raczej bierna[/quote] ludzie , to czy czasami kobieta nie moze być bierna a facet nie może się wykazać lub w jakiś sposób zaskoczyć partnerki i na odwrót ? Wiesz takie jednostronne grzmocenie to było by dla mnie nudne - jak by to caly czas poartnerka miala inicjatywe w łózku i jak ja bym chciał przejąć to ona już popada w histerie (opieram się na tym co piszesz). Wydaje mi sie ze twoj facet CELOWO jest bierny bo sie przywyczail ze ty mu sie cala dajesz a on nie musi , bo i tak nie musi sie w sypialni wykazywac czy zaskakiwac partnerki. Z takim nastawiem [quote="bogna"]ja troszkę nawaliłam[/quote] to prędzej wpedzisz sie w depresje i bedzie z tego mniej pozytku niz to jest warte. [quote="bogna"]ROUGE serdecznie dziękuję, za każdą twoją uwagę. To naprawdę cenne, przydatne i miłe.[/quote] milo mi to slyszec. [quote="bogna"]awsze wydawało mi się, że wiem co nieco o męskim świecie. A tu toatalne zaskoczenie. I chyba to mnie między innymi pociąga.[/quote] mozesz troche jasniej ?
|
|
|
|
Napisane: 2008-02-19, 17:33 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
ROUGE serdecznie dziękuję, za każdą twoją uwagę. To naprawdę cenne, przydatne i miłe. Wiesz ja sama nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Zawsze wydawało mi się, że wiem co nieco o męskim świecie. A tu toatalne zaskoczenie. I chyba to mnie między innymi pociąga. Do kłótni było cudownie. Czułam się jak szczęściara. I to chyba raczej ja troszkę nawaliłam - przez tą moją niedyspozycję. On wiedział że mam większy temeprament w kwestii damsko-męskiej a tu niestety byłam raczej bierna. Stąd ten pomysł z paczuszką, żeby go jakoś przekonać, że teraz już czuję się b. dobrze i może być naprawdę cudownie. Bardzo liczę, że to podziała. Pozdrawiam
ROUGE serdecznie dziękuję, za każdą twoją uwagę. To naprawdę cenne, przydatne i miłe. Wiesz ja sama nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Zawsze wydawało mi się, że wiem co nieco o męskim świecie. A tu toatalne zaskoczenie. I chyba to mnie między innymi pociąga. Do kłótni było cudownie. Czułam się jak szczęściara. I to chyba raczej ja troszkę nawaliłam - przez tą moją niedyspozycję. On wiedział że mam większy temeprament w kwestii damsko-męskiej a tu niestety byłam raczej bierna. Stąd ten pomysł z paczuszką, żeby go jakoś przekonać, że teraz już czuję się b. dobrze i może być naprawdę cudownie. Bardzo liczę, że to podziała. Pozdrawiam
|
|
|
|
Napisane: 2008-02-19, 13:34 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Hmm wydaje mi się iż w związku nie powinno brakować tematów do rozmów np. "Kochanie ladną miałąs na sobie bielizne itp" czy wejść na temat o ojcostwie - sa różne - możesz spróbować , ale jak paczuszka nie pomoże to będzie ciezko i wtedy bez szczerej a kto i przykrej rozmowy sie nie obejdzie. moze wyslij mu maila ze tesknisz, ze podnieca cie jak on mowi przez skype a ty w tym czasie ............ <-- to na pw moge napisac. A jak nie chce sie odzywac to chyba zadna paczuszka nie pomoze. Jak jest niesmialy to go zachec , albo tak sie droczy z toba i czeka co ty zrobisz ? A Napisz mu ze nie tolerujesz dlugiego okresu jak sie nie odzywa - bo masz wazne sprawy do powiedzenia - nabioerz go ze moze zostanie Tatusiem , albo pozwol lub sama zaproponuj temat rozmowy - np. niech dotyczyc kobiecych spraw - moze chcial Cie o cos dawno zapytac a nie mial odwagi itp ? może do paczuszki włóz takie male buciki jak maja niemowlaki - zaklej w koperte i nic nie mow i nich - i czekaj na rekacje i bedzie sie dopytywac czy jestes w ciazy czy nie a po co to zrobilas itp ? tak go podejdz . Sorki za bledy , ale pisze i jestem padniety a jeszcze 2 x 8 godzin na nocnej zmianie mnie czeka
Hmm wydaje mi się iż w związku nie powinno brakować tematów do rozmów np. "Kochanie ladną miałąs na sobie bielizne itp" czy wejść na temat o ojcostwie - sa różne - możesz spróbować , ale jak paczuszka nie pomoże to będzie ciezko i wtedy bez szczerej a kto i przykrej rozmowy sie nie obejdzie. moze wyslij mu maila ze tesknisz, ze podnieca cie jak on mowi przez skype a ty w tym czasie ............ <-- to na pw moge napisac. A jak nie chce sie odzywac to chyba zadna paczuszka nie pomoze. Jak jest niesmialy to go zachec , albo tak sie droczy z toba i czeka co ty zrobisz ? A Napisz mu ze nie tolerujesz dlugiego okresu jak sie nie odzywa - bo masz wazne sprawy do powiedzenia - nabioerz go ze moze zostanie Tatusiem , albo pozwol lub sama zaproponuj temat rozmowy - np. niech dotyczyc kobiecych spraw - moze chcial Cie o cos dawno zapytac a nie mial odwagi itp ? może do paczuszki włóz takie male buciki jak maja niemowlaki - zaklej w koperte i nic nie mow i nich - i czekaj na rekacje i bedzie sie dopytywac czy jestes w ciazy czy nie a po co to zrobilas itp ? tak go podejdz . Sorki za bledy , ale pisze i jestem padniety a jeszcze 2 x 8 godzin na nocnej zmianie mnie czeka
|
|
|
|
Napisane: 2008-02-18, 19:26 |
|
|
|
|