Ja to bym chciała uczyć się anglika w "realu" czyli w jego naturalnym srodowisku -
Anglia, Stany, może Australia. W programach typu [url]http://naukaipraca.pl/[/url] mają takie propozycje dla studentów m.in - też na zasadzie wakacyjnych kursów, no ale ja indeksu nie mam, więc się nie łapię:)

Kazda metoda jest dobra zeby w sumie sie dobrze nauczyc jezyka, ale też nie kazda jest dla wszystkich odpowiednia. Powinnismy wybierac idealnie dostosowana do swoich potrzeb i oczywiscie kieszeni.

Spróbujcie angielski metoda Callana. Można bardzo szybko złapać język:)

Coś w tytm jest, ale przyznam, że jak miałam kiedyś zajęcia reeegularnie to wiecej denerwowałam się tym że się spóźniam/nie mam pracy domowej/nie przygotowałam się niż się uczyłam. w speak up jak chodziłam to było pierwsze miejsce gdzie decydowałam o porze zajęć i to było super, naprawde zupełni inaczej się uczyło

wydaje mi się, że ważniejsze od intensywnej nauki jest regularna nauka, żeby nie odstawiać "języka" na miesiąc, tylko codziennie, lub kilka razy w tygodniu mieć z nim kontakt, czy to przez rozmowę, słuchanie czy czytanie lub gramatykę,

Też chodziłam na intensywny kurs w wakacje - świetna sprawa :P dużo się nauczyłam :P

[quote="kapelan"]Fajny kurs miałem w wakacje w English For You na Marszałkowskiej, zajęcia intensywne, 4 razy w tygodniu po 3 lekcje. Sporo. Zajęcia prowadzone przez Chada z USA i Kamile polska lektorka. Mała grupka i sporo się działo. Niezależnie, czy kurs wakacyjny, czy semestralny system z dwoma lektorami , polski od gramatyki i Native od konwersacji bardzo wartościowy, można sporo skorzystać[/quote]

Tak w wakacje większość szkół organizuje kursy bardziej intensywne, w ciągu roku są natomiast dwa razy w tygodniu

Ze wszystkim się zgadzam bo... każda próba uczenia się jezyka jest dobra, jeśli chcemy się uczyć - wtedy [b]każdy mały kroczek jest krokiem w kierunku sukcesu[/b]:)
No i wiadomo, wtedy zawsze jest potem o pracę łatwiej, weźmy np takie rządowe programy jak na np jobster ([url]http://www.jobster.pl/18/4_work-and-travel-usa[/url]) - jak się zna w miarę j. angielski to można zarobić jako student 6 dolców na godzinę, ale stawka wzrasta w zależności od językowego zaawansowania.
Intensywna nauka się zatem opłaca:)

Na tym kursie na którym byłam w speak up przede wszystkim sporo opanowałam fajnych technik zapamiętywania słów, duyżo daja ich programy multimedialne :-> A i konwersacje jakoś dobrze były prowadzone na luzie. Przyznam, ze innej szkły już nie szukam. Od padziernika jak tylko czas pozwoli zapisuję się znowu na kurs, teraz już normalny ;]

Też polecam Lincoln. Bardzo dobra szkoła! Jak coś pisz na priv to opowiem więcej.