Nie ma szans. Projekty i wlasne prezentacje, które polegają na zademonstrowaniu nauczonej wiedzy wiec nie ma nawet jak:) przy esejach zawsze jest tez wysylanie elektroniczne wiec i sprawdzanie czy nie bylo skopiowane :)





-----------------------------------
http://www.myprivateboutique.pl

Potrzebujesz audiobooka Pana Tadeusza lub innych, zajrzyj na http://kulturaviva.pl/pl/audiobooki

Bardzo często korzystam z materiałów jakie są dostępne w internecie ale nigdy nie zdarzyło mi się ściągać gotowych prac czy ich fragmentów. Jak już to oznaczam to jako cytat i podaje dokładne źródło skąd tekst pochodzi.

z podawaniem źródeł to różńie.
jeśli nawiazujesz do, dajmy na to, wikipedi to dajesz link.
ale jeśli już nawiązujesz do czegoś bardziej rozbudowanego, dajmy na to ebook (np ze strony texterbooks.com) to możesz po prostu podać dane autora, tak jak przy klasycznym przypisie...

a jak się podaję źródło w przypadku cytowania czegoś z internetu? istotne są linki, czy imię nazwisko autora itp? co jeśli publikacja nie jest podpisana? jest bezwartościowa?

[quote="Ginger"]Strach, czy się "wpadnie" zależy od tego, w jaki sposób się z tego internetu korzysta. Jeśli wykorzystuje się znalezione tam wiadomości i przekazuje je w swojej pracy własnymi słowami, to jest to ok. Bać się można, jeśli się stosuje samo "kopiuj-wklej". To zupełnie inna sprawa.[/quote]

no, coś takiego mniej więcej :) albo zmieniać na swoje słowa, czyli właściwie się czymś inspirować, albo uczciwie podawać źródło.

Strach, czy się "wpadnie" zależy od tego, w jaki sposób się z tego internetu korzysta. Jeśli wykorzystuje się znalezione tam wiadomości i przekazuje je w swojej pracy własnymi słowami, to jest to ok. Bać się można, jeśli się stosuje samo "kopiuj-wklej". To zupełnie inna sprawa.

pomagacie sobie pisząc różne rzeczy na studia (prace) rzeczami z internetu? boicie się, że kiedyś wpadniecie przez to bo wykładowca sprawdzi w google parę zdań? :D
a może tylko wikipedia (to legalne na 100 procent? )???