Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: studia kończę na wielkim finansowym minusie |
|
|
A ja uważam, że studia uczą życia, szczególnie wtedy gdy idzie się na studia dzienne gdzieś z dala od domu. Najlepsze uczucie jest wtedy, gdy po pewnym czasie zdajemy sobie sprawę, że z 18-19 letniego podrostka stajemy się dorosłymi ogarniętymi ludźmi (których od czasu do czasu stać oczywiście jeszcze na studenckie szaleństwa ). Poza tym na studiach można wyjść na plus, choć trzeba liczyć się z ciężką pracą. Można dostać stypendium za osiągnięcia w nauce, znaleźć pracę i zarabiać na siebie. Najpierw jakąś dorywczą, później w miarę zdobywania doświadczenia coś lepszego. Można stać się niezależnym od kasy rodziców- tylko trzeba chcieć i motywować się każdego dnia. Nie narzekajmy na system, w którym żyjemy, bo większość studentów ma podobną sytuację (tak wiem, że są wyjątki, którym w życiu się poszczęściło), starajmy się liczyć na siebie i pokonywać kłody rzucane pod nogi
A ja uważam, że studia uczą życia, szczególnie wtedy gdy idzie się na studia dzienne gdzieś z dala od domu. Najlepsze uczucie jest wtedy, gdy po pewnym czasie zdajemy sobie sprawę, że z 18-19 letniego podrostka stajemy się dorosłymi ogarniętymi ludźmi (których od czasu do czasu stać oczywiście jeszcze na studenckie szaleństwa :-)). Poza tym na studiach można wyjść na plus, choć trzeba liczyć się z ciężką pracą. Można dostać stypendium za osiągnięcia w nauce, znaleźć pracę i zarabiać na siebie. Najpierw jakąś dorywczą, później w miarę zdobywania doświadczenia coś lepszego. Można stać się niezależnym od kasy rodziców- tylko trzeba chcieć i motywować się każdego dnia.
Nie narzekajmy na system, w którym żyjemy, bo większość studentów ma podobną sytuację (tak wiem, że są wyjątki, którym w życiu się poszczęściło), starajmy się liczyć na siebie i pokonywać kłody rzucane pod nogi :-)
|
|
|
|
Napisane: 2011-08-23, 10:37 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: studia kończę na wielkim finansowym minusie |
|
|
Wyrobienie legitymacji to nie jest znów taki duży wydatek wiec nie narzekaj. A co do warunków to jeśli będziesz się uczył to nie musisz za nie płacić. Dlaczego ktoś ma dokładać z podatków tylko przez to że nie chciało Ci się uczyć? Jeśli chodzi o publikacje wykładowców to jeszcze nie spotkałem się z tym aby kazano mi je kupować a już trochę studiuję. Wykładowcy mówili że to są ich książki ale dodawali że zachęcają do wypożyczenia z biblioteki i przeczytania.
Wyrobienie legitymacji to nie jest znów taki duży wydatek wiec nie narzekaj. A co do warunków to jeśli będziesz się uczył to nie musisz za nie płacić. Dlaczego ktoś ma dokładać z podatków tylko przez to że nie chciało Ci się uczyć? Jeśli chodzi o publikacje wykładowców to jeszcze nie spotkałem się z tym aby kazano mi je kupować a już trochę studiuję. Wykładowcy mówili że to są ich książki ale dodawali że zachęcają do wypożyczenia z biblioteki i przeczytania.
|
|
|
|
Napisane: 2011-08-03, 14:04 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: studia kończę na wielkim finansowym minusie |
|
|
Pracę to może u publikować student, np w internecie, dajmy na to na Texterbook.com. Wykładowcy mają normalne pensje, ale tak, im więcej uczelni tym ich więcej ;p
Pracę to może u publikować student, np w internecie, dajmy na to na Texterbook.com. Wykładowcy mają normalne pensje, ale tak, im więcej uczelni tym ich więcej ;p
|
|
|
|
Napisane: 2011-07-03, 23:56 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: studia kończę na wielkim finansowym minusie |
|
|
a na czym właściwie zarabiaja wykladowcy? bo tak sie zastanawialam ;) na publikacji swoich prac naukowych? czy tylko na prowadzeniu zajec?
a na czym właściwie zarabiaja wykladowcy? bo tak sie zastanawialam ;) na publikacji swoich prac naukowych? czy tylko na prowadzeniu zajec?
|
|
|
|
Napisane: 2011-07-03, 15:19 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: studia kończę na wielkim finansowym minusie |
|
|
Eh.... To chyba nie odosobniony przypadek, niestety. Studia uczą jak być przedsiebiorczym bardziej niz cokolwiek innego :) Chociaz wlasciwie na poczatku uczą, jak to inni cie mogą obrobic z kasy... pomysl, ze kiedys bedziesz zarabiac wiecej niz ci wykladowcy ;D
Eh.... To chyba nie odosobniony przypadek, niestety. Studia uczą jak być przedsiebiorczym bardziej niz cokolwiek innego :) Chociaz wlasciwie na poczatku uczą, jak to inni cie mogą obrobic z kasy... pomysl, ze kiedys bedziesz zarabiac wiecej niz ci wykladowcy ;D
|
|
|
|
Napisane: 2011-06-26, 14:25 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: studia kończę na wielkim finansowym minusie |
|
|
Niestety, takie są realia, ale mimo wszystko studia na państwowej uczelni są tańsze niż zaoczne.
Niestety, takie są realia, ale mimo wszystko studia na państwowej uczelni są tańsze niż zaoczne.
|
|
|
|
Napisane: 2011-06-22, 14:48 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: studia kończę na wielkim finansowym minusie |
|
|
Po 1sze - nie wierzę że koleś zarządał od wszystkich kupna jakiejś książki - zaszantażował że jak nie będziesz jej mieć to ci nie zaliczy przedmiotu? A jak się będziesz uczyć to za żadne warunki płacić nie będziesz musiał. Już naprawdę... łożymy w podatkach żeby tysiące ludzi mogło studiować za darmo a ci jeszcze mają problem że jak się nie nauczyli to muszą za warunek płacić...
Po 1sze - nie wierzę że koleś zarządał od wszystkich kupna jakiejś książki - zaszantażował że jak nie będziesz jej mieć to ci nie zaliczy przedmiotu? A jak się będziesz uczyć to za żadne warunki płacić nie będziesz musiał. Już naprawdę... łożymy w podatkach żeby tysiące ludzi mogło studiować za darmo a ci jeszcze mają problem że jak się nie nauczyli to muszą za warunek płacić...
|
|
|
|
Napisane: 2011-06-21, 10:49 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
studia kończę na wielkim finansowym minusie |
|
|
studia na państwowej uczelni są teoretycznie darmowe... niby tak, gdyby nie to, że i tak za wszystko sobie każą płacić :/ czy waszym zdaniem wyrobienie legitymacji jest warte 50zł? Warunek jakieś 500? Nie wspominając o tym, że zdarzył mi się przypadek iż wykładowca zażądał by każdy student miał książkę w którym jest jego publikacja :o 40 zł na niepotrzebną książkę! co zrobić z takim przypadkiem?
studia na państwowej uczelni są teoretycznie darmowe... niby tak, gdyby nie to, że i tak za wszystko sobie każą płacić :/ czy waszym zdaniem wyrobienie legitymacji jest warte 50zł? Warunek jakieś 500? Nie wspominając o tym, że zdarzył mi się przypadek iż wykładowca zażądał by każdy student miał książkę w którym jest jego publikacja :o 40 zł na niepotrzebną książkę! co zrobić z takim przypadkiem?
|
|
|
|
Napisane: 2011-06-20, 12:26 |
|
|
|
|