Uważam że 3+2 jest lepsze. Po pierwsze bez problemu możesz sobie zrobić przerwę po 3 latach, a poza tym, jak pisał samson, można dalsze 2 lata zrobić na innym kierunku

Jeżeli zależy Ci na dobrej edukacji i ciągłości wiedzy to lepszy jest system 5-letni. Dlaczego ? ponieważ w systemie 3+2, w pierwszym etapie musimy poznać cały materiał, który był na studiach 5-letnich (co już jest niemożliwe) a w uzupełniającym etapie studiów 2-letnich zazwyczaj student pada ofiarom uzupełnień vacatów i powtórki sprzed trzech lat materiału.
Osobiście pochwalam ten system, ponieważ można go fajnie wykorzystać. Np. skończyłem 3-letnie studia filozoficzne (licencjat) natomiast na uzupełniające magisterskie poszedłem na socjologię (mam do tego prawo). Rok postudiuję socjologię i będę mógł robić uzupełniające magisterskie na filozofii. Ergo: będę miał 2 magisterki w 6 lat, a tylko jeden rok będę musiał ciągnąć 2 kierunki na raz :-) Ale to chyba plan dla ambitniejszych ;-)

zalezy jaki kierunek, bo ogólnie to co lepsze, widelec czy łyżka?

5 lat, to wada że musisz je zrobić, te 5 lat...
a 3+2 to tak, że możesz już po 3 latach olać sprawe i masz jakiś papierek...

Co o tym sadzicie? Co jest lepsze 5 -letnie magisterskie czy 3+2?