Ja swojemu kupiłam bukiet kwiatów coś na wzór tego Bukiet Fioletowe Cymbidium http://www.e-kwiaciarnie.pl/lista-produ ... y,9,3.html

„Tribestan – pierwszy w Polsce preparat dla kobiet i mężczyzn podnoszący libido”



http://i39.tinypic.com/bilzr4.jpg

U nas jets ze strony promotorów totalny zakaz kupowania prezentów.

Tasso - a skąd masz pewność, że promotor weźmie od Ciebie cokolwiek? A jeśli sie obrazi? Jeśli jesteś pewna, że weźmie, to ja na Twoim miejscu jednak kupiłabym dobrego koniaka plus kwiaty.To też będzie zaliczane jako łapówka,ale mniejsza niż konkretny prezent. Powodzenia na egzaminie.

Skończyłem studia na Apeironie w Krakowie http://www.apeiron.edu.pl/ na obronę promotorowi i recenzentowi i przewodniczacemu kupiłem kwiaty, niektórzy kupowali bombonierki. nie ma co wymyslać,bo wieksozść i tak nie przyjmie prezentów:)

my jako grupa seminaryjna kupilismy naszej pani promotor , która niezwykle nam pomogła biżuterię, ale wręczyliśmy ją jej przed obroną, a na obronie to tylko kwiaty, zresztą teraz juz sie chyba nie kupuje jakiś strasznych prezentów, bo wykładowcy sami są speszeni takimi podarunkami

Ja myślę, że to zalezy jakiego ma się promotora, my się grupowo składalismy (te osoby, które w danej godzinie danego dnia miały obronę po prostu się złożyły) i kupiliśmy kwiaty (zarówno dla promotorki i dla recenzentki) a dla promotorki dodatkowo dobre wino :) Ale ona byla bardzo fajną kobieta i mielismy z nia swietny kontakt wiec w tym przypadku przesada to to nie byla ;D

Ja składałem się z osobami które się broniły razem zemną i kupowaliśmy każdej osobie w komisji bukiet kwiatów. Dodatkowo po obronie poszedłem do gabinetu mojego promotora i już będąc sam na sam dałem mu butelkę porządnego koniaku.

a może być trochę na off i butelka zimnego mleka, będzie czad

a ja bym sugerował dobry, elegancki długopis w eleganckim pudełku, albo pióro.
Alkohol może się źle kojarzyć, a i ktoś może być abstynentem.

Zaś podarowując długopis masz małe szanse na to, że ktoś się okaże niepiśmienny... ;)