W sumie to i w państwowych i w prywatnych jest różny poziom, różni ludzie. Są takie szkoły, że w życiu nikt niechciałby posłać tam dziecka. Są też szkoły prestiżowe gdzie jest naprawdę wysoki poziom i nie musi być to szkoła prywatna. Mi się wydaje, że najgorsze posunięcie to wysłać dziecko do prywatnej podstawówki. Nie dlatego, że jest tam gorszy poziom, ale dlatego, że dzieci w tym wieku nie do końca znają wartość pieniądza i są na etapie chwalenia się tym co mają. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi. Ja chodziłąm do podstawówki już dosyć dawno i za "moich czasów" uważano, że dzieciaki z prywatnych szkół są rozwydrzone i w takich szkołach na wszystko im się pozwala. Ale czasy się zmieniają, podejście do szkół prywatnych również. Za kilkanaście lat może się okazać, że będzie więcej szkół prywatnych niż państwowych.

Co do szkół prywatnych - to ja mam jeszcze mieszane odczucia, aczkolwiek wydaje mi się że ostatnimi czasy jednak poziom się generalnie podniósł.

[quote="mała mi"]Teoretycznie poziom nauczania jest taki sam, w końcu ci sami wykładowcy są na państwowych i w prywatnych.[/quote]

Teoretycznie - bo wg mnie ci sami ludzie lepiej uczą na prywatnych, a zlewają państwowe z prostego powodu - pieniążki, pieniążki.

[quote="mała mi"]Ja osobiście wolę szkoły państwowe (myślę tutaj od podstawówki do liceum)[/quote]

Z tym że ja niekoniecznie - w prywatnych przede wszystkim masz klasy max 15 osób, nauczyciel ma czas dla wszystkich. I z tego co zauważyłem (mój kolega chodził) to z większością materiału wyrabiają się na zajęciach (:!:), do domu naprawdę niewiele mieli zadawane, poza jakimiś referatami itd.

Poza tym po mojej stronie Wisły jest tylko jedna szkoła (liceum), które umożliwia zdawanie IB - i jest to szkoła prywatna.

Ja osobiście wolę szkoły państwowe (myślę tutaj od podstawówki do liceum). Sama studiowałam na prywatnej uczelni ale to chyba standard w dzisiejszych czasach. Teoretycznie poziom nauczania jest taki sam, w końcu ci sami wykładowcy są na państwowych i w prywatnych.

[i][b]Butters[/b], swieta racje :) Niestety teraz jest takie zamieszanie w szkolach, ze o kazdej trzeba dowiadywac sie idywidulanie, Polecam rankingi szkol, WPROST co jakis czas je robi dla szkol wyzszych (moze dla innych tez, ale te mniej ostatnieo mniej interesowaly) :)[/i]

Powiem krotko - dostalem sie ze swoja matura na 3 z 4 kierunkow na ktore skladalem na UW, na swoja uczelnie prywatna dopiero wszedlem z listy rezerwowych ;p
Wszystko zlezy do uczelni sa takie i takie, najlepiej przed wyborem zasiegnac opinii absolwentow.

[quote="aniia"]Często uważa sie ludzi którzy chodzą do szkół prywatnych za "gorszych" bo nie dostali się na państwowe[/quote]
wcale tak nie jest :P
w prywatnych szkołach jest jeszcze więcej kujonów, którym strasznie zalezy na nauce i jest bardzo wysoki poziom.

Ja uczyłam się przez 2 lata w prywatnym studium na kierunku technik masażysta i cóż mogę powiedziec, porównując materiał jest to samo jednak wiedza w teorii (czyli w główce) i w praktyce jest różna - z korzyścią dla mojej szkoły prywatnej.

[i]Mowa o srednich czy moze chodzi o uczelnie wyzsze? Te pierwsze niestety moim zdaniem sa gorsze (ale to zalezy tez jaka). Natomiast jesli chodzi o uczelnie wyzsze to zalezy jaki kierunek. Ja wybralam sobie Psychologie na SWPS i nie wyobrazam sobie studiow tych na uczelni publicznej a wlasciwie na zadnej innej uczelni. Jednakze tak czy inacze wszystko zalezy gdzie sie odbywa studia i jaki jest tam wybor szkol i publiczynych i prywatnych. U mnie z Psychologii wygrala prywatna.[/i]

[quote="Panna-K."]Prywatna czy nie, uczyć się trzeba ;)[/quote]
Dokładnie tak jest.
Często uważa sie ludzi którzy chodzą do szkół prywatnych za "gorszych" bo nie dostali się na państwowe, a przecież zdarza się tak, że interesującego nas kierunku nie ma w państwowej szkole :roll:

Jak wiadomo obecnie panuje pewien stereotyp na temat szkół prywatnych, że jak płacisz to wymagasz i masz papierek za pieniądze :diabel: Nie mówię, że wszędzie tak nie jest. Np. ja uczę się na prywatnej uczelni ... (dziennie) i uczyć się trzeba. Przytoczę słowa mojej wykładowczyni od pewnego przedmiotu : "to, że jesteście w szkole prywatnej nie znaczy, że płacicie i wymagacie to nie musicie się uczyć. To wykładowcy mają dla Was mieć przygotowany dokładniej materiał i włożyć w swoją pracę więcej wysiłku niż w szkołach państwowych". Prywatna czy nie, uczyć się trzeba ;)