Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: szkoła wyższa |
|
|
ja się zdecydowałam na turystykę i rekreację na Wyższej Szkole Turystyki i Ekologii w Suchej Beskidzkiej, jestem już po pierwszym roku i bardzo mi się podoba. Będę robić sobie kurs na pilota wycieczek niedługo, fajna opcja, mamy właśnie możliwość taką
ja się zdecydowałam na turystykę i rekreację na Wyższej Szkole Turystyki i Ekologii w Suchej Beskidzkiej, jestem już po pierwszym roku i bardzo mi się podoba. Będę robić sobie kurs na pilota wycieczek niedługo, fajna opcja, mamy właśnie możliwość taką
|
|
|
|
Napisane: 2016-07-28, 16:55 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: |
|
|
mery_blue napisał(a): czy warto? a potem zostaniesz wykształconym bezrobotnym?? sądzę, że bezrobotny z wykształceniem ma większe szanse na pracę
[quote="mery_blue"]czy warto? a potem zostaniesz wykształconym bezrobotnym?? :lol:
[/quote] sądzę, że bezrobotny z wykształceniem ma większe szanse na pracę
|
|
|
|
Napisane: 2015-04-19, 19:56 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Natty napisał(a): Kiedy sie coś bardziej poznaje to pomalutku człowiek przestaje się tego bać.
Chyba pięknie znalazłaś puentę na temat uczenia się.
[quote="Natty"]Kiedy sie coś bardziej poznaje to pomalutku człowiek przestaje się tego bać. [/quote]
Chyba pięknie znalazłaś puentę na temat uczenia się. :jackass:
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-11, 13:50 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
bartosz napisał(a): Dlaczego nie uczysz się tego co lubisz? Jak byś określiła osobę, której "dobrze szło" i z tego zrezygnowała?. Bo cięzko jest znaleść taki kierunek który sprawiałby przyjemność w 100%, to chyba nawet niemożliwe. Ja mam rózne zainteresowania i robie wiele rzeczy, masaż jest dla mnie czymś nowym, teraz podchodzę do tego inaczej niż na początku. Kiedy sie coś bardziej poznaje to pomalutku człowiek przestaje się tego bać. Jakbym określiła taka osobe ? Tak jak to zrobiła alinka: albo głupia albo odważna. Domyślam się że to pytanie było skierowane odnośnie mojego odejścia z druzyny ? Sytuacja była cięzka, sama nie mogłam nic zdziałać, poza tym nie lubie kiedy wkoło mnie są ludzie, którzy życzą mi źle a tak naprawde udają przyjaciół. Nie lubię takiej atmosfery, przeszkadza mi bardzo takie coś, źle się czuje poprostu w takim towarzystwie danka napisał(a): czy nie pomyślałaś, że możesz być ważna dla tych których w harcerstwie pozostawiłaś? sądzę, że stanęłaś na rozdrożu dorosłości i nie uświadomiłaś sobie konsekwencji tej sytuacji.
Ojj ja własnie wiem że były takie osoby i dlatego zwlekałam z decyzja dość długo. myśle jednak ze te osoby zaakceptowały moja decyzję a kiedy odchodziłam to usłyszałam coś bardzo miłego: "Ty jesteś dla mnie wzorem prawdziwej harcerki, to dzieki Tobie działaliśmy, mam nadzieje ze kiedys do nas wrocisz" moja reakcja mogła być tylko jedna: Zawsze bede miło wspominać ten czas, bede pamietac tylko dobre rzeczy
alinka to niezle przygody mieliscie na tych waszych wyjazdach, u mnie w druzynie tez tak kiedys bylo
[quote="bartosz"]Dlaczego nie uczysz się tego co lubisz? Jak byś określiła osobę, której "dobrze szło" i z tego zrezygnowała?.[/quote]
Bo cięzko jest znaleść taki kierunek który sprawiałby przyjemność w 100%, to chyba nawet niemożliwe. Ja mam rózne zainteresowania i robie wiele rzeczy, masaż jest dla mnie czymś nowym, teraz podchodzę do tego inaczej niż na początku. Kiedy sie coś bardziej poznaje to pomalutku człowiek przestaje się tego bać.
Jakbym określiła taka osobe ? Tak jak to zrobiła alinka: albo głupia albo odważna. Domyślam się że to pytanie było skierowane odnośnie mojego odejścia z druzyny ? Sytuacja była cięzka, sama nie mogłam nic zdziałać, poza tym nie lubie kiedy wkoło mnie są ludzie, którzy życzą mi źle a tak naprawde udają przyjaciół. Nie lubię takiej atmosfery, przeszkadza mi bardzo takie coś, źle się czuje poprostu w takim towarzystwie :roll:
[quote="danka"]czy nie pomyślałaś, że możesz być ważna dla tych których w harcerstwie pozostawiłaś? sądzę, że stanęłaś na rozdrożu dorosłości i nie uświadomiłaś sobie konsekwencji tej sytuacji.[/quote]
Ojj ja własnie wiem że były takie osoby i dlatego zwlekałam z decyzja dość długo. myśle jednak ze te osoby zaakceptowały moja decyzję a kiedy odchodziłam to usłyszałam coś bardzo miłego: "Ty jesteś dla mnie wzorem prawdziwej harcerki, to dzieki Tobie działaliśmy, mam nadzieje ze kiedys do nas wrocisz" moja reakcja mogła być tylko jedna: :cry: Zawsze bede miło wspominać ten czas, bede pamietac tylko dobre rzeczy ;-)
alinka to niezle przygody mieliscie na tych waszych wyjazdach, u mnie w druzynie tez tak kiedys bylo :-)
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-09, 18:40 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
tez bylam harcerką :) harcerstwo fajna sprawa :)
zwlaszcza jak Ci zabiorą spodnie i musisz biegać do końca obozu w samych majtkach i nawet nie mozeszsie nikomu wyzalić bo zdajesz na milczka ;p okropne. podchodzilam do tego tyle razy i zawsze ktoś mnie sprowokował ;p albo jak się budzisz z kanadyjką na pomoście, zaspany wychodzisz z łóżka i bach do zimnego jeziora - całe szczescie mi tego swinstwa nie zrobili ale za to wrzucili mnie w białej bieliźnie do wody która zrobiła sie przeźroczysta i nie chcieli sobie pójść :(
zresztą rozwiązali nam druzyne bo zachowywaliśmy się nie harcersko :) w sumie szkoda, było śmiesznie i miło to wspominam :) obozy, biwaki etc. ;)
"Dlaczego nie uczysz się tego co lubisz?
Jak byś określiła osobę, której "dobrze szło" i z tego zrezygnowała?. "
to zalezy od sytuacji, albo głupcem i leniem albo osobą odwazną :)
szkoła wyzsza jest bardzo wazna, sama powinnam sie niedługo zdecydować na jakiś kierunek. Za pół roku będę w klasie maturalnej, będe musiała zdeklarować się co do pisanych przedmiotów a od nich w duzej mierze zalezy co będe mogła studiować.
Nie można narzekać, że w polsce nie ma pracy, oczywiście, że jest, ludzie obecnie wyjezdzają do innych krajów więc rynek pracy w polsce jest mniej przesycony. Problem w tym, że mamy popyt np. na robotników budowlanych. Generalnie w przyszłość patrzę niepewnie, nie wiem czy studia które skończę pomogą mi znaleść pracę która by mnie satysfakcjonowała a rynek pracy ciągle sie zmienia. Mało kto pracuje dziś w swoim zawodzie a wykształcenie nie jest tu wyznacznikiem zarobków :) - np. mój ojciec utrzymuje całą rodzinę a wykształcenie ma zawodowe. Poza papierkiem ukonczonych studiow jest wazny staz pracy a o ten równiez ciężko. :) z drugiej strony od młodych ludzi jest dziś wymagana niemalże renesansowa{wszechstronna} wiedza - musi znać języki, obsloge komputera, swój fach który często odbiega od pierwotnego{mam na myśli tego w którym się uczyliśmy} wykształcenia.
Największy problem który niedługo będzie calkiem mi bliski to wybór kierunku. Kierunku którego będę uczyła się z chęcią, który przyniesie mi satysfakcje, który będzie odzwierciedlał moje plany na przyszłość związane z pracą i kierunku po którym ową prace będę miała. Jest to wybór nie łatwy.
myślałam o dziennikarstwie, kognitywistyce i architekturze wnętrz. problem w tym, że te dwa pierwsze kierunki dają malą szanse na prace w swoim zawodzie.
tez bylam harcerką :) harcerstwo fajna sprawa :)
zwlaszcza jak Ci zabiorą spodnie i musisz biegać do końca obozu w samych majtkach i nawet nie mozeszsie nikomu wyzalić bo zdajesz na milczka ;p okropne. podchodzilam do tego tyle razy i zawsze ktoś mnie sprowokował ;p albo jak się budzisz z kanadyjką na pomoście, zaspany wychodzisz z łóżka i bach do zimnego jeziora - całe szczescie mi tego swinstwa nie zrobili ale za to wrzucili mnie w białej bieliźnie do wody która zrobiła sie przeźroczysta i nie chcieli sobie pójść :(
zresztą rozwiązali nam druzyne bo zachowywaliśmy się nie harcersko :) w sumie szkoda, było śmiesznie i miło to wspominam :) obozy, biwaki etc. ;)
"Dlaczego nie uczysz się tego co lubisz?
Jak byś określiła osobę, której "dobrze szło" i z tego zrezygnowała?. "
to zalezy od sytuacji, albo głupcem i leniem albo osobą odwazną :)
szkoła wyzsza jest bardzo wazna, sama powinnam sie niedługo zdecydować na jakiś kierunek. Za pół roku będę w klasie maturalnej, będe musiała zdeklarować się co do pisanych przedmiotów a od nich w duzej mierze zalezy co będe mogła studiować.
Nie można narzekać, że w polsce nie ma pracy, oczywiście, że jest, ludzie obecnie wyjezdzają do innych krajów więc rynek pracy w polsce jest mniej przesycony. Problem w tym, że mamy popyt np. na robotników budowlanych. Generalnie w przyszłość patrzę niepewnie, nie wiem czy studia które skończę pomogą mi znaleść pracę która by mnie satysfakcjonowała a rynek pracy ciągle sie zmienia. Mało kto pracuje dziś w swoim zawodzie a wykształcenie nie jest tu wyznacznikiem zarobków :) - np. mój ojciec utrzymuje całą rodzinę a wykształcenie ma zawodowe. Poza papierkiem ukonczonych studiow jest wazny staz pracy a o ten równiez ciężko. :) z drugiej strony od młodych ludzi jest dziś wymagana niemalże renesansowa{wszechstronna} wiedza - musi znać języki, obsloge komputera, swój fach który często odbiega od pierwotnego{mam na myśli tego w którym się uczyliśmy} wykształcenia.
Największy problem który niedługo będzie calkiem mi bliski to wybór kierunku. Kierunku którego będę uczyła się z chęcią, który przyniesie mi satysfakcje, który będzie odzwierciedlał moje plany na przyszłość związane z pracą i kierunku po którym ową prace będę miała. Jest to wybór nie łatwy.
myślałam o dziennikarstwie, [url=http://www.psychologia.amu.edu.pl/kognitywistyka/]kognitywistyce[/url] i architekturze wnętrz. problem w tym, że te dwa pierwsze kierunki dają malą szanse na prace w swoim zawodzie.
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-09, 16:32 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
czy nie pomyślałaś, że możesz być ważna dla tych których w harcerstwie pozostawiłaś? sądzę, że stanęłaś na rozdrożu dorosłości i nie uświadomiłaś sobie konsekwencji tej sytuacji.
czy nie pomyślałaś, że możesz być ważna dla tych których w harcerstwie pozostawiłaś? sądzę, że stanęłaś na rozdrożu dorosłości i nie uświadomiłaś sobie konsekwencji tej sytuacji.
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-09, 16:09 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Dlaczego nie uczysz się tego co lubisz?
Jak byś określiła osobę, której "dobrze szło" i z tego zrezygnowała?.
Dlaczego nie uczysz się tego co lubisz?
Jak byś określiła osobę, której "dobrze szło" i z tego zrezygnowała?.
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-09, 16:04 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Tak, ale jest coś takiego że jak wiesz że MUSISZ to zrobić to robisz to z mniejszym entuzjazmem, zaangażowaniem, chyba że rzeczywiście robisz coś co lubisz robić. Moim zdaniem to jest kwestia podejścia.
Czemu zerwałam kontakty z harcerstwem, hmm, może nawet nie to że z harcerstwem bo ja się wciąż harcerką czuję i utrzymuje kontakty z ludźmi z drużyny i z Hufca, którzy są ważni dla mnie. Ja odeszłam z drużyny bo nie podobała mi sie atmosfera, od czasu zmiany drużynowego było źle, a ja sama zmienić tego nie mogłam, poza tym były w drużynie osoby zazdrosne o to co robie, o to jak robie i w ogóle o mnie. Zazdrościły mi funkcji i tego że dobrze mi szło. Zawiść zwykła
Tak, ale jest coś takiego że jak wiesz że MUSISZ to zrobić to robisz to z mniejszym entuzjazmem, zaangażowaniem, chyba że rzeczywiście robisz coś co lubisz robić. Moim zdaniem to jest kwestia podejścia.
Czemu zerwałam kontakty z harcerstwem, hmm, może nawet nie to że z harcerstwem bo ja się wciąż harcerką czuję i utrzymuje kontakty z ludźmi z drużyny i z Hufca, którzy są ważni dla mnie. Ja odeszłam z drużyny bo nie podobała mi sie atmosfera, od czasu zmiany drużynowego było źle, a ja sama zmienić tego nie mogłam, poza tym były w drużynie osoby zazdrosne o to co robie, o to jak robie i w ogóle o mnie. Zazdrościły mi funkcji i tego że dobrze mi szło. Zawiść zwykła :roll:
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-08, 16:38 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Natty napisał(a): bartosz powiem Ci ze juz nawet myslalam o tym, myslalam nawet zeby calkowicie zmienic stosunek do nauki i nie traktowac tego jako obowiazek a raczej sposob spedznia czasu ktory w przyszlosci pomoze mi zarabiac pieniadze. Troche zle to ujelam ale o cos w tym stylu mi chodzilo. Wydaje mi sie ze ja nie umiem potraktowac nauki jako priorytetu, tego trzeba chciec a ja nie czuje takiej potrzeby. To chyba ani nie zaleta ani nie wada, taki ot poprostu styl bycia. Jednak systematycznosc mi sie przyda, musze nad tym popracowac
Co może być priorytetem w systuacji gdy praktycznie osiągnięcie dyplomu i jego psiadanie jest "być czy niebyć" na przyzwoitym poziomie bytu. W zorganizowanym procesie nauki brak możliwości na "nie czucie tej potrzeby" bo jak w stanie ciężarnym nie można trochę być tak jest z wiedzą, albo się wie albo nie. Ja rozumiem Ciebie bo też miałem 19 lat ale wiedz, że stosunek do nabywania wiedzy przejdzie kiedyś w nawyk do jej posiadania lub nie i wtedy życia w bojaźni przed każdym zawodowym krokiem. [ Dodano: 2007-01-08, 13:38 ]a życie nie znosi bojaźliwych i traktuje bardzo podle. A OSTATNICH GRYZĄ PSY. [ Dodano: 2007-01-08, 13:39 ]czemu Natty zerwałaś kontakty z harcerstwem.
[quote="Natty"]bartosz powiem Ci ze juz nawet myslalam o tym, myslalam nawet zeby calkowicie zmienic stosunek do nauki i nie traktowac tego jako obowiazek a raczej sposob spedznia czasu ktory w przyszlosci pomoze mi zarabiac pieniadze. Troche zle to ujelam ale o cos w tym stylu mi chodzilo. Wydaje mi sie ze ja nie umiem potraktowac nauki jako priorytetu, tego trzeba chciec a ja nie czuje takiej potrzeby. To chyba ani nie zaleta ani nie wada, taki ot poprostu styl bycia. Jednak systematycznosc mi sie przyda, musze nad tym popracowac ;-)[/quote]
Co może być priorytetem w systuacji gdy praktycznie osiągnięcie dyplomu i jego psiadanie jest "być czy niebyć" na przyzwoitym poziomie bytu. W zorganizowanym procesie nauki brak możliwości na "nie czucie tej potrzeby" bo jak w stanie ciężarnym nie można trochę być tak jest z wiedzą, albo się wie albo nie. Ja rozumiem Ciebie bo też miałem 19 lat ale wiedz, że stosunek do nabywania wiedzy przejdzie kiedyś w nawyk do jej posiadania lub nie i wtedy życia w bojaźni przed każdym zawodowym krokiem.
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 2007-01-08, 13:38[/i] ][/size] a życie nie znosi bojaźliwych i traktuje bardzo podle. A OSTATNICH GRYZĄ PSY.
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 2007-01-08, 13:39[/i] ][/size] czemu Natty zerwałaś kontakty z harcerstwem.
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-08, 14:35 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
mhm, moje marzenie -> prawo. Niestety nie wiem czy aż na tyle mnie stać ;). Fakt ambitna jestem, lecz mam problemy z nauką ( problemy w postaci lenia ) przedmiotów, z których trzeba się na pamięć uczyć, np biologią czy HISTORIĄ. ;) I warto się uczyć, prędzej do sprzątania przyjmą panią magister niż panią po podstawówce, heh ;)
mhm, moje marzenie -> prawo. Niestety nie wiem czy aż na tyle mnie stać ;). Fakt ambitna jestem, lecz mam problemy z nauką ( problemy w postaci lenia ) przedmiotów, z których trzeba się na pamięć uczyć, np biologią czy HISTORIĄ. ;) I warto się uczyć, prędzej do sprzątania przyjmą panią magister niż panią po podstawówce, heh ;)
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-07, 16:33 |
|
|
|
|