Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ja w podstawówce ufałem tylko 2osobom. Tak wypadło że chłopakowi i dziewczynie. A w gimnazjum byłem (chyba) lubiany i lubiłem większości osób, poza jedną dziewczyną ale do tego przyznawałem się otwarcie.
Ja w podstawówce ufałem tylko 2osobom. Tak wypadło że chłopakowi i dziewczynie. A w gimnazjum byłem (chyba) lubiany i lubiłem większości osób, poza jedną dziewczyną ale do tego przyznawałem się otwarcie.
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-30, 15:21 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ja mialam dobra wychowawczynie w klasach 1-3 uczyla nas, ze nie wolno skarżyć i takie inne niby drobiazgi, a dały duże odbicie w pozniejszych latach.
Ja mialam dobra wychowawczynie w klasach 1-3 uczyla nas, ze nie wolno skarżyć i takie inne niby drobiazgi, a dały duże odbicie w pozniejszych latach.
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-30, 15:18 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
dariuszka napisał(a): ale moim zdaniem, jezeli masz dobra klase jestescie zgrani, to te 3 lata naprawde sa bogatym doswiadczeniem.
Jeśli miałabym patrzeć takimi kryteriami to cieszę się że powstało Gimnazjum - klasa w podstawówce nie była w ogóle zgrana, miałam wrażenie, że każdy patrzy na resztę wilkiem (w sumie jakiej lojalności ja się spodziewam po 12-12 latkach?).
[quote="dariuszka"]ale moim zdaniem, jezeli masz dobra klase jestescie zgrani, to te 3 lata naprawde sa bogatym doswiadczeniem. [/quote]
Jeśli miałabym patrzeć takimi kryteriami to cieszę się że powstało Gimnazjum - klasa w podstawówce nie była w ogóle zgrana, miałam wrażenie, że każdy patrzy na resztę wilkiem (w sumie jakiej lojalności ja się spodziewam po 12-12 latkach?).
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-30, 15:13 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
A my nie mamy porownania z gim, co innego gdyby kazdy z nas przezyl i jedno i drugie, ciezko tak obiektywnie to oceniac, ale moim zdaniem, jezeli masz dobra klase jestescie zgrani, to te 3 lata naprawde sa bogatym doswiadczeniem. Dla osob, ktore szkole traktuja jak lekcje i nie sa zwiazane ze swoimi kolezankami kolegami jest to pewnie obojetne, lub licza na cos lepszego gdy zmienia szkole.
A my nie mamy porownania z gim, co innego gdyby kazdy z nas przezyl i jedno i drugie, ciezko tak obiektywnie to oceniac, ale moim zdaniem, jezeli masz dobra klase jestescie zgrani, to te 3 lata naprawde sa bogatym doswiadczeniem. Dla osob, ktore szkole traktuja jak lekcje i nie sa zwiazane ze swoimi kolezankami kolegami jest to pewnie obojetne, lub licza na cos lepszego gdy zmienia szkole.
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-30, 15:08 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ema to prawda, ale jestem tu ja i ja przedstawiam tylko swój. A ja ci powiem według mnie zaletą 8letniego systemu było przedewszystkim rozbicie dzieciaków w najgorszym wieku na dwa obozy na te kończące podstawówke oraz na te zaczynające LO technikum czy zawodówke...
Ema to prawda, ale jestem tu ja i ja przedstawiam tylko swój. A ja ci powiem według mnie zaletą 8letniego systemu było przedewszystkim rozbicie dzieciaków w najgorszym wieku na dwa obozy na te kończące podstawówke oraz na te zaczynające LO technikum czy zawodówke...
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-30, 15:07 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Różowy Satanista napisał(a): aż w 3pewien nauczyciel mnie obraził, a potem dwie kolejne wyzwały mnie od pedałów, (chociaż nie tak dosłownie, ale mniej więcej taki był tego sens i w dodatku na jednej wycieczce) od tamtego momentu (a to było tuż przed końcem 3klasy gimnazjum) walczyłem z nimi i też byłem chamski, ale tylko dla tego nauczyciela oraz tych nauczycielek, przez to według mnie miałem obniżone oceny z 3przedmiotów i "obiecane" przez samego dyrektora szkoły, że zrobi wszystko bym nie mógł się dostać do mojego wymarzonego LO na szczęście egzamin końcowy napisałem bardzo dobrze a z reszty przedmiotów byłem za dobry by mi mogli obniżyć oceny i dostałem się tam gdzie chciałem bez problemów.
Różowy punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
Powiedzcie jakie według Was zalety 8latniengo systemu nauki? Pytam z czystej ciekawości, ja uczyłam się w gimnazjum i nie mam żadnego porównania które z tych rozwiązań jest lepsze, czy dłuższa podstawówka, czy podstawowka + Gimnzajum.
[quote="Różowy Satanista"]aż w 3pewien nauczyciel mnie obraził, a potem dwie kolejne wyzwały mnie od pedałów, (chociaż nie tak dosłownie, ale mniej więcej taki był tego sens i w dodatku na jednej wycieczce) od tamtego momentu (a to było tuż przed końcem 3klasy gimnazjum) walczyłem z nimi i też byłem chamski, ale tylko dla tego nauczyciela oraz tych nauczycielek, przez to według mnie miałem obniżone oceny z 3przedmiotów i "obiecane" przez samego dyrektora szkoły, że zrobi wszystko bym nie mógł się dostać do mojego wymarzonego LO na szczęście egzamin końcowy napisałem bardzo dobrze a z reszty przedmiotów byłem za dobry by mi mogli obniżyć oceny i dostałem się tam gdzie chciałem bez problemów.[/quote]
Różowy punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
Powiedzcie jakie według Was zalety 8latniengo systemu nauki? Pytam z czystej ciekawości, ja uczyłam się w gimnazjum i nie mam żadnego porównania które z tych rozwiązań jest lepsze, czy dłuższa podstawówka, czy podstawowka + Gimnzajum.
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-30, 15:04 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
U nas alkohol, ale w ostatnich klasach podstawowki, dogralismy sie zzylismy zreszta z wychowawczynia takze, niesamowita kobieta. Byc moze dlatego bylo jak bylo, w kazdym razie nie zaluje :) Do dzis sie spotykamy wychodzimy z Pania nauczyciel na piwko :)
U nas alkohol, ale w ostatnich klasach podstawowki, dogralismy sie zzylismy zreszta z wychowawczynia takze, niesamowita kobieta. Byc moze dlatego bylo jak bylo, w kazdym razie nie zaluje :) Do dzis sie spotykamy wychodzimy z Pania nauczyciel na piwko :)
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-30, 15:04 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
U nas był alkochol fifki papieros i takie tam (chociaż niewiele a ja nie brałem wtedy nic z zestawu) ale nauczycielki z alkomatami latały. U mnie by coś takiego nie przeszło gdyby ktoś się o tym dowiedział to natychmiast było by źle. Ja się wtedy zawziołem i dlatego tak obrywałem, ale jednak wyszedłem z całej sytułacji obronną ręką.
U nas był alkochol fifki papieros i takie tam (chociaż niewiele a ja nie brałem wtedy nic z zestawu) ale nauczycielki z alkomatami latały. U mnie by coś takiego nie przeszło gdyby ktoś się o tym dowiedział to natychmiast było by źle. Ja się wtedy zawziołem i dlatego tak obrywałem, ale jednak wyszedłem z całej sytułacji obronną ręką.
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-30, 15:00 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ojjj wycieczki, ja na wycieczkach pilam, az wstyd sie przyznac, bralam zaledwie kilka rzeczy reszta plecaka to sam alkohol. Wieczorem po wszystkich dyskotekach smujach bujach rozkrecaly sie prywaty w pokojach. Nauczycielki doskonale o wszystkim wiedzialy, same sobie grilowaly przed osrodkiem i wlewaly w siebie %. Mielismy prosty uklad my ciii one ciii i po wszystkim. Kryły nas za każde przewinienie żebyśmy nie mięli problemów z dyrekcją, ale klasa była tak zgrana, że mięli z nami jak w niebie za te małe przysługi.
Ojjj wycieczki, ja na wycieczkach pilam, az wstyd sie przyznac, bralam zaledwie kilka rzeczy reszta plecaka to sam alkohol. Wieczorem po wszystkich dyskotekach smujach bujach rozkrecaly sie prywaty w pokojach. Nauczycielki doskonale o wszystkim wiedzialy, same sobie grilowaly przed osrodkiem i wlewaly w siebie %. Mielismy prosty uklad my ciii one ciii i po wszystkim. Kryły nas za każde przewinienie żebyśmy nie mięli problemów z dyrekcją, ale klasa była tak zgrana, że mięli z nami jak w niebie za te małe przysługi.
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-30, 14:51 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Tak ja to też popieram, chociaż mnie ten system ominą, a co do tego, co mówisz dariuszka to ja przez 2klasy gimnazjum miałem identycznie, aż w 3pewien nauczyciel mnie obraził, a potem dwie kolejne wyzwały mnie od pedałów, (chociaż nie tak dosłownie, ale mniej więcej taki był tego sens i w dodatku na jednej wycieczce) od tamtego momentu (a to było tuż przed końcem 3klasy gimnazjum) walczyłem z nimi i też byłem chamski, ale tylko dla tego nauczyciela oraz tych nauczycielek, przez to według mnie miałem obniżone oceny z 3przedmiotów i "obiecane" przez samego dyrektora szkoły, że zrobi wszystko bym nie mógł się dostać do mojego wymarzonego LO na szczęście egzamin końcowy napisałem bardzo dobrze a z reszty przedmiotów byłem za dobry by mi mogli obniżyć oceny i dostałem się tam gdzie chciałem bez problemów.
Tak ja to też popieram, chociaż mnie ten system ominą, a co do tego, co mówisz dariuszka to ja przez 2klasy gimnazjum miałem identycznie, aż w 3pewien nauczyciel mnie obraził, a potem dwie kolejne wyzwały mnie od pedałów, (chociaż nie tak dosłownie, ale mniej więcej taki był tego sens i w dodatku na jednej wycieczce) od tamtego momentu (a to było tuż przed końcem 3klasy gimnazjum) walczyłem z nimi i też byłem chamski, ale tylko dla tego nauczyciela oraz tych nauczycielek, przez to według mnie miałem obniżone oceny z 3przedmiotów i "obiecane" przez samego dyrektora szkoły, że zrobi wszystko bym nie mógł się dostać do mojego wymarzonego LO na szczęście egzamin końcowy napisałem bardzo dobrze a z reszty przedmiotów byłem za dobry by mi mogli obniżyć oceny i dostałem się tam gdzie chciałem bez problemów.
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-30, 14:46 |
|
|
|
|