A co już nie strzelają w plecy ;-)

Myślę, że dużo zależy od tego, kto tego turystę złapie i jak turysta się będzie tłumaczył. Raczej nie będzie to pozbawienie wolności (art. 264 KK), raczej grzywna/mandat względnie pouczenie.

Większość granic tak wygląda to nie mur chiński, nie ma co się dziwić tutaj nie siatki i ogrodzenia są najważniejsze a czynnik ludzi wywiad obserwacja i częste patrole.

granica z prawdziwego zdarzenia, nie ma co ukrywać :)

no taka granica nie stanowi żadnego problemu żeby ją przekroczyć, ale myślę że są poważne konsekwencje jej przekraczania i jednak tylko nieliczni się chyba decydują żeby ją przekraczać w ten sposób

Ostatnio na własne oczy zobaczyłam jak wygląda granica między Polską a Ukrainą i bardzo mnie zaciekawiła kwestia jej przekraczania Obserwując linie graniczą z Ukrainą, którą [url=http://filmsline.com/youtube-pl.php]zabacz na youtube.pl[/url] można ją chyba śmiało przekroczyć bez konieczności stania w gigantycznych kolejkach. Podejrzewam, że tzw.
"mrówki" na pewno korzystają z tej metody pomimo grożących konsekwencji. A co w przypadku gdy zwykły turysta wybrał się na wycieczkę i nieświadomie przekracza granicę wtedy też grożą konsekwencje?