Kierownictwo kancelarii otrzymało w 2012 roku nagrody w wysokości ponad 976 tys. zł. Nagrody przyznane szefowi Kancelarii Sejmu wyniosły 65 341,53 zł; nagrody przyznane zastępcy szefa Kancelarii 56 279,88 zł; natomiast nagrody przyznane dyrektorom biur, łącznie z dyrektorem generalnym kierującym Gabinetem Marszałka Sejmu wyniosły 854 500,90 zł. Nagrody dla kierownictwa Kancelarii Sejmu nie są tajne i są przyznawane zgodnie z prawem - zapewniła marszałek Ewa Kopacz. Fundusz nagród jest rzeczą legalną i oczywistą - podkreśliła. W takim razie ja się pytam: jak to się dzieje, że zwykłym pracownikom przycinają pensje, zwalniają ich, ceny żywności i podstawowych wydatków znacznie przerastają minimalne zarobki(benzyna, jedzenie, rachunki) w naszym kraju i jest problem z emeryturami, a szefostwo kancelarii ma pieniądze na wypłacanie takich premii? Gdzie tu jest logika, czemu najbiedniejszym najwięcej się zabiera, a najbogatszym daje? Jest ktoś w stanie mnie uświadomić? Zapraszam do dyskusji :P
Kierownictwo kancelarii otrzymało w 2012 roku nagrody w wysokości ponad 976 tys. zł. Nagrody przyznane szefowi Kancelarii Sejmu wyniosły 65 341,53 zł; nagrody przyznane zastępcy szefa Kancelarii 56 279,88 zł; natomiast nagrody przyznane dyrektorom biur, łącznie z dyrektorem generalnym kierującym Gabinetem Marszałka Sejmu wyniosły 854 500,90 zł. Nagrody dla kierownictwa Kancelarii Sejmu nie są tajne i są przyznawane zgodnie z prawem - zapewniła marszałek Ewa Kopacz. Fundusz nagród jest rzeczą legalną i oczywistą - podkreśliła. W takim razie ja się pytam: jak to się dzieje, że zwykłym pracownikom przycinają pensje, zwalniają ich, ceny żywności i podstawowych wydatków znacznie przerastają minimalne zarobki(benzyna, jedzenie, rachunki) w naszym kraju i jest problem z emeryturami, a szefostwo kancelarii ma pieniądze na wypłacanie takich premii? Gdzie tu jest logika, czemu najbiedniejszym najwięcej się zabiera, a najbogatszym daje? Jest ktoś w stanie mnie uświadomić? Zapraszam do dyskusji :P
|