Moim marzeniem jest doczekać takiego dnia jakim był 15 kwietnia 1794 roku dla warszawiaków. W tym dniu lud Warszawy postawił rząd szubienic na ulicy Krakowskie Przedmieście i zaczął wieszać wszelaką swołocz , także rodzimą , za niedostatek patriotyzmu. Ej łza się w oku kręci.

Żeby ekipa z L. zawsze mnie pamiętała I chciałabym spędzać więcej czasu na L. niż w domu... tylko przeprowadzka tam to raczej możliwa nie jest :(

Marzenia...gdyby tak przeanalizować każdą sferę życia po kolei uzbierałoby się tego na pewno nie mało. Natomiast, żeby tak wszystko uogólnić powiem tak- chcę być szczęśliwa razem z moim chłopakiem, a przyszłym mężem czego naprawdę pragnę. Marzę o tym aby moi bliscy byli szczęśliwi i to by było na tyle.

Wygrać kilka milionów w totka i żeby Jagiellonia była mistrzem Polski

moje marzenie to aby Iran, Al-Kaida, Hamas i Hezbollach napadli na Izrael i zrobił pożadek z tymi terrorystami żydowskimi. A tak na powaznie to zdrowym byc, miec za co zyc i z kims byc;)

Może to takie nie wielkie marzenie, ale chciałabym żeby było tak jak teraz jest i nic się nie zmieniło... narazie to tyle z moich marzeń

No sory, ale to nie zmienia faktu, że to mój brat. A gdzie on pójdzie?? Na śmietnik?? Zresztą teeeż bym wolała bez niego mieszkac, ale mamuśka by na to nie pozwoliła

Z bratem:?: to mnie zdziwiło po twoich załamaniach że cię pierze.

Chińczycy maja takie powiedzenie "uważaj o czym marzysz,bo marzenia się spełniają" sądzę że jest w tym dużo prawdy.

Moje marzenia?? Mieszkac TUTAJ gdzie jestem. No może nie akurat w tym domu, ale obok... z mamą i brate,. Cuuudnie by było... ale nie do spełnienia :(