Jest jeszcze szansa na to że rzeczywiście się poprawi, chociaż wiem że to mało prawdopodobne, ale warto być optymistą.

zwykle... I to się w tym przypadku tylko potwierdza.

Co do wychowanie - prawdopodobnie jest jak mówisz, ale pewnie za jakiś czas oczywiście poddadzą ją badaniu psychologicznemu i jeden z drugim profesorkiem orzeknie że się "nawróciła", puszczą ją i heja - od nowa to samo :/

Akurat w tym wypadku myślę że nie było żadnego wychowania - tym bardziej bezstresowego, żadnych pozytywnych wzorców nic co dobre z takiego dziecka nie mogło wyrosnąć, może są wyjątki ale akurat o nich się niestety nie mówi, jeśli słyszymy o dzieciach z patologia na karku to zwykle w tym złym wydaniu :roll:

trochę filmów w TV, nuda i doborowe towarzystwo - co więcej trzeba? A - no i udowadnianie koleżkom że można pobić/zabić/zamordować, "co, ja nie potrafię??"

A tej klientki to nie powinni wypuścić w ogóle, i mam w d***e opinie psychologów, pedagogów i innych pajaców od bezstresowego wychowania.

margines społeczny po prostu, po dłuższym zastanowieniu wydaje mi się że jest dużo takich ludzi, nie są tylko do tego stopnia zdeprawowani, albo raczej zdolni do takich rzeczy o jakąś głupią błahostkę :-?

Ten świat jest chory bo nawet na ulice nie możesz wyjść żeby coś się nie stało a co do dziewczyny to ona chyba jakaś psychiczna.

do zakończenia rozprawy z tego co wiem.

http://koziolek.pl/index2.php?op=news&id=55687&rid=1&did=2&dr=1&allw=1&page=0

to znalazłem na ten temat.

a wiadomo na jak długo ??

Kilka dni temu psychologowie orzekli że Nina jest mocno zdemoralizowana i została osadzona w zakładzie poprawczym.

Wreszcie.

niemniej jednak w sumie z powodu sytuacji przez nią sprowokowanych 2 chłopaków po 15 latek dostało i dwóch kolejnych też pewnie niemało dostanie. A ona ma to gdzieś i chodzi wolno. Do następnego razu.