Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
ema napisał(a): CzcigodnyBuc napisał(a): Cytuj: choć takowe mi się nie zdarzają od momentu gdy nauczyłem się kontrolować sny Nie da się kontrolować snów. Da się, staje się to nawet coraz popularniejsze w dzisiejszych czasach. Zjawisko nazywane jest Lucid Dream, po naszemu świadomie śnienie. A także pokrewne zjawisko Out of Body Experience.
Sen, nie podlega świadomej kontroli naszego umysłu. To, co niektórzy nazywają kontrolą snu, dzieje się z powodu sugestii, a nie w wyniku realnego wpływu na mózg.
[quote="ema"][quote="CzcigodnyBuc"][quote]choć takowe mi się nie zdarzają od momentu gdy nauczyłem się kontrolować sny[/quote]
Nie da się kontrolować snów.[/quote]
Da się, staje się to nawet coraz popularniejsze w dzisiejszych czasach. Zjawisko nazywane jest Lucid Dream, po naszemu świadomie śnienie. A także pokrewne zjawisko Out of Body Experience.[/quote]
Sen, nie podlega świadomej kontroli naszego umysłu. To, co niektórzy nazywają kontrolą snu, dzieje się z powodu sugestii, a nie w wyniku realnego wpływu na mózg.
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-28, 21:12 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
paraliz przysenny jest uwarunkowany fizjologicznie- brak zgrania faz snu z wybudzeniem sie. Cialo spi a umysl juz nie. A wy tu o jakichs wystapieniach duszy z ciala
paraliz przysenny jest uwarunkowany fizjologicznie- brak zgrania faz snu z wybudzeniem sie. Cialo spi a umysl juz nie. A wy tu o jakichs wystapieniach duszy z ciala :lol:
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-28, 20:23 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
CzcigodnyBuc napisał(a): Cytuj: choć takowe mi się nie zdarzają od momentu gdy nauczyłem się kontrolować sny Nie da się kontrolować snów.
Da się, staje się to nawet coraz popularniejsze w dzisiejszych czasach. Zjawisko nazywane jest Lucid Dream, po naszemu świadomie śnienie. A także pokrewne zjawisko Out of Body Experience.
[quote="CzcigodnyBuc"][quote]choć takowe mi się nie zdarzają od momentu gdy nauczyłem się kontrolować sny[/quote]
Nie da się kontrolować snów.[/quote]
Da się, staje się to nawet coraz popularniejsze w dzisiejszych czasach. Zjawisko nazywane jest Lucid Dream, po naszemu świadomie śnienie. A także pokrewne zjawisko Out of Body Experience.
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-28, 20:16 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Azgheros napisał(a): Ze strachu zamknąłem oczy (moja dziewczyna, jak tam zamieszkaliśmy powiedziała że wyczuwa tutaj ducha - była medium) i wtedy ta zjawa mnie pocałowała i gdy ponownie otworzylem oczy - wszystko minęło - ona znikła a ja mogłem się poruszać. Przeżycie było nadzwyczaj nieprzyjemne. Nie istnieje coś takiego, jak medium. Cytuj: choć takowe mi się nie zdarzają od momentu gdy nauczyłem się kontrolować sny
Nie da się kontrolować snów.
[quote="Azgheros"]Ze strachu zamknąłem oczy (moja dziewczyna, jak tam zamieszkaliśmy powiedziała że wyczuwa tutaj ducha - była medium) i wtedy ta zjawa mnie pocałowała i gdy ponownie otworzylem oczy - wszystko minęło - ona znikła a ja mogłem się poruszać. Przeżycie było nadzwyczaj nieprzyjemne.[/quote]
Nie istnieje coś takiego, jak medium.
[quote]choć takowe mi się nie zdarzają od momentu gdy nauczyłem się kontrolować sny[/quote]
Nie da się kontrolować snów.
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-28, 14:26 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Kiedyś miałem dwukrotnie paraliż senny i sądziłem, ze to kot siada mi na brzuchu - ale szybko przypominałem sobie, ze kota nie mam. Był to bardzo nieprzyjemny stan. Wtedy jeszcze nie znałem tego zjawiska - więc tym bardziej byłem nieprzyjemnie zaskoczony.
Raz miałem z kolei coś - co nie wiem czy było paraliżem sennym czy czymś innym. Leżałem sam w łóżku - to było po imprezie i ktoś wszedł do mieszkania, ale ja nie mogłem się przekręcić choć bardzo to chciałem. Kątem oka widziałem jak jakaś postać i to raczej kobieca, podchodzi do mnie. Czułem jak łóżko się ugina, czułem ją obok siebie a ja wciąż nie mogłem się przekręcić i spojrzeć bezpośrednio. Ze strachu zamknąłem oczy (moja dziewczyna, jak tam zamieszkaliśmy powiedziała że wyczuwa tutaj ducha - była medium) i wtedy ta zjawa mnie pocałowała i gdy ponownie otworzylem oczy - wszystko minęło - ona znikła a ja mogłem się poruszać. Przeżycie było nadzwyczaj nieprzyjemne.
No i jeszcze jedno przeżycie, które też było dziwne. Mieszkałem wtedy w starej kamienicy. Nagle się "obudziłem" i poczułem, ze ktoś jest w mieszkaniu i podchodzi do mnie. Byłem jak sparaliżowany, ale wreszcie udało mi się odkręcić i spojrzeć w tamtym kierunku. Ujrzałem czarną sylwetkę, przerażony nie na żarty zerwałem się z łóżka i to najdziwniejsze w tym momencie wszystko zaczęło dziać się w jak zwolnionym filmie. Ja powoli powstawałem, zakręciłem się w kołdrze i upadłem i to wszystko trwało jakby całą wieczność. Gdy leżałem na podłodze, czarna postać zbliżyła się do mnie i dojrzałem w jej ręce nóż. Dźgnęła mnie nim w pierś i w tym momencie poczułem straszny ból i się wtedy się obudziłem. Leżałem a podłodze zaplątany w kołdrze i czułem pieczenie na piersi. Uznałem to za straszny sen (choć takowe mi się nie zdarzają od momentu gdy nauczyłem się kontrolować sny). Rano gdy się obudziłem, okazało się, że mam ranę na brzuchu, tam gdzie mnie dźgnęła ta postać. Na szczęście nie taką jak by to zrobił nóż - ale i tak to wszystko było wystarczająco dziwne.
Kiedyś miałem dwukrotnie paraliż senny i sądziłem, ze to kot siada mi na brzuchu - ale szybko przypominałem sobie, ze kota nie mam. Był to bardzo nieprzyjemny stan. Wtedy jeszcze nie znałem tego zjawiska - więc tym bardziej byłem nieprzyjemnie zaskoczony.
Raz miałem z kolei coś - co nie wiem czy było paraliżem sennym czy czymś innym. Leżałem sam w łóżku - to było po imprezie i ktoś wszedł do mieszkania, ale ja nie mogłem się przekręcić choć bardzo to chciałem. Kątem oka widziałem jak jakaś postać i to raczej kobieca, podchodzi do mnie. Czułem jak łóżko się ugina, czułem ją obok siebie a ja wciąż nie mogłem się przekręcić i spojrzeć bezpośrednio. Ze strachu zamknąłem oczy (moja dziewczyna, jak tam zamieszkaliśmy powiedziała że wyczuwa tutaj ducha - była medium) i wtedy ta zjawa mnie pocałowała i gdy ponownie otworzylem oczy - wszystko minęło - ona znikła a ja mogłem się poruszać. Przeżycie było nadzwyczaj nieprzyjemne.
No i jeszcze jedno przeżycie, które też było dziwne. Mieszkałem wtedy w starej kamienicy. Nagle się "obudziłem" i poczułem, ze ktoś jest w mieszkaniu i podchodzi do mnie. Byłem jak sparaliżowany, ale wreszcie udało mi się odkręcić i spojrzeć w tamtym kierunku. Ujrzałem czarną sylwetkę, przerażony nie na żarty zerwałem się z łóżka i to najdziwniejsze w tym momencie wszystko zaczęło dziać się w jak zwolnionym filmie. Ja powoli powstawałem, zakręciłem się w kołdrze i upadłem i to wszystko trwało jakby całą wieczność. Gdy leżałem na podłodze, czarna postać zbliżyła się do mnie i dojrzałem w jej ręce nóż. Dźgnęła mnie nim w pierś i w tym momencie poczułem straszny ból i się wtedy się obudziłem. Leżałem a podłodze zaplątany w kołdrze i czułem pieczenie na piersi. Uznałem to za straszny sen (choć takowe mi się nie zdarzają od momentu gdy nauczyłem się kontrolować sny). Rano gdy się obudziłem, okazało się, że mam ranę na brzuchu, tam gdzie mnie dźgnęła ta postać. Na szczęście nie taką jak by to zrobił nóż - ale i tak to wszystko było wystarczająco dziwne.
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-28, 13:53 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
ja miewam paraliże senne... |
|
|
ja miewam paralize senne. zdarzaja sie bardzo rzadko (np. odstep roku), ale sa bardzo intensywne. czuje, ze cos mnie paralizuje, przydusza, a ja nie moge nic powiedziec i nawet ruszyc palcem. bardzo sie boje- ten strach jest tak przewrazliwy, ze nie da sie tego opisac. slysze dziwne dzwieki (jakby buczenie, cos w podobie dzwiekow pod woda).
za pierwszym razem bylo najgorzej, bo myslalam, ze to jakies demon (myslalam, ze mnie jakies cholerstwpo opetalo!). teraz potrafie to czesciowo kontrolowac. wiem kiedy przyjdzie, czuje, ze sie zbliza. nadal sie boje, ale walcze z tym czyms (paralizem sennym?). kiedys staralam sie krzyczec, uciekac, ale nie dawalam rady. teraz wiem, ze to sie nie uda i wszystkie sily skupiam na walce. staram sie nie bac i to szybko mija.
dopiero dzis dowiedzialam sie z internetu, ze to paraliz senny. przestalam sie bac tak bardzo, bede spokojniejsza.
jezeli ktos tego nie mial, nie jest w stanie wyobrazic sobie tego strachu (nigdy wczesniej takiego nie czulam). boisz sie, ze umierasz, ze cos cie zniewala, ze cos panuje nad toba, czujesz bezradnosc, wiesz, ze nie ma ucieczki... straszne.
ja miewam paralize senne. zdarzaja sie bardzo rzadko (np. odstep roku), ale sa bardzo intensywne. czuje, ze cos mnie paralizuje, przydusza, a ja nie moge nic powiedziec i nawet ruszyc palcem. bardzo sie boje- ten strach jest tak przewrazliwy, ze nie da sie tego opisac. slysze dziwne dzwieki (jakby buczenie, cos w podobie dzwiekow pod woda).
za pierwszym razem bylo najgorzej, bo myslalam, ze to jakies demon (myslalam, ze mnie jakies cholerstwpo opetalo!). teraz potrafie to czesciowo kontrolowac. wiem kiedy przyjdzie, czuje, ze sie zbliza. nadal sie boje, ale walcze z tym czyms (paralizem sennym?). kiedys staralam sie krzyczec, uciekac, ale nie dawalam rady. teraz wiem, ze to sie nie uda i wszystkie sily skupiam na walce. staram sie nie bac i to szybko mija.
dopiero dzis dowiedzialam sie z internetu, ze to paraliz senny. przestalam sie bac tak bardzo, bede spokojniejsza.
jezeli ktos tego nie mial, nie jest w stanie wyobrazic sobie tego strachu (nigdy wczesniej takiego nie czulam). boisz sie, ze umierasz, ze cos cie zniewala, ze cos panuje nad toba, czujesz bezradnosc, wiesz, ze nie ma ucieczki... straszne.
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-27, 00:32 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Może mała kontrola psychiatryczna? Przecież do psychiatry może każdy zdrowy człowiek uczęszczać a w tym wypadku może pomóc, a jeśli nie to polecam świadomy sen (podobno części ludzi kreuje to w sobie by zagłuszyć koszmary i stany lękowe)
Może mała kontrola psychiatryczna? Przecież do psychiatry może każdy zdrowy człowiek uczęszczać a w tym wypadku może pomóc, a jeśli nie to polecam świadomy sen (podobno części ludzi kreuje to w sobie by zagłuszyć koszmary i stany lękowe)
|
|
|
|
Napisane: 2007-09-19, 17:48 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Paraliz senny |
|
|
Witam serdecznie!
Mam podobny problem adokladnie szukam pomocy dla kuzyna , ktory ma to " cos" od trzech lat.Chlopak boi sie zasypiac i twierdzi , ze widuje ciemna postac juz nawet w ciagu dnia!
Ostanio polozyl sie po poludniu tylko na sekunde i poczul , ze COS /KTOS siedzi mu na plecach!!!!Jest zalamy a my razem z nim..Cale jego zycie staje do gory nogami jest blisko rzucenia studiow i pracy , izoluje sie od ludzi w obawie przed "wysmianiem"! A przede wszystkim BOI SIE ZASNAC!!!!!
Wiec w jego inaszym imieniu blagam o pomoc!Moze ktos z Was miall podobny przypadek?!
Dodam , ze byl juz u psychologa i zostal potraktowany raczej jak ktos z " wybujala fantazja" !
Witam serdecznie!
Mam podobny problem adokladnie szukam pomocy dla kuzyna , ktory ma to " cos" od trzech lat.Chlopak boi sie zasypiac i twierdzi , ze widuje ciemna postac juz nawet w ciagu dnia!
Ostanio polozyl sie po poludniu tylko na sekunde i poczul , ze COS /KTOS siedzi mu na plecach!!!!Jest zalamy a my razem z nim..Cale jego zycie staje do gory nogami jest blisko rzucenia studiow i pracy , izoluje sie od ludzi w obawie przed "wysmianiem"! A przede wszystkim BOI SIE ZASNAC!!!!!
Wiec w jego inaszym imieniu blagam o pomoc!Moze ktos z Was miall podobny przypadek?!
Dodam , ze byl juz u psychologa i zostal potraktowany raczej jak ktos z " wybujala fantazja" :-(!
|
|
|
|
Napisane: 2007-09-19, 14:18 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Tak właśnie o to, bo cóż świadomego snu sam doświadczyłem (przyznam, że specjalnie wykreowałem to zjawisko) a to OOBE to trochę za dużo dla mnie.
Ale na własnych doznaniach świadomy sen jest ciekawym zjawiskiem i można je u siebie wykreować, ale to wymaga odrobiny samokontroli i wyuczonych zachowań.
Tak właśnie o to, bo cóż świadomego snu sam doświadczyłem (przyznam, że specjalnie wykreowałem to zjawisko) a to OOBE to trochę za dużo dla mnie.
Ale na własnych doznaniach świadomy sen jest ciekawym zjawiskiem i można je u siebie wykreować, ale to wymaga odrobiny samokontroli i wyuczonych zachowań.
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-28, 21:48 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Jemu chodzi o to że takie rzeczy trudno pojąc bo wydają się niemożliwe (chyba)
Jemu chodzi o to że takie rzeczy trudno pojąc bo wydają się niemożliwe (chyba)
|
|
|
|
Napisane: 2007-08-28, 21:44 |
|
|
|
|