Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: konsekwencje |
|
|
o witam, przepraszam , że milczałam, ale otrzymałam kolejny awans a co za tym idzie kolejne obowiązki i naprawdę nie mam czasu. Moi podopieczni to normalni ludzie Janusz i to że są może trochę nadwrażliwi ,to nie jest ujma a wręcz przeciwnie. Z ludźmi którzy inaczej niekiedy postrzegają świat rozmawiać nie trzeba się uczyć to są emocję ,czyli one same wychodzą z ciebie. To nie jest żadna sztuka, każdy to potrafi tylko nie można zapominać że każdego traktujesz tak jak sam chcesz by ciebie traktowano.
o witam, przepraszam , że milczałam, ale otrzymałam kolejny awans a co za tym idzie kolejne obowiązki i naprawdę nie mam czasu. Moi podopieczni to normalni ludzie Janusz i to że są może trochę nadwrażliwi ,to nie jest ujma a wręcz przeciwnie. Z ludźmi którzy inaczej niekiedy postrzegają świat rozmawiać nie trzeba się uczyć to są emocję ,czyli one same wychodzą z ciebie. To nie jest żadna sztuka, każdy to potrafi tylko nie można zapominać że każdego traktujesz tak jak sam chcesz by ciebie traktowano.
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-12, 16:17 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: konsekwencje |
|
|
Kasia2222 napisał(a): Znam masę przykładów, ale obowiązuję mnie etyka zawodowa i muszę tak opisowo to obrazować, więc wybacz że nie podaję tu konkretów. Jak najbardziej pomoc ludziom, którzy w znaczny sposób są dotknięci tym problemem jest wskazana ale ja nie mam na myśli takich drastycznych przypadków ,nasuwa mi się taki przypadek. Jest uczelnia i ona od niedługiego czasu rekrutuje osoby niepełnosprawne, bo wiadomo ogromne dotację i reklama, ale nie zagłębiajmy się w to. Wydaje mi się że na studia to nie pójdą osoby, które wiedzą że sobie nie poradzą. Taki student jak każdy inny chcę studiować, zdobywać świat, który przecież jest taki sam dla ludzi zdrowych. Jeśli się wprowadza jakieś ulepszenia to one podkreślają i to bardzo uchybienia tych ludzi. Znam wiele osób, którym to nie przeszkadza, ale znam też osoby ,które po prostu sobie tego nie życzą. Wiadomo jest demokracja i większość zwycięża, ta wąska grupa ludzi pewnie ustąpi, ale czy tak musi być?! Jak zrozumiałem, twoi podopieczni zderzają się z trudnościami przede wszystkim natury psychologicznej. Sądzę, że do momentu gdy taka osoba jest w pełni sił intelektualnych jest możliwość przedsięwzięcia z Twojej stron takich działań w wyniku których zmieni Ona stosunek do napotkanych trudności. Jest to bardzo delikatne i trudne działanie i jeśli to umiesz robić to gratuluję, pozdrawiam
[quote="Kasia2222"]Znam masę przykładów, ale obowiązuję mnie etyka zawodowa i muszę tak opisowo to obrazować, więc wybacz że nie podaję tu konkretów. Jak najbardziej pomoc ludziom, którzy w znaczny sposób są dotknięci tym problemem jest wskazana ale ja nie mam na myśli takich drastycznych przypadków ,nasuwa mi się taki przypadek. Jest uczelnia i ona od niedługiego czasu rekrutuje osoby niepełnosprawne, bo wiadomo ogromne dotację i reklama, ale nie zagłębiajmy się w to. Wydaje mi się że na studia to nie pójdą osoby, które wiedzą że sobie nie poradzą. Taki student jak każdy inny chcę studiować, zdobywać świat, który przecież jest taki sam dla ludzi zdrowych. Jeśli się wprowadza jakieś ulepszenia to one podkreślają i to bardzo uchybienia tych ludzi. Znam wiele osób, którym to nie przeszkadza, ale znam też osoby ,które po prostu sobie tego nie życzą. Wiadomo jest demokracja i większość zwycięża, ta wąska grupa ludzi pewnie ustąpi, ale czy tak musi być?![/quote] Jak zrozumiałem, twoi podopieczni zderzają się z trudnościami przede wszystkim natury psychologicznej. Sądzę, że do momentu gdy taka osoba jest w pełni sił intelektualnych jest możliwość przedsięwzięcia z Twojej stron takich działań w wyniku których zmieni Ona stosunek do napotkanych trudności. Jest to bardzo delikatne i trudne działanie i jeśli to umiesz robić to gratuluję, pozdrawiam
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-06, 21:31 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: konsekwencje |
|
|
Nikt nie wymaga od Ciebie podawania nazwisk. Etyka zawodowa nie ma tu nic do rzeczy, a piszesz tak ogólnikowo, że - z całym szacunkiem - ciężko dojść o co Ci chodzi i czego oczekujesz. Dla mnie to jakiś ciąg myśli, mocno chaotycznie podanych i bez większej zawartości merytorycznej, a ta nieodzowna jest, aby poprowadzić dyskusję, której oczekujesz. Zakładam więc, że po prostu chciałaś się podzielić przemyśleniami. Oraz - owszem - to forum dyskusyjne, dlatego warto pisać w sposób, który prowokuje do dyskusji np. zadając pytanie o opinie innych :) Peace.
Nikt nie wymaga od Ciebie podawania nazwisk. Etyka zawodowa nie ma tu nic do rzeczy, a piszesz tak ogólnikowo, że - z całym szacunkiem - ciężko dojść o co Ci chodzi i czego oczekujesz. Dla mnie to jakiś ciąg myśli, mocno chaotycznie podanych i bez większej zawartości merytorycznej, a ta nieodzowna jest, aby poprowadzić dyskusję, której oczekujesz. Zakładam więc, że po prostu chciałaś się podzielić przemyśleniami. Oraz - owszem - to forum dyskusyjne, dlatego warto pisać w sposób, który prowokuje do dyskusji np. zadając pytanie o opinie innych :) Peace.
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-06, 20:56 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: konsekwencje |
|
|
Znam masę przykładów, ale obowiązuję mnie etyka zawodowa i muszę tak opisowo to obrazować, więc wybacz że nie podaję tu konkretów. Jak najbardziej pomoc ludziom, którzy w znaczny sposób są dotknięci tym problemem jest wskazana ale ja nie mam na myśli takich drastycznych przypadków ,nasuwa mi się taki przypadek. Jest uczelnia i ona od niedługiego czasu rekrutuje osoby niepełnosprawne, bo wiadomo ogromne dotację i reklama, ale nie zagłębiajmy się w to. Wydaje mi się że na studia to nie pójdą osoby, które wiedzą że sobie nie poradzą. Taki student jak każdy inny chcę studiować, zdobywać świat, który przecież jest taki sam dla ludzi zdrowych. Jeśli się wprowadza jakieś ulepszenia to one podkreślają i to bardzo uchybienia tych ludzi. Znam wiele osób, którym to nie przeszkadza, ale znam też osoby ,które po prostu sobie tego nie życzą. Wiadomo jest demokracja i większość zwycięża, ta wąska grupa ludzi pewnie ustąpi, ale czy tak musi być?!
Znam masę przykładów, ale obowiązuję mnie etyka zawodowa i muszę tak opisowo to obrazować, więc wybacz że nie podaję tu konkretów. Jak najbardziej pomoc ludziom, którzy w znaczny sposób są dotknięci tym problemem jest wskazana ale ja nie mam na myśli takich drastycznych przypadków ,nasuwa mi się taki przypadek. Jest uczelnia i ona od niedługiego czasu rekrutuje osoby niepełnosprawne, bo wiadomo ogromne dotację i reklama, ale nie zagłębiajmy się w to. Wydaje mi się że na studia to nie pójdą osoby, które wiedzą że sobie nie poradzą. Taki student jak każdy inny chcę studiować, zdobywać świat, który przecież jest taki sam dla ludzi zdrowych. Jeśli się wprowadza jakieś ulepszenia to one podkreślają i to bardzo uchybienia tych ludzi. Znam wiele osób, którym to nie przeszkadza, ale znam też osoby ,które po prostu sobie tego nie życzą. Wiadomo jest demokracja i większość zwycięża, ta wąska grupa ludzi pewnie ustąpi, ale czy tak musi być?!
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-06, 11:46 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: konsekwencje |
|
|
Kasia2222 napisał(a): forum dyskusyjne , więc chyba dyskusja ma się wywiązać, taki jest cel tego działania. Napisałam, że te" udogodnienia" są niekiedy niezbędne" , oczywiście jak najbardziej trzeba podnosić aktywność ludzi niepełnosprawnych. Jednak konsekwencją tego działania jest "odbieranie człowieczeństwa", nie użyłam tu słów, których nie rozumiem, rozumiem i to bardzo dobrze i uważam że mam tu pełną rację. Dobrze byłoby Kasiu gdybyś podała konkretne przykłady. pozdrawiam
[quote="Kasia2222"]forum dyskusyjne , więc chyba dyskusja ma się wywiązać, taki jest cel tego działania. Napisałam, że te" udogodnienia" są niekiedy niezbędne" , oczywiście jak najbardziej trzeba podnosić aktywność ludzi niepełnosprawnych. Jednak konsekwencją tego działania jest "odbieranie człowieczeństwa", nie użyłam tu słów, których nie rozumiem, rozumiem i to bardzo dobrze i uważam że mam tu pełną rację.[/quote] Dobrze byłoby Kasiu gdybyś podała konkretne przykłady. pozdrawiam
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-05, 23:59 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: konsekwencje |
|
|
ja też ponoszę konsekwencję swego młodzieńczego wybryku. Teraz jestem samotną matką trojga dzieci, gdzie każde ma innego ojca
ja też ponoszę konsekwencję swego młodzieńczego wybryku. Teraz jestem samotną matką trojga dzieci, gdzie każde ma innego ojca
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-05, 21:56 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: konsekwencje |
|
|
ten problem mnie poruszył i będę brnąć. Nie oszukujmy się, ale każdy myśli tak :jeśli kataklizm nie dotknął nas ani naszej rodziny:" naprawdę szkoda, ale dobrze że to nie u mnie" i jest cd , kim ta osoba jest dla nas i jakimi my jesteśmy ludźmi zależy nasze zaangażowanie i stopień pomocy. Tak naprawdę taki człowiek jest sam i w trakcie zdrowienia i widzi to mocniej i czuje coraz mocniej swoją inność, gdy dochodzą tu jeszcze takie zagrania typu akcję pomocy niepełnosprawnych to on już nie widzi nic innego. Każdy człowiek ma marzenia i w jednej chwili te marzenia giną, a zamiast je wskrzesić to działania osób ,które są z boku odbierają najmniejszą iskierkę nadziei.
ten problem mnie poruszył i będę brnąć. Nie oszukujmy się, ale każdy myśli tak :jeśli kataklizm nie dotknął nas ani naszej rodziny:" naprawdę szkoda, ale dobrze że to nie u mnie" i jest cd , kim ta osoba jest dla nas i jakimi my jesteśmy ludźmi zależy nasze zaangażowanie i stopień pomocy. Tak naprawdę taki człowiek jest sam i w trakcie zdrowienia i widzi to mocniej i czuje coraz mocniej swoją inność, gdy dochodzą tu jeszcze takie zagrania typu akcję pomocy niepełnosprawnych to on już nie widzi nic innego. Każdy człowiek ma marzenia i w jednej chwili te marzenia giną, a zamiast je wskrzesić to działania osób ,które są z boku odbierają najmniejszą iskierkę nadziei.
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-05, 17:47 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: konsekwencje |
|
|
forum dyskusyjne , więc chyba dyskusja ma się wywiązać, taki jest cel tego działania. Napisałam, że te" udogodnienia" są niekiedy niezbędne" , oczywiście jak najbardziej trzeba podnosić aktywność ludzi niepełnosprawnych. Jednak konsekwencją tego działania jest "odbieranie człowieczeństwa", nie użyłam tu słów, których nie rozumiem, rozumiem i to bardzo dobrze i uważam że mam tu pełną rację.
forum dyskusyjne , więc chyba dyskusja ma się wywiązać, taki jest cel tego działania. Napisałam, że te" udogodnienia" są niekiedy niezbędne" , oczywiście jak najbardziej trzeba podnosić aktywność ludzi niepełnosprawnych. Jednak konsekwencją tego działania jest "odbieranie człowieczeństwa", nie użyłam tu słów, których nie rozumiem, rozumiem i to bardzo dobrze i uważam że mam tu pełną rację.
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-05, 17:15 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: konsekwencje |
|
|
No dobrze, ale nie bardzo rozumiem, czemu ma służyć temat, który założyłaś. Chcesz podyskutować o tym, czy pochwalić się, że byłaś na sympozjum? :) Ja też znam wiele takich osób i żadna z nich nie ma pretensji o to, że może wjechać wózkiem po podjeździe, zamiast prosić o wniesienie po schodach. :)
A konsekwencje? Zawsze jakieś są. Niezależnie od intencji, jaka towarzyszy działaniu.
No dobrze, ale nie bardzo rozumiem, czemu ma służyć temat, który założyłaś. Chcesz podyskutować o tym, czy pochwalić się, że byłaś na sympozjum? :) Ja też znam wiele takich osób i żadna z nich nie ma pretensji o to, że może wjechać wózkiem po podjeździe, zamiast prosić o wniesienie po schodach. :)
A konsekwencje? Zawsze jakieś są. Niezależnie od intencji, jaka towarzyszy działaniu.
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-05, 17:00 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
konsekwencje |
|
|
Od środy do wczoraj byłam na sympozjum związanym z niepełnosprawnością, ponieważ obecnie tym się zajmuję zawodowo (jak jakieś pytania z tym związane to proszę, kontakt do mnie u administratora) i na tym sympozjum wielokrotnie było zaznaczone że nie powinno się rozgraniczać ludzi w ten sposób. Dzielić ich na część lepszą i gorszą, na zdrową i chorą, zapewniam Was że ja spotykam się z osobami, które przeżyły wypadek i one po prostu nie chcą tego. Wymyśla się jakieś udogodnienia na uczelniach, w pracy . Te udogodnienia są niekiedy niezbędne ,ale niekiedy podkreślają inność takich ludzi. Traktujmy każdego człowieka ,tak jak byśmy sami będąc w jego sytuacji chcieli by nas traktowano. Myślę że to jest całe sedno tej sprawy
Od środy do wczoraj byłam na sympozjum związanym z niepełnosprawnością, ponieważ obecnie tym się zajmuję zawodowo (jak jakieś pytania z tym związane to proszę, kontakt do mnie u administratora) i na tym sympozjum wielokrotnie było zaznaczone że nie powinno się rozgraniczać ludzi w ten sposób. Dzielić ich na część lepszą i gorszą, na zdrową i chorą, zapewniam Was że ja spotykam się z osobami, które przeżyły wypadek i one po prostu nie chcą tego. Wymyśla się jakieś udogodnienia na uczelniach, w pracy . Te udogodnienia są niekiedy niezbędne ,ale niekiedy podkreślają inność takich ludzi. Traktujmy każdego człowieka ,tak jak byśmy sami będąc w jego sytuacji chcieli by nas traktowano. Myślę że to jest całe sedno tej sprawy
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-05, 15:55 |
|
|
|
|