To było moje największe marzenie, które spełniłam dzięki wycieczce z biurem Konsorcjum.pl!!!
Zwiedziłam wielkie miasta wschodnich Stanów Zjednoczonych. Miałam wysoki standard zakwaterowania. Fajna była też degustacja win w Watkins Glen. Ogólnie mega mi się podobało, mam mnóstwo zdjęć i wspomnień - mam nadzieję, że kiedyś jeszcze wrócę do USA!

nie byłam, ale jest to na mojej liście miejsc do zobaczenia ;)

Osobiście nie byłem w USA i nie korzystałem z tego programu, natomiast mam znajomych, którzy przez kilka lat jeździli tam. Wszyscy wyrażali się pozytywnie o tych wyjazdach. Co do samej kasy to mówili że raczej mało przywieźli ze sobą ale za to kupili tanio sobie elektronikę.

Nie spodziewaj sie wiele zarobić na work&travel. Ale wiele osób wykorzystuje ten wyjazd jako sposób na wjazd do USA, a potem sie "zrywa" i pracuje gdzie indziej.


______________
Wynajem autokarów Poznań czy wynajem busów Lublin

ja tez mowie o wyjezdzie do stanow w samych superlatywach to dzieki ludziom ktorzy sa otwarci po prostu.
Dzieki temu kazda wycieczka to wspaniala przygoda nie wazne czy jedziesz na plaze czy na manhattan
i potwierdzam to co juz bylo wspomniane - jest klopot z jedzeniem (jedyne co dobre to sushi :P ) i czesto jest brudno i mnostwo infrastruktury pamieta naszego poznego gierka a tak poza tym to bardzo ciekawy wielki i piekny kraj i na pewno nie bedziesz sie nudzic

Nie masz co się stresować podróżą do USA. Moim zdaniem jest to bardzo fajny i przyjazny kraj dla obcokrajowców. Ilekroć tam byłam i rozmawiałam z kimś kto na stałe tam mieszka, zawsze proponowali mi swoją pomoc, mówili o rzeczach które warto zobaczyć i odwiedzić. Bardzo podobało mi się to, że każdy jest uśmiechnięty i zadowolony i na pytanie 'how are you' każdy odpowiada "fine, thanks". Po pewnym czasie jednak zaczęło mnie już to drażnić bo to jest mimo wszystko bardzo powierzchowne, wszystko zawsze jest dobrze i ten amerykański uśmiech przyklejony do twarzy. Chociaż w porównaniu wiecznie skwaszonych min europejczyków i tak wychodzi im to na plus. Same stany zrobiły na mnie ogromne wrażenie, to, że jest tam niesamowicie tanio i przy niewielkim wysiłku można żyć naprawdę na fajnym poziomie i pozwolić sobie można na bardzo wiele. Tym łatwym życiem można się równie łatwo zachłysnąć dlatego to jest kraj dla bardzo zdystansowanych osób :) Ale wycieczkę tam polecam każdemu :)

Dziękuję za odpowiedź:) Kolorowo to nie brzmi, ale co mogę wnioskować po opowieściach? Trzeba samemu lecieć i zderzyć się z tą nową kulturą, poznać ludzi, popracować i wczuć się w ich skórę. ?Prawda jest taka, że żaden turysta nie jest w stanie poznać tak kultury danego kraju, jak osoba wyjeżdżająca do pracy.
Dzięki za link,ale nawet po tej przecenie bardziej opłaca mi się skorzystać z CampAmerica- całość wylotu wraz z biletem w obie strony wynosi 1290zł! Szok, szkoda, że wcześniej nie wiedziałam o tym programie

Teraz możesz tanio bilet do USA kupić i samemu trochę pojeździć i pozwiedzać
http://www.lot.com/Info/PL/aspx/Content_17666.aspx

Amerykanie, to raczej prości ludzi, wiecznie uśmiechnięci, za wszelką cenę prezentują swoją sympatię do świata, w przeciwieństwie do chłodnego dystansu "tej dziwnej Europy". Ich technika również jest mało skomplikowana. Uderzają za to ceny paliwa, wyjątkowo niskie, w porównaniu z europejskimi. Służba zdrowia jest na średnim poziomie. Dużo jest osób innej rasy niż biała, i w przeciwieństwie do Europy, są oni częścią społeczeństwa, zaś u nas, robią za margines społeczny. Jedzenie raczej niesmaczne, miasta mało bezpieczne i brudne. Policja raczej nieuprzejma.

Hej, mam pytanie: czy ktoś z Was korzystał z programów typu work&travel? Rozważam poważnie skorzystanie z oferty CampAmerica tego lata, jako że to dla mnie ostatnia szansa na dostanie wizy studenckiej, a kraj zza oceanu kusi,oj kusi;)Wybiorę się na pewno na organizowane przez nich targi - będą w zimie - jednak chciałabym poznać przed podjęciem decyzji wasze opinie/wrażenia/doświadczenia z pobytu w tym kraju. Mam zwrócić na coś szczególną uwagę? Czegoś się bac?;)Dodam, że pracę gwarantuje mi program, dlatego pytam o czynniki czysto z szokiem kulturowo-technologicznym związane:)