Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: . |
|
|
ola_dzien_dobry napisał(a): Zdanie matury na 80 % rozszerzoną nie jest tak źle ?
Jak na osobe która nie wie jak sie pisze "rozszerzona" nie powinnaś tak mówić.
a tak, masz zupelna racje co do 'rozszerzonej' matury :) mój błąd ale poprawilam.
to przez moja lateralizacje klinicznie stwierdzoną i to, że od roku prawie w ogóle nie piszę więc nie uczę się 'obrazu słów' :)
ale dwie próbne matury zdałam mniej wiecej na 80%, jedna ponad, wiec nie widze powodu dla ktorego nie powinnam tak mówić.
tylko, że ja sie nie obrazam na cały świat, że nie umiem chemii a z samą biologią na maturze to moge se iść co najwyżej na położnictwo ;)
nasze wyniki to nasza zasluga i tyle, zycie no. nie chcialo mi sie uczyc to nie dane mi bedzie uczyc sie tego co bym chciala ;) i Tobie tez, jak bedziesz dalej sie uzalala nad swoim losem.
[quote="ola_dzien_dobry"]Zdanie matury na 80 % rozszerzoną nie jest tak źle ?
Jak na osobe która nie wie jak sie pisze "rozszerzona" nie powinnaś tak mówić.[/quote]
a tak, masz zupelna racje co do 'rozszerzonej' matury :) mój błąd ale poprawilam.
to przez moja lateralizacje klinicznie stwierdzoną i to, że od roku prawie w ogóle nie piszę więc nie uczę się 'obrazu słów' :)
ale dwie próbne matury zdałam mniej wiecej na 80%, jedna ponad, wiec nie widze powodu dla ktorego nie powinnam tak mówić.
tylko, że ja sie nie obrazam na cały świat, że nie umiem chemii a z samą biologią na maturze to moge se iść co najwyżej na położnictwo ;)
nasze wyniki to nasza zasluga i tyle, zycie no. nie chcialo mi sie uczyc to nie dane mi bedzie uczyc sie tego co bym chciala ;) i Tobie tez, jak bedziesz dalej sie uzalala nad swoim losem.
|
|
|
|
Napisane: 2009-03-05, 19:45 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
. |
|
|
Zdanie matury na 80 % rozszerzoną nie jest tak źle ?
Jak na osobe która nie wie jak sie pisze "rozszerzona" nie powinnaś tak mówić.
Zdanie matury na 80 % rozszerzoną nie jest tak źle ?
Jak na osobe która nie wie jak sie pisze "rozszerzona" nie powinnaś tak mówić.
|
|
|
|
Napisane: 2009-03-05, 17:08 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
no widzisz, historia ma jednak wplyw na psychologie spoleczenstw :)
nie tylko wielkie przemiany spoleczne, rewolucje itp, ale nawet indywidualne przezycia jednostek. I oczywiscie, Język Polski z psychologią ma także wiele wspólnego, choćby dlatego, że sposob w jaki sie komunikujesz, jakich slow dobierasz itp wplywa na to jak Twoje komunikaty zostają odbierane, ale już pomijając to, to filozofia, to pewne mdele psychiczne pokazane w literaturze, jak chocby Lolita u Nabokova czy nawet cierpienia młodego wertera, a także interpretacja wireszy, ktora moim zdaniem pobudza wrażliwość, umiejetnosc patrzenia na to co nie jest powiedziane w prost, szukania kontekstow, zapewne przydajace sie w psychologii.
nie widze sensu aby pytali Cie o zagadnienia psychologiczne ;) tego wszak masz sie dopiero nauczyc, wiec uczelnia musi bazowac na wiedzy juz zdobytej a wiec wiedzy ktora wynioslas z LO - i moim zdaniem jest to sprawiedliwe bo pewnym gwarantem tego czy w ogole nadajemy się do studiowania.
zamiast beczec, ze nie masz szans to moze wez sie do nauki, bo 80% z rozszerzonej to wcale nie jakos super duzo, zwlaszcza z Polskiego rozszezonego ktory nie bazuje praktycznie na zadnej wiedzy a na zdolnosci do logicznego myslenia i czytania ze zrozumieniem, no Biologia to owszem, konkretna wiedza, ale jej zakres jest dosc waski i spokojnie mozna go opanowac.
Poza tym mozesz sobie isc na uczelnie platne, tam nikt sie nie bedzie interesowal czy zdalas rozszerzona na 100% czy podstawowa na 30%.
poki dla wszystkich sa jednakowe zasady to wyscig uwazam za sprawiedliwy, a to, ze inni maja wieksza wiedze, motywacje, samozaparcie, iq etc to juz nie wina systemu.
no widzisz, historia ma jednak wplyw na psychologie spoleczenstw :)
nie tylko wielkie przemiany spoleczne, rewolucje itp, ale nawet indywidualne przezycia jednostek. I oczywiscie, Język Polski z psychologią ma także wiele wspólnego, choćby dlatego, że sposob w jaki sie komunikujesz, jakich slow dobierasz itp wplywa na to jak Twoje komunikaty zostają odbierane, ale już pomijając to, to filozofia, to pewne mdele psychiczne pokazane w literaturze, jak chocby Lolita u Nabokova czy nawet cierpienia młodego wertera, a także interpretacja wireszy, ktora moim zdaniem pobudza wrażliwość, umiejetnosc patrzenia na to co nie jest powiedziane w prost, szukania kontekstow, zapewne przydajace sie w psychologii.
nie widze sensu aby pytali Cie o zagadnienia psychologiczne ;) tego wszak masz sie dopiero nauczyc, wiec uczelnia musi bazowac na wiedzy juz zdobytej a wiec wiedzy ktora wynioslas z LO - i moim zdaniem jest to sprawiedliwe bo pewnym gwarantem tego czy w ogole nadajemy się do studiowania.
zamiast beczec, ze nie masz szans to moze wez sie do nauki, bo 80% z rozszerzonej to wcale nie jakos super duzo, zwlaszcza z Polskiego rozszezonego ktory nie bazuje praktycznie na zadnej wiedzy a na zdolnosci do logicznego myslenia i czytania ze zrozumieniem, no Biologia to owszem, konkretna wiedza, ale jej zakres jest dosc waski i spokojnie mozna go opanowac.
Poza tym mozesz sobie isc na uczelnie platne, tam nikt sie nie bedzie interesowal czy zdalas rozszerzona na 100% czy podstawowa na 30%.
poki dla wszystkich sa jednakowe zasady to wyscig uwazam za sprawiedliwy, a to, ze inni maja wieksza wiedze, motywacje, samozaparcie, iq etc to juz nie wina systemu.
|
|
|
|
Napisane: 2009-03-05, 12:21 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Bardzo przepraszam za bałagan. |
|
|
Za 2 miesiące matura. Strach ? Przerażenie? Skąd. Raczej przegrana na starcie. I nie chodzi o zdanie czy nie zdanie. Tylko o dostanie się na studia. Konkretnie na psychologię. Każda (a przynajmniej większość) decyzji w moim życiu jest pełna wątpliwości. Jak na ironię nie decyzja o studiach. Chce psychologii, chcę nią przesiąkać każdego dnia, a nie wtedy kiedy znajdę na nią czas pomiędzy funkcjami kwadratowymi, a morderstwem Popiełuszki.
Zalecenia: Studia psychologiczne
Starania: 9,5/10 ( brak 0,5pkt. spowodowane czasem spędzonym z przyjaciółmi )
Szanse: bliskie 0
Wniosek: Systemowa paranoja
Aby dostać się na studia psychologiczne należy przykładowo i najlepiej zdać: Polski- poziom rozszerzony; Angielski- poziom rozszerzony; Historia- poziom rozszerzony ( względnie biologia, którą jestem w stanie jeszcze zrozumieć. )
Z wynikiem po 80% z każdego z nich masz może jakieś szanse dostania się na studia w innym przypadku nie. Chce zrozumieć. Dlaczego wiedza (bądź niewiedza) o tym, że Józef Haller był dowódcą błękitnej armii w latach 1917-1919 ma decydować o tym czy nadaje się na studia psychologiczne? Czy idealne wypracowanie z „Mistrza i Małgorzaty” Bułhakowa świadczy o tym, że interesuje się psychologią i nadaje się na te studia? Dlaczego nikt nie pyta o moją wiedzę na temat stosunków międzyludzkich, o „czwartej płci”, o zespole Aspergera?
Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali ?!
Bunt przeciwko państwu? Systemowi? Życiu? Tak. Tylko równie dobrze mogę buntować się przeciwko temu, że w powietrzu jest więcej azotu niż tlenu.
Ale… Jak bunt to konstruktywny i pragmatyczny: Chcę maszyny, która odczyta pragnienia i chęci, a następnie wyśle faksem listę osób „najbardziej chcących” do wszystkich uczelni.
Utopia sprawiedliwości.
Za 2 miesiące matura. Strach ? Przerażenie? Skąd. Raczej przegrana na starcie. I nie chodzi o zdanie czy nie zdanie. Tylko o dostanie się na studia. Konkretnie na psychologię. Każda (a przynajmniej większość) decyzji w moim życiu jest pełna wątpliwości. Jak na ironię nie decyzja o studiach. Chce psychologii, chcę nią przesiąkać każdego dnia, a nie wtedy kiedy znajdę na nią czas pomiędzy funkcjami kwadratowymi, a morderstwem Popiełuszki.
Zalecenia: Studia psychologiczne
Starania: 9,5/10 ( brak 0,5pkt. spowodowane czasem spędzonym z przyjaciółmi )
Szanse: bliskie 0
Wniosek: Systemowa paranoja
Aby dostać się na studia psychologiczne należy przykładowo i najlepiej zdać: Polski- poziom rozszerzony; Angielski- poziom rozszerzony; Historia- poziom rozszerzony ( względnie biologia, którą jestem w stanie jeszcze zrozumieć. )
Z wynikiem po 80% z każdego z nich masz może jakieś szanse dostania się na studia w innym przypadku nie. Chce zrozumieć. Dlaczego wiedza (bądź niewiedza) o tym, że Józef Haller był dowódcą błękitnej armii w latach 1917-1919 ma decydować o tym czy nadaje się na studia psychologiczne? Czy idealne wypracowanie z „Mistrza i Małgorzaty” Bułhakowa świadczy o tym, że interesuje się psychologią i nadaje się na te studia? Dlaczego nikt nie pyta o moją wiedzę na temat stosunków międzyludzkich, o „czwartej płci”, o zespole Aspergera?
Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali ?!
Bunt przeciwko państwu? Systemowi? Życiu? Tak. Tylko równie dobrze mogę buntować się przeciwko temu, że w powietrzu jest więcej azotu niż tlenu.
Ale… Jak bunt to konstruktywny i pragmatyczny: Chcę maszyny, która odczyta pragnienia i chęci, a następnie wyśle faksem listę osób „najbardziej chcących” do wszystkich uczelni.
Utopia sprawiedliwości.
|
|
|
|
Napisane: 2009-03-04, 15:05 |
|
|
|
|