zaryzykuj. kto nie ryzykuje nie wygrywa, najlepiej kup cos, podejdz do kasy i zawsze cos zagadaj. niech to sie stanie rytualem co pomoze ci z czasem przelamac niesmialosc, a kiedys moze nabierzesz takiej smialosci ze zaprosisz ja gdzies ;D

Musisz wyczaić odpowiedni moment i go wykorzystać, a najważniejsze to nie odwlekać tego tylko zagadać jak najszybciej, bo jak to będziesz tak dalej ciągnął, to będzie ci coraz trudniej...

Z niesmialoscia trzeba walczyc, wiem ze nie jest to proste ale jest to wykonalne, byle nie robic nic na sile, jesli nie widzisz sie w roli macho, nie udawaj ze nim jestes, badz naturalny, no zawsze dziala!

W nieśmiałosci najważniejsze to przełamać się i nie martwić się pierwszymi niepowodzeniami. Jak przełamać się? Nie zawracać sobie głowy pytaniami: a co jeśli sie wygłupię, nie uda mi się, oleje mnie, wyśmieje itp. Iść na przód i nie zatrzymywać się jak nie wyjdzie.

Jak czegoś nie zaproponujesz, to się nie dowiesz:-) Co prawda dziewczyny w kasach zwykle są "służbowo" uśmiechnięte i miłe, co możesz odczytać jako zachętę, ale to nie ma znaczenia. Najważniejsze to przełamać pierwsze lody. Możesz tak jak pisał danieloonow zagadać o fryzjerze, możesz też np. o produktach które kupiłeś (np. ze coś kupiłeś a nie potrafisz z tego nic ugotować i co ona by w tej sytuacji zaproponowała, co lubi, a czego nie. Ważne, żebyś do tej kasy nie przyszedł w jakichś godzinach szczytu, tylko jak ludzi nie będzie, bo inaczej kolejka cie rozstrzela. Jak będziesz kulturalny, to nawet jak usłyszysz "nie", zawsze to będzie jakimś nowym doświadczeniem na przyszłość. Zdaj potem relację jak poszło:-)

AAAAA! Teraz zauważyłam, że post jest z czerwca, więc pewnie nieaktualne, ale tyle się napisałam, że nie chce mi się kasować.

Przede wszystkim uwierz, że masz szansę. Dalej wszystko pójdzie z płatka :) Dziewczyny lubią pewnych siebie chłopaków, nawet lekko wpadających w macho, choć nigdy otwarcie się do tego nie przyznają. Podejdź, powiedz wprost, że zwróciła twoją uwagę i z chęcią zaprosiłbyś ją na kawę. Powinno podziałaś ;)

Nie masz co się martwić komplement zawsze będzie dobrze odebrany jeśli ma fajną fryzurę spytaj gdzie chodzi do fryzjera bo są świetne a Ty niestety masz z fryzjerami same przykre doświadczenia poproś czy może Ci dać namiary na swojego :) No i siłą rzeczy musisz go odwiedzić :) później kolejny temat to Twoje wrażenia po wizycie heeheheh i już dalej pójdzie gładko najlepiej wtedy w podzięce za namiary na fryzjera zaprosić ją na kawę. Wtedy już dowiesz się wszystkiego czy jest wolna i takie tam :) Nieraz ktoś z kim nie rozmawialiśmy wydaje się świetny a jak zaczniesz z nią rozmawiać okazuje się że no nie jest tak fajnie jak się zapowiadało ( nic w głowie nie ma po za ciuchami przykład). Głowa do góry i odwagi :)

Witajcie.

Dołączyłem do tego forum ponieważ mam pewien problem i mam nadzieje, że otrzymam tu porady, które pozwolą mi go rozwiązać. Do rzeczy:

Mam 19 lat, w sierpniu 20. Nigdy nie byłem w związku tak na poważnie, co prawda zdarzało się, że tam przespacerowałem się z dziewczyną za rękę czy też pocałowałem w polik ale to nic poza tym. Od niedawna podoba mi się pewna dziewczyna, widzę ją codziennie ponieważ pracuje ona w supermarkecie i pod byle pretekstem tam chodzę. Jest zapewne o dwa, trzy lata starsza, ale to nie ma znaczenia. Nie mam jednak odwagi by zagadać, nie wiem co mam zrobić by zauważyła mnie, by rozpocząć znajomość. Podoba mi się bardzo i od dłuższego czasu wypełnia każdą moją chwilę rozmyślań. Dlatego liczę na wasze porady, co powinienem zrobić by przełamać swoją nieśmiałość? Jak zagadać tak by nie zbłaźnić się?