dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Odpowiedz
Nazwa użytkownika:
Tytuł:
Treść wiadomości:
Wpisz tutaj treść wiadomości. Nie może mieć ona więcej niż 60000 znaków. 

Uśmieszki
:-) ;-) :-> :-D :-P :-o :mrgreen: :lol: :-( :-| :-/ :-? :-x :shock: :cry: :oops: 8-) :evil: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :diabel: :krew: :alien: :aragorn: :run: :crush: :compcrush: :cygaro: :dog: :druch: :drunk: :rambo: :gilotyna: :pistoldance: :hulk: :jackass: :jedi: :kolejka: :jury: :koncert: :hit: :bullets: :newyear: :notcool: :ohno: :bored:
Pokaż więcej uśmieszków
Rozmiar:
Kolor tekstu
Opcje:
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest wyłączony
Uśmieszki są włączone
Wyłącz BBCode
Wyłącz uśmieszki
Podaj nazwę aktualnego miesiąca
Podaj nazwę aktualnego miesiąca:
   

Przegląd tematu - Adopcja - jak z tym żyć?
Autor Wiadomość
  Tytuł:  Re: Adopcja - jak z tym żyć?  Cytuj
gdybym adoptowała dziecko na pewno chwiałabym, zeby o tym wiedziało, uważam, ze nikt nie zasługuje na życie w kłamstwie
Post Napisane: 2013-01-02, 13:20
  Tytuł:  Re: Adopcja - jak z tym żyć?  Cytuj
Jak dla mnie jak rodzice kochaja mocno nie ma problemu z adopcja...poza tym tacy rodzice moga byc duzo lepsi niz nasie naturalni... nie ma reguły, poza tym nawet jak sie dziecku o tym mówi trzeba to zrobic umiejetnie i nie tak wprost...trzeba takia rozmowe ubrac w ładne słowa;)
Post Napisane: 2013-01-01, 15:32
  Tytuł:  Re: Adopcja - jak z tym żyć?  Cytuj
Na pewno lepiej będzie powiedziec takiej osobie samemu niż miało by się dowiedzieć od osób trzecich,to nie jest rozsądne.Trzeba na pewno takiej osoby nie zostawiać samej,i dać jej do zrozumienia że jest dla nas wszystkim i dlatego jej mówimy o tym.
Post Napisane: 2012-05-07, 13:29
  Tytuł:  Re: Adopcja - jak z tym żyć?  Cytuj
Lepiej powiedzieć od razu... Im dłużej się zwleka, tym cięższy będzie szok i ból osoby adoptowanej.. Uważam, że takie rzeczy powinno mówić się dziecku już w dzieciństwie.
Post Napisane: 2011-07-30, 19:52
  Tytuł:  Re: Adopcja - jak z tym żyć?  Cytuj
No właściwie też tak uważam, ale to bardzo delikatna sprawa...
Post Napisane: 2011-06-02, 18:28
  Tytuł:  Re: Adopcja - jak z tym żyć?  Cytuj
Uważam,że powinno się powiedziec dziecku,że jest adoptowane,chociaż by dlatego,że wcześniej czy pózniej i tak ktoś "życzliwy" to zrobi.
Post Napisane: 2011-06-01, 18:41
  Tytuł:  Re: Adopcja - jak z tym żyć?  Cytuj
Też uważam że dziecku trzeba powiedzeć. Znam kobietę która była adoptowana i dowiedziała się o tym już w dorosłym życiu od "serdecznej" sąsiadki której się wymskło. Teraz ona ma adoptowane dziecko i powiedziała mu o tym - dziecku łatwiej to przyjąć, szybciej się pogodzi z taką informacją
Post Napisane: 2011-06-01, 09:49
  Tytuł:  Re: Adopcja - jak z tym żyć?  Cytuj
Ciężko jest dać receptę na pomyślny przebieg takiej rozmowy z dzieckiem, które dowiaduje sie prawdy. To nigdy nie jest łatwe... Podejrzewam, że dziecko przechodzi wtedy okres buntu i niezrozumienia, ale wcale sie nie dziwie. Ja tez miałam taki okres w swoim życiu jak myślałam, że jestem adoptowana i szukałam wszystkiego żeby to sprawdzić. Nie było żadnego specjalnego powodu żebym tak myślała, ale temat był wtedy w mediach więc dziecko ma uszy otwarte i szuka...:)
Aktualnie w mediach dużo jest o surogatkach, to już w ogóle trudny temat. Jak to wytłumaczyć dziecku...Oglądała ten film, otwiera oczy na te sprawy: http://www.hbo.pl/movie/juz-jestem_-70955
Post Napisane: 2011-06-01, 03:19
  Tytuł:  Re: Adopcja - jak z tym żyć?  Cytuj
Karnak napisał(a):
Kłamstwo ma krótkie nogi i nie ma co ukrywać - lepiej powiedzieć niż zataić.



Zgadzam się z tym. Po co później dziecko ma mieć do nas pretensje albo żal. Zresztą gorzej jak dowie się od kogoś obcego przez przypadek...
Post Napisane: 2011-02-28, 14:47
  Tytuł:  Re: Adopcja - jak z tym żyć?  Cytuj
wichura napisał(a):
adopcja- jak z tym żyć??
adoptowany nie jestem, ale nasuwa mi się kilka spostrzeżeń,

ale że niby co mam się załamać ze ktos mnie adoptował?? że niby mam być teraz zły, że ktoś dał mi drugą szanse na rodzicielska miłość, że mnie wychował na człowieka, ze dał mi swoj dom, uznał za swoje dziecko, bo jeśli ktoś tak reaguje, to ja naprwde tego nie rozumiem, wiadomo ze jakby sie ktos o tym dowiedzial to moze przezyc lekki szok, ale nie powinno to napewno byc powodem do złości, wstydu czy innych negatywnych uczuć


zły jeżeli już, to będziesz na swoich biologicznych, tą złością możesz całkiem nieswiadomie i niezamierzenie zacząć ranić właśnie tych, którzy dali Ci szansę na tą miłość rodzicielską

a jeżeli będziesz zły na tych co Cię wychowali, to własnie tylko raczej dlatego, ze dowiedziałeś sie o tym od kogos innego, a sposobności jest cała masa, jakas awantura rodzinna, gdzies wujek wyleci z hasłem o adopcji w nerwach na Ciebie, Twojego obecnego tate, mame, przy stole urodzinowym, podczas dzielenia spadku czy zupełnie innych okoliczności...
Post Napisane: 2011-02-28, 14:37
4CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCC

Strefa czasowa: UTC + 2


2CCCCCCCCCCCCCCCCC

Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO