Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Tylko,że jest mnóstwo innych sposobów wyładowania tej "złej"agresji,np.sport lub jakieś inne hobby.
Jeśli znamy taką osobę,która się okalecza-powinniśmy jej pomóc,bo to objaw choroby.
Tylko,że jest mnóstwo innych sposobów wyładowania tej "złej"agresji,np.sport lub jakieś inne hobby.
Jeśli znamy taką osobę,która się okalecza-powinniśmy jej pomóc,bo to objaw choroby.
|
|
|
|
Napisane: 2008-03-13, 12:00 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
moja koleżanka np cięła się bo bluzgała rodzinę, znajomych ( a to wiązało się z anoreksją, przez którą chciała być sama w swoim odchudzaniu ) i żeby ukarać siebie, dać upust swoim emocjom, żeby ich nie krzywdzić sprawiała sobie ból. Trochę takie błędne koło.
moja koleżanka np cięła się bo bluzgała rodzinę, znajomych ( a to wiązało się z anoreksją, przez którą chciała być sama w swoim odchudzaniu ) i żeby ukarać siebie, dać upust swoim emocjom, żeby ich nie krzywdzić sprawiała sobie ból. Trochę takie błędne koło.
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-11, 22:28 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
tnąc :)
a czasami jest to nie tyle kwestia mody co wieku, wiadomo, ze przed nastolatkiem piętrza sie rozne problemy a on poprostu nie ma w sobie tyle wewnetrznej siły by sobie z nimi poradzic - nie jest dojrzały psychicznie by szukać innego wyjscia.
tnąc :)
a czasami jest to nie tyle kwestia mody co wieku, wiadomo, ze przed nastolatkiem piętrza sie rozne problemy a on poprostu nie ma w sobie tyle wewnetrznej siły by sobie z nimi poradzic - nie jest dojrzały psychicznie by szukać innego wyjscia.
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-11, 22:08 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Może dlatego że to dla mody, a może dlatego, że ktoś już nie ma siły żyć i robi sobie dobrze poprostu się cinając (nie wiem jak mam napisać to słowo)
Może dlatego że to dla mody, a może dlatego, że ktoś już nie ma siły żyć i robi sobie dobrze poprostu się cinając (nie wiem jak mam napisać to słowo)
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-11, 21:54 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
uch, zalezy po co kto się tnie. zresztą, gdy mamy problem to pierwsze co to myslimy o zyletce, pozniej o bliskich. i jak natty wspomniała, bardzo trudno jest z tym skończyć samemu. Bez wsparcia ze strony innych osób jest to wręcz niemozliwe. ;) chyba, że jest to przejsciowa moda, tręd {widziałam dziewczyny obnoszące się ze swoimi cięciami na rękach} ale wowczas jest to wybitna głupota. Po co robić sobie blizny które nie wiadomo czy zejdą?
uch, zalezy po co kto się tnie. zresztą, gdy mamy problem to pierwsze co to myslimy o zyletce, pozniej o bliskich. i jak natty wspomniała, bardzo trudno jest z tym skończyć samemu. Bez wsparcia ze strony innych osób jest to wręcz niemozliwe. ;) chyba, że jest to przejsciowa moda, tręd {widziałam dziewczyny obnoszące się ze swoimi cięciami na rękach} ale wowczas jest to wybitna głupota. Po co robić sobie blizny które nie wiadomo czy zejdą?
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-11, 21:49 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
No cóż jeśli mamy problemy emocjonalne to prędzej czy później lepiej wygadać się którejś zaufaniej osobie niż ranić siebie i swoje ciało, żeby sobie ulżyć
No cóż jeśli mamy problemy emocjonalne to prędzej czy później lepiej wygadać się którejś zaufaniej osobie niż ranić siebie i swoje ciało, żeby sobie ulżyć
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-11, 21:37 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Znaczy wiesz Alinka to nie było tak że ona mnie namawiała, ja sama chciałam spróbować.
A właśnie dzisiaj mówiliśmy na psychologii troszke o agresji i tak mi się o tym temacie przypomniało ale rozkojarzona bardzo byłam i pamiętam tylko tyle że to jest poważny kryzys i osoby które coś takiego przechodzą rzadko radzą sobie z tym do końca same, często potrzebna jest pomoc specjalisty.
Znaczy wiesz Alinka to nie było tak że ona mnie namawiała, ja sama chciałam spróbować.
A właśnie dzisiaj mówiliśmy na psychologii troszke o agresji i tak mi się o tym temacie przypomniało :roll: ale rozkojarzona bardzo byłam i pamiętam tylko tyle że to jest poważny kryzys i osoby które coś takiego przechodzą rzadko radzą sobie z tym do końca same, często potrzebna jest pomoc specjalisty.
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-11, 19:25 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
ale dla niektórych ból fizyczny jest lekarstwem dla bólu duszy i ciężko im inaczej wywolić swoje emocje.
zresztą, ja też potrafiłam inaczej, tylko jak już pisałam to, że opanowywałam swój lęk dawało mi poczucie, że mogę opanować wszystko.
hehe, też się przeprowadzałam, co roku mieszkałam gdzie indziej i właściwie miałam podobne problemy do Ciebie, Natty, wiec Cie rozumiem.
Smutne jest, że pod jej wpływem sama sprobowałas się ciąć, gdyby ktoś zapytał mnie czy warto bez zastanowienia odpowiedziałabym, że nie i napewno nie przekonywałabym koleżanek by popełniały ten sam błąd co ja.
ale dla niektórych ból fizyczny jest lekarstwem dla bólu duszy i ciężko im inaczej wywolić swoje emocje.
zresztą, ja też potrafiłam inaczej, tylko jak już pisałam to, że opanowywałam swój lęk dawało mi poczucie, że mogę opanować wszystko.
hehe, też się przeprowadzałam, co roku mieszkałam gdzie indziej i właściwie miałam podobne problemy do Ciebie, Natty, wiec Cie rozumiem.
Smutne jest, że pod jej wpływem sama sprobowałas się ciąć, gdyby ktoś zapytał mnie czy warto bez zastanowienia odpowiedziałabym, że nie i napewno nie przekonywałabym koleżanek by popełniały ten sam błąd co ja.
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-10, 19:55 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ja w gimnazjum miałam taka koleżankę która się cięła, za pierwszym razem jak zobaczyłam jej ręce to się przeraziłam ale w miare poznawania tej dziewczyny i długich rozmów z nia też spróbowałam. Tylko raz, mam teraz taka mała bliznę na ręce, ale jakoś nigdy mnie potem do tego nie ciągnęło.
Ja zawsze miałam z czymś problemy, a to po przeprowadzce z kolegami a to znowu z samoocena, czasami ze szkoła, nauczycielami, czasem w domu ale jakoś zawsze umiałam inaczej spożytkować ta agresje.
Ja w gimnazjum miałam taka koleżankę która się cięła, za pierwszym razem jak zobaczyłam jej ręce to się przeraziłam ale w miare poznawania tej dziewczyny i długich rozmów z nia też spróbowałam. Tylko raz, mam teraz taka mała bliznę na ręce, ale jakoś nigdy mnie potem do tego nie ciągnęło.
Ja zawsze miałam z czymś problemy, a to po przeprowadzce z kolegami a to znowu z samoocena, czasami ze szkoła, nauczycielami, czasem w domu ale jakoś zawsze umiałam inaczej spożytkować ta agresje.
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-10, 19:45 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
nigdy nie probowałam i nie mam zamiaru. strasznie boję się bólu, krwi, wszystkiego co ostre. A przede wszystkim nie mogłabym zrobić sobie krzywdy. Blech, wystarczy sama myśl o tym a od razu uginam łokcie i 'przytulam' ręce do siebie ;)
nigdy nie probowałam i nie mam zamiaru. strasznie boję się bólu, krwi, wszystkiego co ostre. A przede wszystkim nie mogłabym zrobić sobie krzywdy. Blech, wystarczy sama myśl o tym a od razu uginam łokcie i 'przytulam' ręce do siebie ;)
|
|
|
|
Napisane: 2007-01-10, 17:28 |
|
|
|
|