I racja że z Biblii:

[quote]Bo żyjący są świadomi tego, że umrą, lecz umarli nie są świadomi niczego ani już nie mają zapłaty, gdyż pamięć o nich poszła w zapomnienie. 6 Przeminęła też ich miłość i ich nienawiść oraz ich zazdrość i już po czas niezmierzony nie mają udziału w niczym, co ma się dziać pod słońcem.(...)Wszystko, co twoja ręka ma sposobność zrobić, rób całą swą mocą, bo nie ma pracy ani snucia planów, ani poznania, ani mądrości w Szeolu (grobie) — w miejscu, do którego idziesz.
[/quote](Kzn 9:5, 10)

Używane w tekście oryginalnym Pisma Świętego wyrazy tłumaczone na „dusza” (hebr. néfesz [נפׁש] i gr. psyché [ψυχή]) mogą oznaczać człowieka, zwierzę bądź też ich życie.

[quote]Oto wszystkie dusze należą do mnie. Jak dusza ojca, tak i dusza syna należy do mnie. Dusza, która grzeszy, ta umrze.[/quote](Eze 18:4, 20)

Nieśmiertelność duszy wprowadził Kościół Katolicki w III wieku po Chrystusie, przyswajając nauki greckich filozofów między innymi Platona, Sokratesa.

Biblia nie uczy o duszy nieśmiertelnej, a wręcz odwrotnie - dusza jest śmiertelna - bo dusza to my (ciało i krew - jako żywa istota)

A czy to ważne, że coś pozostanie po nas?

@luśka to mają być religijne książki? Jeżeli piszemy o jakiś sektach jak najbardziej...jeżeli chodzi o religię to najlepiej sięgnąć do źródeł, czyli Pisma Świętego, a nie książek o czyścu...

Możemy już teraz trochę się doidzieć jak tam jest czytając religijne książki takie jak:Moje przeżycia z duszami w czyśću cierpiącymi,życie po życiu,życie po śmierci,po takiej lekturze wielu zmieniło by swoje postępowanie bo za swoje grzechy trzeba odcierpieć lub też nasze dzieci,warto się nad tym głęboko zastanowić

Kiedy umieramy, wierzymy że nasza dusza pozostaje wieczna, niestety nie można się dowiedzieć co się z nami stanie, dopiero kiedy nasz [url=http://vsevidno.com/derery.html]zegar śmierci[/url] wyznaczy nam naszą godzinę- przekonamy się o tym, a najpiękniejsze jest to, że dozna tego każdy człowiek

[quote]wiec dla mnie niesmiertelnosc to wlasnie wiecznosc ktora mozemy osiagnac zostawiajac cos po sobie[/quote]

Ano, masz rację. Taki Michael Jackson będzie wiecznie żywy, bo pozostawił po sobie duży ślad. Ludzie raczej nigdy o nim nie zapomną. Ciekawi mnie, dlaczego akurat ten temat poruszyłaś. Masz zamiar dokonać czegoś wielkiego? ;-)

Boze! Jeszcze cale zycie przed Toba a Ty sie zastaawiasz co zostawisz po sobie swoim wnukom? No mozna tak rozmyslac i dojsc do tego ze nic nie jest wazne bo nic po nas nie zostanie wlasnie oprocz metryki, tego forum tez na pewno za pare lat nie bedzie na pewno za 100 :) tragedia NIC nie bedzie po nas
po co My zyjemy?

no tak tylko tam bedzie metryka i inne DANE a opisu studenckiej imprezy z poczatku XXIw. tam juz raczej nikt nie znajdzie

Po mojej śmierci, jak ktoś się przyłoży, to znajdzie obszerne materiały w Archiwum Państwowym, na mój temat :)

Rzadko sie o tym rozmawia bo najczesciej rozmowcy biora temat zbyt doslownie i konczy sie na SF:)

wiec dla mnie niesmiertelnosc to wlasnie wiecznosc ktora mozemy osiagnac zostawiajac cos po sobie
dla zwyklych szarych ludzi to odlegly temat ale dlaczego?
przeciez bliscy ktorzy zostaja moga pielegnowac pamiec o poprzednim pokoleniu bliskich i znajomych?
teraz pisanie pamietnikow to oldsql teraz sa blogi ale czy moj wnuk znajdzie taki blog za 50 lat? bo ja pamietnik mojej prababci znalazlem na strychu :)

??