Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Cytuj: W 2012 to prawda bo ma byc euro w polsce a to jest niemożliwe
Taaa. typowe polskie malkontenctwo...
EOT
[quote]W 2012 to prawda bo ma byc euro w polsce a to jest niemożliwe[/quote]
Taaa. typowe polskie malkontenctwo...
EOT
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-13, 07:08 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
W 94 nie wiem dlaczego miał być. W 2000 bo zaraz miało wejść nowe tysiąclecie, w 2001 dlatego że w 2000 nie wyszło a powód ten sam w 2006 bo 06.06.2006 no i teraz 2012 ;)
W 94 nie wiem dlaczego miał być. W 2000 bo zaraz miało wejść nowe tysiąclecie, w 2001 dlatego że w 2000 nie wyszło a powód ten sam w 2006 bo 06.06.2006 no i teraz 2012 ;)
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-13, 00:36 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
ja osobiscie slyszalam tylko o 2012 :D
ja osobiscie slyszalam tylko o 2012 :D
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-13, 00:24 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ciekawa obstawiam że tak samo jak w 94, 2000, 2001, 2006 itd. ;)
Ciekawa obstawiam że tak samo jak w 94, 2000, 2001, 2006 itd. ;)
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-12, 23:27 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
W 2012 to prawda bo ma byc euro w polsce a to jest niemożliwe
W 2012 to prawda bo ma byc euro w polsce a to jest niemożliwe
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-12, 23:16 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
ludzie , którzy wyczuwaja swoja śmierć...czytałam , że może byc to sprawa autosugestii ...ale nie znałam takich osób, nie wiem
A swoją drogą coraz więcej się mówi o końcu w 2012...ciekawe jak to będzie
ludzie , którzy wyczuwaja swoja śmierć...czytałam , że może byc to sprawa autosugestii ...ale nie znałam takich osób, nie wiem
A swoją drogą coraz więcej się mówi o końcu w 2012...ciekawe jak to będzie
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-12, 22:09 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ja wiem,że nie uwierzyłbym,nawet gdyby wydawało się to wiarygodne.Próbowałbym walczyć,i robiłbym wszystko żeby przeżyć choćby 4 dni,a nie 3.Na poważnie,to są ludzie,którzy przeczuwają zbliżający się koniec.
Znałem 2 takie osoby,które zmarły naturalną śmiercią.Były w dobrej kondycji,aczkolwiek w podeszłym wieku.Potrafiły wyczuć że kończy się ich żywot,z dokładnością 1 i 1,5,tygodnia.
Powiadamiając o tym otoczenie.
Żeby nie było pesymistycznie,dodam że lepiej nie zawracać sobie głowy czarnymi myślami.Jutro znowu będzie piękny dzień i pojutrze...i pojutrze...
Ja wiem,że nie uwierzyłbym,nawet gdyby wydawało się to wiarygodne.Próbowałbym walczyć,i robiłbym wszystko żeby przeżyć choćby 4 dni,a nie 3.Na poważnie,to są ludzie,którzy przeczuwają zbliżający się koniec.
Znałem 2 takie osoby,które zmarły naturalną śmiercią.Były w dobrej kondycji,aczkolwiek w podeszłym wieku.Potrafiły wyczuć że kończy się ich żywot,z dokładnością 1 i 1,5,tygodnia.
Powiadamiając o tym otoczenie.
Żeby nie było pesymistycznie,dodam że lepiej nie zawracać sobie głowy czarnymi myślami.Jutro znowu będzie piękny dzień i pojutrze...i pojutrze... :mrgreen:
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-12, 20:27 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ok, powiedzmy że uruchomię swoje wszystkie zdolnosci myślenia abstrakcyjnego ;p
Chciałabym:
(Oczywiście zakładając, że przez te trzy dni jestem zupełnie sprawna itd ;)
1. Zjeść największy kebab z potrójnym mięsem :D Żeby zapamiętać ten smak ;)
2. Kochać się z chłopakiem -pierwszy raz (a co, i tak bym umierała :P )
3. Napisać listy do różnych osób z mojego otoczenia - zarówno najbliższych jak i wrogów (m.in. rodzice, brat, chłopak, dwie najlepsze kumpele, kumpel który mnie zawiódł, dwie osoby które są moimi wrogami, jedna osoba której szczerze nienawidzę, i kilku, może kilkunastu znajomych ;) uwielbiam pisac listy, i miałabym im wiele do powiedzenia w takiej sytuacji ;)
4. Spisałabym to, co juz dawno zaplanowałam - czyli jak ma wyglądać mój pogrzeb. stypa, co zrobić z moimi rzeczami, kontem na nk ( :> ), numerem gg, itd itp, czyli jednym słowem - uporządkowałabym wszystkie formalności.
5. Na pewno pożegnałabym się z niektórymi osobami z forum, bo jednak przez tak dlugi czas zdążyłam się bardzo do niektórych przywiązać ;p
6. Ostatniego dnia oddałabym telefon chłopakowi, żeby rodzice nie musieli sie zajmować jakimiś smsami od znajomych itp ;)
7. Zrobiłabym listę osób, które nie mają prawa pojawić sie na moim pogrzebie, udawac wielkich przyjaciól, opowiadać jak tom mnie lubili i szanowali - a w razie gdyby się zjawili, krótkie wiadomości do publicznego odczytania o tych właśnie osobach :D Nikt kurcze nie będzie sobie lansu na moim trupie robił ;)
8. Posprzątałabym pokój, bo jednak wstyd żałobników w bałagan wprowadzać :P
9. Poprosiłabym rodziców, żeby mój chłopak przez te 3 dni mógł u mnie nocować, żeby był przy mnie przez ten czas, i żeby był przy mnie kiedy będę umierac ;)
Czy ja jestem, nienormalna, że już dawno planowałam takie rzeczy? ;p
Ok, powiedzmy że uruchomię swoje wszystkie zdolnosci myślenia abstrakcyjnego ;p
Chciałabym:
(Oczywiście zakładając, że przez te trzy dni jestem zupełnie sprawna itd ;)
1. Zjeść największy kebab z potrójnym mięsem :D Żeby zapamiętać ten smak ;)
2. Kochać się z chłopakiem -pierwszy raz (a co, i tak bym umierała :P )
3. Napisać listy do różnych osób z mojego otoczenia - zarówno najbliższych jak i wrogów (m.in. rodzice, brat, chłopak, dwie najlepsze kumpele, kumpel który mnie zawiódł, dwie osoby które są moimi wrogami, jedna osoba której szczerze nienawidzę, i kilku, może kilkunastu znajomych ;) uwielbiam pisac listy, i miałabym im wiele do powiedzenia w takiej sytuacji ;)
4. Spisałabym to, co juz dawno zaplanowałam - czyli jak ma wyglądać mój pogrzeb. stypa, co zrobić z moimi rzeczami, kontem na nk ( :> ), numerem gg, itd itp, czyli jednym słowem - uporządkowałabym wszystkie formalności.
5. Na pewno pożegnałabym się z niektórymi osobami z forum, bo jednak przez tak dlugi czas zdążyłam się bardzo do niektórych przywiązać ;p
6. Ostatniego dnia oddałabym telefon chłopakowi, żeby rodzice nie musieli sie zajmować jakimiś smsami od znajomych itp ;)
7. Zrobiłabym listę osób, które nie mają prawa pojawić sie na moim pogrzebie, udawac wielkich przyjaciól, opowiadać jak tom mnie lubili i szanowali - a w razie gdyby się zjawili, krótkie wiadomości do publicznego odczytania o tych właśnie osobach :D Nikt kurcze nie będzie sobie lansu na moim trupie robił ;)
8. Posprzątałabym pokój, bo jednak wstyd żałobników w bałagan wprowadzać :P
9. Poprosiłabym rodziców, żeby mój chłopak przez te 3 dni mógł u mnie nocować, żeby był przy mnie przez ten czas, i żeby był przy mnie kiedy będę umierac ;)
Czy ja jestem, nienormalna, że już dawno planowałam takie rzeczy? ;p
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-12, 19:47 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Gdybym napisał że wiem co bym chciał zrobic to bym skłamał niewyobrażam sobie takiej sytuacji
Gdybym napisał że wiem co bym chciał zrobic to bym skłamał niewyobrażam sobie takiej sytuacji
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-12, 00:08 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
ostatnie 3 dni zycia |
|
|
takie gdybanie. ale jest sytuacja:
dowiadujecie sie ze zostaly Wam trzy dni zycia. nie wazne skad wazne ze to jest sprawdzona wiadomosc.
co robicie?
sa jakies rzeczy ktore chcielibyscie zrobic przed smiercia?
wolelibyscie zaszalec czy spedzic czas z rodzina/ukochana osoba?
jak wygladaly by wasze ostatnie trzy dni zycia?
takie gdybanie. ale jest sytuacja:
dowiadujecie sie ze zostaly Wam trzy dni zycia. nie wazne skad wazne ze to jest sprawdzona wiadomosc.
co robicie?
sa jakies rzeczy ktore chcielibyscie zrobic przed smiercia?
wolelibyscie zaszalec czy spedzic czas z rodzina/ukochana osoba?
jak wygladaly by wasze ostatnie trzy dni zycia?
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-11, 22:27 |
|
|
|
|