Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
i może jeszcze wszytsko będzie dobrze?...
i może jeszcze wszytsko będzie dobrze?...
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-06, 15:15 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Przedewszytskim - wychodz wiecej ... poznawaj ludzi, nabieraj kontaktow, a napewno nie bedziesz sie czuc tak samotmnie. Odwiedzaj znajomych... wiecej optymizmu...
Przedewszytskim - wychodz wiecej ... poznawaj ludzi, nabieraj kontaktow, a napewno nie bedziesz sie czuc tak samotmnie. Odwiedzaj znajomych... wiecej optymizmu...
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-05, 00:35 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Jak sobie radzic smemu ??? |
|
|
alika napisał(a): Poradźcie!!!! Sama jestem od roku !! Kochani wyjechali daleko ! Jak sobie radzic ? coraz cieżej mi bez wsparcia
Mniej lustra... to przede wszystkim. Mniej użalania się nad sobą. Więcej kontaktów z istotami żywymi, no i zaciśnięte pośladki. Podobno człowiek to nie sznurek - wszystko wytrzyma :) Pozdrawiam i powodzenia
[quote="alika"]Poradźcie!!!! Sama jestem od roku !! Kochani wyjechali daleko ! Jak sobie radzic ? coraz cieżej mi bez wsparcia :cry:[/quote]
Mniej lustra... to przede wszystkim. Mniej użalania się nad sobą. Więcej kontaktów z istotami żywymi, no i zaciśnięte pośladki. Podobno człowiek to nie sznurek - wszystko wytrzyma :) Pozdrawiam i powodzenia
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-04, 13:46 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Popieram. Praca odwraca uwage od własnego cierpienia. Warto tez zając się problemami innych pomóc jeżeli jesteśmy w stanie. Skupmy sie na innych wtedy nasz żal robi sie mniejszy, albo przycicha na jakiś czas...
Popieram. Praca odwraca uwage od własnego cierpienia. Warto tez zając się problemami innych pomóc jeżeli jesteśmy w stanie. Skupmy sie na innych wtedy nasz żal robi sie mniejszy, albo przycicha na jakiś czas...
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-16, 00:43 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
kup sobie psa-popieram
po drugie zadzwoń do "słoneczka" rozpłacz się do słuchawki i powiedz że już sobie nie radzisz z samotnością i ,że ma natychmiast wraca albo Cie zabiera do siebie
Moja żona do mnie nie zadzwoniła, już nie mam żony i nikogo to nie obchodzi że,dla mnie nie istnieje żadna inna kobieta -zadzwoń do niego -dystans niszczy związki
kup sobie psa-popieram
po drugie zadzwoń do "słoneczka" rozpłacz się do słuchawki i powiedz że już sobie nie radzisz z samotnością i ,że ma natychmiast wraca albo Cie zabiera do siebie
Moja żona do mnie nie zadzwoniła, już nie mam żony i nikogo to nie obchodzi że,dla mnie nie istnieje żadna inna kobieta -zadzwoń do niego -dystans niszczy związki
|
|
|
|
Napisane: 2009-10-05, 10:33 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
kup sobie psa...poważnie
kup sobie psa...poważnie
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-10, 12:07 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Ja miałem podobną sytuację,aczkolwiek krótko bo tylko 2 mies,ale rozumiem co znaczy być samemu.Opiekowałem się moimi dziećmi i naprawdę nie było mi łatwo.Najlepszym "panaceum",na samotność i radzenie sobie z codziennością,jest wypełnienie swojego dnia zajęciami i pracą,od rana do wieczora.Naprawdę po takim dniu,gdy położysz się do łóżka zaśniesz w 5 minut.Wszelkie rozmyślania i użalania,nie przyjdą ci do głowy.Czas rozstania z bliskimi minie tak szybko,że zdziwisz się,że tak to przeleciało.
Ja miałem podobną sytuację,aczkolwiek krótko bo tylko 2 mies,ale rozumiem co znaczy być samemu.Opiekowałem się moimi dziećmi i naprawdę nie było mi łatwo.Najlepszym "panaceum",na samotność i radzenie sobie z codziennością,jest wypełnienie swojego dnia zajęciami i pracą,od rana do wieczora.Naprawdę po takim dniu,gdy położysz się do łóżka zaśniesz w 5 minut.Wszelkie rozmyślania i użalania,nie przyjdą ci do głowy.Czas rozstania z bliskimi minie tak szybko,że zdziwisz się,że tak to przeleciało. :-D
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-10, 10:00 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Jak sobie radzic smemu ??? |
|
|
alika napisał(a): Poradźcie!!!! Sama jestem od roku !! Kochani wyjechali daleko ! Jak sobie radzic ? coraz cieżej mi bez wsparcia
Przede wszystkim weż się w garść!
Życie się tak szybko zmienia, że coraz to będziesz w nowych dla siebie sytuacjach. Każdy rok, każdy miesiąc przynosi coś nowego.
Twoi znajomi, rodzina, kochani wrócą. A Ty poznasz jeszcze innych ludzi, którzy nie wyjadą.
Czytaj fora internetowe. Możesz się wiele dowiedzieć i znaleźć wsparcie. Często relacje z netu przeradzają się w prawdziwe w realnym świecie. Ja tak miałem, zyskałem przyjaciela właśnie z internetu. Okazało się, że jest z okolic Krakowa ( jaki ten świat mały!).
Głowa do góry. Bierz życie za rogi. Wstawaj i walcz. Masz siłę alika, tylko... musisz ją w sobie wyzwolić. Każdy ma. Ty też.
pozdrawiam serdecznie
[quote="alika"]Poradźcie!!!! Sama jestem od roku !! Kochani wyjechali daleko ! Jak sobie radzic ? coraz cieżej mi bez wsparcia :cry:[/quote]
Przede wszystkim weż się w garść!
Życie się tak szybko zmienia, że coraz to będziesz w nowych dla siebie sytuacjach. Każdy rok, każdy miesiąc przynosi coś nowego.
Twoi znajomi, rodzina, kochani wrócą. A Ty poznasz jeszcze innych ludzi, którzy nie wyjadą.
Czytaj fora internetowe. Możesz się wiele dowiedzieć i znaleźć wsparcie. Często relacje z netu przeradzają się w prawdziwe w realnym świecie. Ja tak miałem, zyskałem przyjaciela właśnie z internetu. Okazało się, że jest z okolic Krakowa ( jaki ten świat mały!).
Głowa do góry. Bierz życie za rogi. Wstawaj i walcz. Masz siłę alika, tylko... musisz ją w sobie wyzwolić. Każdy ma. Ty też.
pozdrawiam serdecznie
|
|
|
|
Napisane: 2009-08-09, 21:41 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Skoro jesteś już od roku sama, to widać można żyć.
Ponoć do wszystkiego da się przyzwyczaić.
A Ty otwórz się na ludzi.
Skoro jesteś już od roku sama, to widać można żyć.
Ponoć do wszystkiego da się przyzwyczaić.
A Ty otwórz się na ludzi.
|
|
|
|
Napisane: 2009-07-31, 00:10 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
nie szukaj pomocy w internecie tylko u znajomych.
nie szukaj pomocy w internecie tylko u znajomych.
|
|
|
|
Napisane: 2009-06-24, 16:27 |
|
|
|
|