Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
dorotheea napisał(a): on tez tak mówi a robi co robi... czyli on nie chce takiego związku jaki Ty sobie wyobrazasz dorotheea napisał(a): nie po to się dla kogoś poświęcam i jestem z kimś zeby stracić na ta kupe czasu a potem okaze się ze to był tylko zmarnowany czas ze nie było warto...:/
a ja nie po to zaczynam gdzies prace zeby mnie wyrzucili po 5 latach bo likwidują firme.. zeby stwierdzic ze zmarnowałam te 5 lat
No cóz.. chyba sama wiesz o co mi teraz chodzi
Nie patrz tylko na siebie..
cały czas czytam
ja chce
ja oczekuje
ja wiem
ja wole
ja ja ja ja
A On??
Czy Ty w ogóle z nim rozmawiasz o tym wszytskim? Nie!
A dlaczego? Bo sie boisz!!
czego??? Ze Cie nie zrozumie !!!
Pomysl co Ty gadasz..
Moze czas przemyslec swoje postepowanie , swoje mysli i zastanowic sie nad sobą??
A skoro nie chcesz marnowac czasu - to po co to robisz??
[quote="dorotheea"]on tez tak mówi a robi co robi... [/quote]
czyli on nie chce takiego związku jaki Ty sobie wyobrazasz
[quote="dorotheea"]nie po to się dla kogoś poświęcam i jestem z kimś zeby stracić na ta kupe czasu a potem okaze się ze to był tylko zmarnowany czas ze nie było warto...:/[/quote]
a ja nie po to zaczynam gdzies prace zeby mnie wyrzucili po 5 latach bo likwidują firme.. zeby stwierdzic ze zmarnowałam te 5 lat
No cóz.. chyba sama wiesz o co mi teraz chodzi :shock:
Nie patrz tylko na siebie..
cały czas czytam
ja chce
ja oczekuje
ja wiem
ja wole
ja ja ja ja
A On??
Czy Ty w ogóle z nim rozmawiasz o tym wszytskim? Nie!
A dlaczego? Bo sie boisz!!
czego??? Ze Cie nie zrozumie !!!
Pomysl co Ty gadasz..
Moze czas przemyslec swoje postepowanie , swoje mysli i zastanowic sie nad sobą??
A skoro nie chcesz marnowac czasu - to po co to robisz??
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-09, 13:02 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
ale ja nie chce dla jaj z kimś chodzić tylko oczekuje od niego powaznego związku on tez tak mówi a robi co robi... nie po to się dla kogoś poświęcam i jestem z kimś zeby stracić na ta kupe czasu a potem okaze się ze to był tylko zmarnowany czas ze nie było warto...:/
ale ja nie chce dla jaj z kimś chodzić tylko oczekuje od niego powaznego związku on tez tak mówi a robi co robi... nie po to się dla kogoś poświęcam i jestem z kimś zeby stracić na ta kupe czasu a potem okaze się ze to był tylko zmarnowany czas ze nie było warto...:/
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-09, 12:48 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Moze po prostu On nie dorósł do takiego związku który Ty byś chciała???
Nie pomyślałaś o tym?
Nie kazdy facet mysli tak samo i takie same ma potzreby co do ustatkowania sie..
Maci epo 22 lata... - ja w tym czasie pracowałam i zajmowałam sie swoja karierą zawodową po to zeby teraz dopiero ustabilizować sie ...
Co z tego ze Twoje kolezanki nie mają takiego problemu jak Ty ? Czy wszyscy od razu muszą mieć ten sam problem?????
W wiekszosci moje kolezanki mają juz dzieci męża... a ja nadal nie mam dzieci i jakos problemu z tego nie robie!!
Słuchaj albo sie zastanów czego Ty od niego oczekujesz i przekaz mu to albo nie widze sensu zebys sie uzalała sama nad sobą..!!
Wiem wiem.. ja to mogłam lzej i delikatniej napisać.. ale nie chce mi sie i nie czuje takiej potzreby zeby otaczac sktzydełkiem kazdego kto ma problem..
Czasem krytyka bardziej jest pomocna i budująca niz zwykłe i głupie..
"ojej.. jak mi przykro... "
Moze po prostu On nie dorósł do takiego związku który Ty byś chciała???
Nie pomyślałaś o tym?
Nie kazdy facet mysli tak samo i takie same ma potzreby co do ustatkowania sie..
Maci epo 22 lata... - ja w tym czasie pracowałam i zajmowałam sie swoja karierą zawodową po to zeby teraz dopiero ustabilizować sie ...
Co z tego ze Twoje kolezanki nie mają takiego problemu jak Ty ? Czy wszyscy od razu muszą mieć ten sam problem?????
W wiekszosci moje kolezanki mają juz dzieci męża... a ja nadal nie mam dzieci i jakos problemu z tego nie robie!!
Słuchaj albo sie zastanów czego Ty od niego oczekujesz i przekaz mu to albo nie widze sensu zebys sie uzalała sama nad sobą..!!
Wiem wiem.. ja to mogłam lzej i delikatniej napisać.. ale nie chce mi sie i nie czuje takiej potzreby zeby otaczac sktzydełkiem kazdego kto ma problem..
Czasem krytyka bardziej jest pomocna i budująca niz zwykłe i głupie..
"ojej.. jak mi przykro... "
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-09, 09:08 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Zerwij z nim i znajdź sobie kogoś starszego, kto się już wyszalał, ten związek nie ma sensu, takie jest moje zdanie
Zerwij z nim i znajdź sobie kogoś starszego, kto się już wyszalał, ten związek nie ma sensu, takie jest moje zdanie
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-09, 08:17 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
myślę że jeśli już kiedyś miałas podobny problem i nawet Twój chłopak z Tobą zerwał żeby się wyszaleć to powinnaś go olać bo z tego co opisujesz wynika że sytuacja sie powtarza...
myślę że jeśli już kiedyś miałas podobny problem i nawet Twój chłopak z Tobą zerwał żeby się wyszaleć to powinnaś go olać bo z tego co opisujesz wynika że sytuacja sie powtarza...
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-09, 01:07 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
bylismy na piwie, ja, mój chłopak, jego i mój kumpel i ona... mój kolega stwierdził ze jest brzydka i ze mojemu chłopakowi tez na pewno sie nie podoba ale dobrze się dogadują...
piostanowilam ze sobie ją odpuszcze ale teraz znowu idziemy na sylwestra do kolegi i mój chlopak oprócz mnie bierze swoją kolezanke z warszawy która poznał przez internet zanim jeszcze bylismy razem ale nie widział sie z nią jeszcze na zywo...
ja mam tego wszystkiego już dość nie moge tolerować ze mój chłopak ma same kolezanki bo kiedyś na pewno to się dobzre dla mnie nie skończy, poza tym kiedyś juz mielismy taką sytuacje ze zerwał ze mną bo musiał sie "wyszalec" a ja go ograniczałam bo nie podobało mi sie ze non stop po pracy chodzi na piwo z kolezankami z niej i mnei nie bierze :/ potem był spokój a teraz znowu...
to długo nie potrwa. Chce miec normalnego chłopaka a nie bawidamka, jakoś inne moje kolezanki czy kuzynki nie mają takiego problemu bo ich faceci nie czują potrzeby spotykania sie z samymi kolezankami........
bylismy na piwie, ja, mój chłopak, jego i mój kumpel i ona... mój kolega stwierdził ze jest brzydka i ze mojemu chłopakowi tez na pewno sie nie podoba ale dobrze się dogadują...
piostanowilam ze sobie ją odpuszcze ale teraz znowu idziemy na sylwestra do kolegi i mój chlopak oprócz mnie bierze swoją kolezanke z warszawy która poznał przez internet zanim jeszcze bylismy razem ale nie widział sie z nią jeszcze na zywo...
ja mam tego wszystkiego już dość nie moge tolerować ze mój chłopak ma same kolezanki bo kiedyś na pewno to się dobzre dla mnie nie skończy, poza tym kiedyś juz mielismy taką sytuacje ze zerwał ze mną bo musiał sie "wyszalec" a ja go ograniczałam bo nie podobało mi sie ze non stop po pracy chodzi na piwo z kolezankami z niej i mnei nie bierze :/ potem był spokój a teraz znowu...
to długo nie potrwa. Chce miec normalnego chłopaka a nie bawidamka, jakoś inne moje kolezanki czy kuzynki nie mają takiego problemu bo ich faceci nie czują potrzeby spotykania sie z samymi kolezankami........
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-09, 00:53 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Hm widać od razu, że ktoś tu potrzebuje pocieszenia. Moja rada? "Zmusić" faceta by spotkać się w trójkę, porozmawiać, zobaczyć jak się zachowują. Jeśli coś zwróci Twoją uwagę, że coś jest nie tak...zerwać. Sama znalazłam się w takiej sytuacji. Ciągłe koleżanki, (koledzy to pikuś), ciągłe wypady, ciągłe prośby o pomoc w "zawieszeniu szafki". A skończyło się na zdradzie. Nie chcę obwiniać i oczerniać Twojego chłopaka, nie znam Go na tyle, ale to się źle skończy.
P.S. Facetów nie trzyma się na smyczy, jak już ktoś to napisał, ale nie można im na zbyt wiele pozwalac!
Hm widać od razu, że ktoś tu potrzebuje pocieszenia. Moja rada? "Zmusić" faceta by spotkać się w trójkę, porozmawiać, zobaczyć jak się zachowują. Jeśli coś zwróci Twoją uwagę, że coś jest nie tak...zerwać. Sama znalazłam się w takiej sytuacji. Ciągłe koleżanki, (koledzy to pikuś), ciągłe wypady, ciągłe prośby o pomoc w "zawieszeniu szafki". A skończyło się na zdradzie. Nie chcę obwiniać i oczerniać Twojego chłopaka, nie znam Go na tyle, ale to się źle skończy.
P.S. Facetów nie trzyma się na smyczy, jak już ktoś to napisał, ale nie można im na zbyt wiele pozwalac!
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-08, 20:17 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
No i Pink uprzedził mój cięty język, który uwalnia sie na widok postów z takimi problemami..
A więc poczekam bo moze autorka coś jeszce doda.
Ps. Droga autorko... nerwy nie nerwy ale skoro studiujesz to jednak do czegoś zobowiązuje w poprawnej polszczyźnie :D
No i Pink uprzedził mój cięty język, który uwalnia sie na widok postów z takimi problemami..
A więc poczekam bo moze autorka coś jeszce doda.
Ps. Droga autorko... nerwy nie nerwy ale skoro studiujesz to jednak do czegoś zobowiązuje w poprawnej polszczyźnie :D
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-08, 19:44 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Och kurcze, Róż to wszystko tak napisał, że ja nic do dodania nie mam oprócz tego, że się z nim zgadzam w pełni
Och kurcze, Róż to wszystko tak napisał, że ja nic do dodania nie mam oprócz tego, że się z nim zgadzam w pełni :-P
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-07, 20:47 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Mówi iż nie chce być na smyczy, ale on już jest na smyczy Ty go na niej trzymasz. Moja droga na co ma Cie zdradzać? Gdyby faktycznie tamta mu się podobała rzucił by ciebie w cho...e, po co by się z tobą zadawał?
Świat nie kręci się w okół ciebie, ale twój chłopak tak, a przynajmniej tak mi się wydaje. Prosisz o pomoc, a tak naprawdę liczysz na wsparcie na pocieszenie jaka ty jesteś biedna... Nie użalaj się nad sobą jeżeli coś takiego uważasz powiedz mu to wprost i jej, a nie jak jakaś zdz..a czytasz jego smsy, naruszasz jego prawo do prywatności, może uważasz, ze w związku nie powinno być tajemnic? Błąd powinny być, nie powinno być kłamstw, a ty kłamiesz, nawet przed samą sobą mówiąc iż niechcący znalazłaś coś w jego telefonie, ale za przeproszeniem jakim cudem miałaś ten telefon? Hmm?
Pamiętaj zwierze nawet najłagodniejsze zapędzone w kozi róg w końcu zacznie atakować, tak samo twój chłopak gdy zabierzesz mu tą resztkę wolności może w końcu nie wytrzymać, mniej więc świadomość tego...
Jak zawsze niepoprawny politycznie i nieczuły Róż
Mówi iż nie chce być na smyczy, ale on już jest na smyczy Ty go na niej trzymasz. Moja droga na co ma Cie zdradzać? Gdyby faktycznie tamta mu się podobała rzucił by ciebie w cho...e, po co by się z tobą zadawał?
Świat nie kręci się w okół ciebie, ale twój chłopak tak, a przynajmniej tak mi się wydaje. Prosisz o pomoc, a tak naprawdę liczysz na wsparcie na pocieszenie jaka ty jesteś biedna... Nie użalaj się nad sobą jeżeli coś takiego uważasz powiedz mu to wprost i jej, a nie jak jakaś zdz..a czytasz jego smsy, naruszasz jego prawo do prywatności, może uważasz, ze w związku nie powinno być tajemnic? Błąd powinny być, nie powinno być kłamstw, a ty kłamiesz, nawet przed samą sobą mówiąc iż niechcący znalazłaś coś w jego telefonie, ale za przeproszeniem jakim cudem miałaś ten telefon? Hmm?
Pamiętaj zwierze nawet najłagodniejsze zapędzone w kozi róg w końcu zacznie atakować, tak samo twój chłopak gdy zabierzesz mu tą resztkę wolności może w końcu nie wytrzymać, mniej więc świadomość tego...
Jak zawsze niepoprawny politycznie i nieczuły Róż
|
|
|
|
Napisane: 2008-12-07, 15:50 |
|
|
|
|