Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Butters napisał(a): mysle ze w przypadku chorych dzieci dobrze by bylo zalegalizowac aborcje ktora pozwala na troszke wiecej niz obecnie
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Czasami lepiej jest zaoszczędzić dziecku tych wszystkich cierpień które mogłyby go spotkać w przyszłości.
[quote="Butters"]mysle ze w przypadku chorych dzieci dobrze by bylo zalegalizowac aborcje ktora pozwala na troszke wiecej niz obecnie[/quote]
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Czasami lepiej jest zaoszczędzić dziecku tych wszystkich cierpień które mogłyby go spotkać w przyszłości.
|
|
|
|
Napisane: 2008-08-30, 21:00 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Strasznie ciężko się wypowiedziec w takim temacie, mysle ze w przypadku chorych dzieci dobrze by bylo zalegalizowac aborcje ktora pozwala na troszke wiecej niz obecnie, chore dzieci jesli trafia na zlych rodzicow beda mialy bardzo ciezkie zycie, pomijam tu juz takie skrajnosci jak zamykanie w piwnicach.
Strasznie ciężko się wypowiedziec w takim temacie, mysle ze w przypadku chorych dzieci dobrze by bylo zalegalizowac aborcje ktora pozwala na troszke wiecej niz obecnie, chore dzieci jesli trafia na zlych rodzicow beda mialy bardzo ciezkie zycie, pomijam tu juz takie skrajnosci jak zamykanie w piwnicach.
|
|
|
|
Napisane: 2008-08-18, 09:59 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
O tak.Nie kaądy może zgłębiać największe tajemnice świata,ludzkości i prawdziwej miłości.
O tak.Nie kaądy może zgłębiać największe tajemnice świata,ludzkości i prawdziwej miłości.
|
|
|
|
Napisane: 2008-05-31, 14:17 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Niezwykłe dzieci są dla niezwykłych rodziców. Nie każdego na to stać - cóż zrobić ?
[i]Niezwykłe dzieci są dla niezwykłych rodziców. Nie każdego na to stać - cóż zrobić ?[/i]
|
|
|
|
Napisane: 2008-05-23, 22:09 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Gabriela napisał(a): Dzieci niepełnosprawne są darem od Boga dla ludzi dobrych i kochanych ,czasami sami otym nie wiedzą
No dokładnie. Też tak uważam. Może nawet nie tyle darem, co próbą dla tych ludzi. Próbą tego, jak bardzo potrafią kochać, ile gotowi są poświęcić dla siebie i najbliższych. Ale to jest właśnie piękne. Bo kiedy zrobisz coś dla takiego dziecka, to jego wdzięczność jest warta więcej niż pieniądze. Ten jego wdzięczny wzrok. Jednak nie wszystkich rodziców na to stać. I nie mówię tutaj o takich zwyrodnialcach, katujących, poniżających i po prostu niehumanitarnych wobec tych chorych dzieci. Jednak uważam, że to wynika nie tylko z braku miłości czy poszanowania dla tych dzieci. Czasami Rodzice chcieli by kochać to dziecko, jednak nie potrafią, bo całe życie marzyli o zdrowym dziecku, planowali szczęśliwą, zdrową, stereotypową rodzinę. Inni znowu chcieli by kochać to dziecko, i starają się to robić, jednak nie do końca im się to udaje, ale nie dlatego, że czują jakiś uraz do tego dziecka tylko dlatego, że nie potrafią "dotrzeć" do takiego dziecka, nie wiedzą jak powinni się zachować, jak traktować to dziecko-normalnie, czy też w jakiś specjalny sposób, a jeżeli w specjalny, to jaki? Wielu rodziców właśnie z takimi problemami się boryka.
A problem obojętności? Był, jest i zawsze będzie aktualny. Takie właśnie jest nasze społeczeństwo, i naprawdę prawie niewykonalne jest jego wyeliminowanie. Psychika ludzka jest tak uformowana, iż automatycznie omija się problemy które nas nie dotyczą, i które w żaden sposób nas nie dotykają. I tak jest w każdej kwestii, nie tylko chorych i prześladowanych dzieci. Wszystko co dzieje się dalej od nas, raczej wywiera na nas niewielki wpływ. Wiedząc o jakiejś tragedii, tylko przyjmujemy ją do wiadomości, trochę o niej pomyślimy, trochę się poprzejmujemy, na koniec jeszcze trochę pociskamy gromy w tego "bydlaka", który zamordował bestialsko całą rodzinę, bądź właśnie trzymał swoje chore psychicznie dziecko w piwnicy i się nad nim znęcał. Tak jest i nic nie zrobimy. Nawet gdybyśmy chcieli coś zrobić, to nie damy rady. Jedynie możemy poinformować odpowiednie organy o zaistniałym procederze, i to wszystko. Jeden telefon to niedużo, a tyle może zmienić w czyimś życiu. Naprawdę warto nie być obojętnym.
Pozostaje jeszcze kwestia tego, gdzie to dziecko trafi po odebraniu go zwyrodniałym rodzicom. Tutaj już chyba jest najtrudniej. Bo nigdy nie wiadomo co dzieje się za zamkniętymi drzwiami ośrodka w którym się znajduje. Bo przy ludziach to pielęgniarze i właściciele, dyrektorzy zachowują się jakby nigdy nic, i cudownie, z miłosierdziem podchodzą do swoich wychowanków. Jednakże później, kiedy wszyscy znikną, i to właśnie "chorzy umysłowo" pielęgniarze przystąpią do swoich rozrywek, wtedy dopiero jest nieciekawie. A jak to odkryć? Bo przecież osoby dręczone nie powiedzą tego nikomu, w obawie przed zemstą oprawcy. Z drugiej strony komu uwierzą? Choremu umysłowo dziecku czy licencjonowanemu opiekunowi renomowanej placówki? A nawet jeżeli już uwierzą, to to dziecko przez kilka dni jeszcze będzie musiało w pechowym miejscu zostać zanim je przeniosą, narażone na jeszcze większą agresję tych właśnie, nazwijmy to "ludzi".
[quote="Gabriela"]Dzieci niepełnosprawne są darem od Boga dla ludzi dobrych i kochanych ,czasami sami otym nie wiedzą[/quote]
No dokładnie. Też tak uważam. Może nawet nie tyle darem, co próbą dla tych ludzi. Próbą tego, jak bardzo potrafią kochać, ile gotowi są poświęcić dla siebie i najbliższych. Ale to jest właśnie piękne. Bo kiedy zrobisz coś dla takiego dziecka, to jego wdzięczność jest warta więcej niż pieniądze. Ten jego wdzięczny wzrok. Jednak nie wszystkich rodziców na to stać. I nie mówię tutaj o takich zwyrodnialcach, katujących, poniżających i po prostu niehumanitarnych wobec tych chorych dzieci. Jednak uważam, że to wynika nie tylko z braku miłości czy poszanowania dla tych dzieci. Czasami Rodzice chcieli by kochać to dziecko, jednak nie potrafią, bo całe życie marzyli o zdrowym dziecku, planowali szczęśliwą, zdrową, stereotypową rodzinę. Inni znowu chcieli by kochać to dziecko, i starają się to robić, jednak nie do końca im się to udaje, ale nie dlatego, że czują jakiś uraz do tego dziecka tylko dlatego, że nie potrafią "dotrzeć" do takiego dziecka, nie wiedzą jak powinni się zachować, jak traktować to dziecko-normalnie, czy też w jakiś specjalny sposób, a jeżeli w specjalny, to jaki? Wielu rodziców właśnie z takimi problemami się boryka.
A problem obojętności? Był, jest i zawsze będzie aktualny. Takie właśnie jest nasze społeczeństwo, i naprawdę prawie niewykonalne jest jego wyeliminowanie. Psychika ludzka jest tak uformowana, iż automatycznie omija się problemy które nas nie dotyczą, i które w żaden sposób nas nie dotykają. I tak jest w każdej kwestii, nie tylko chorych i prześladowanych dzieci. Wszystko co dzieje się dalej od nas, raczej wywiera na nas niewielki wpływ. Wiedząc o jakiejś tragedii, tylko przyjmujemy ją do wiadomości, trochę o niej pomyślimy, trochę się poprzejmujemy, na koniec jeszcze trochę pociskamy gromy w tego "bydlaka", który zamordował bestialsko całą rodzinę, bądź właśnie trzymał swoje chore psychicznie dziecko w piwnicy i się nad nim znęcał. Tak jest i nic nie zrobimy. Nawet gdybyśmy chcieli coś zrobić, to nie damy rady. Jedynie możemy poinformować odpowiednie organy o zaistniałym procederze, i to wszystko. Jeden telefon to niedużo, a tyle może zmienić w czyimś życiu. Naprawdę warto nie być obojętnym.
Pozostaje jeszcze kwestia tego, gdzie to dziecko trafi po odebraniu go zwyrodniałym rodzicom. Tutaj już chyba jest najtrudniej. Bo nigdy nie wiadomo co dzieje się za zamkniętymi drzwiami ośrodka w którym się znajduje. Bo przy ludziach to pielęgniarze i właściciele, dyrektorzy zachowują się jakby nigdy nic, i cudownie, z miłosierdziem podchodzą do swoich wychowanków. Jednakże później, kiedy wszyscy znikną, i to właśnie "chorzy umysłowo" pielęgniarze przystąpią do swoich rozrywek, wtedy dopiero jest nieciekawie. A jak to odkryć? Bo przecież osoby dręczone nie powiedzą tego nikomu, w obawie przed zemstą oprawcy. Z drugiej strony komu uwierzą? Choremu umysłowo dziecku czy licencjonowanemu opiekunowi renomowanej placówki? A nawet jeżeli już uwierzą, to to dziecko przez kilka dni jeszcze będzie musiało w pechowym miejscu zostać zanim je przeniosą, narażone na jeszcze większą agresję tych właśnie, nazwijmy to "ludzi".
|
|
|
|
Napisane: 2008-05-10, 20:35 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Dzieci niepełnosprawne są darem od Boga dla ludzi dobrych i kochanych ,czasami sami otym nie wiedzą
Dzieci niepełnosprawne są darem od Boga dla ludzi dobrych i kochanych ,czasami sami otym nie wiedzą
|
|
|
|
Napisane: 2008-05-10, 00:07 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Myślę,iż idiotom w kitlach może się piodobać bycie w zakładach i miejscach zamkiniętych,psychopatom gdyż zdolni są do ubliżania i poniżania i tam mogą sie popisać ,jak nigdzie indziej.Najlepiej niebezpiecznych przestepców po paru latach wypuścić z więzien albo zrobić z nich wariatów,którymi nie są.Natomiast Bogu ducha winnych chorych,np.na autyzm,downa zamknąć.
Jeszcze lepiej aby to był taki dom opieki jak w Wielkiej Brytani na wyspie Jersej gdzie wychowanków m.innymi zaburzonych ale nie tylko gwałcono,mordowano w bestalski sposób.Zamurowywano.Znaleziono ciało dziewczyny -wychowanki,zamurowanej z pękniętą zcaszka i połamanymi nogami.Ludzie mieszkający w pobliżu zeznają teraz ,że cos takiego mogło mieć miejsce ale ginęła w tajemniczy sposób dokumentacja ,organy zwierzchnie ignorowały skargi.Oby Krzyk lub niema twarz tej Zamurowanej D ziewczyny trwały i trwały w swiadomosci besti [ Dodano: 2008-03-15, 21:42 ]Jak twierdzi dalsza kuzynka mej rodziny temat ten nie obchodzi wogóle jakiejś ok.85%społeczeństwa i widać ma rację- a może szkoda.Nie swiadczy to o nas dobrze jako o ludziach i katolikach.
Myślę,iż idiotom w kitlach może się piodobać bycie w zakładach i miejscach zamkiniętych,psychopatom gdyż zdolni są do ubliżania i poniżania i tam mogą sie popisać ,jak nigdzie indziej.Najlepiej niebezpiecznych przestepców po paru latach wypuścić z więzien albo zrobić z nich wariatów,którymi nie są.Natomiast Bogu ducha winnych chorych,np.na autyzm,downa zamknąć.
Jeszcze lepiej aby to był taki dom opieki jak w Wielkiej Brytani na wyspie Jersej gdzie wychowanków m.innymi zaburzonych ale nie tylko gwałcono,mordowano w bestalski sposób.Zamurowywano.Znaleziono ciało dziewczyny -wychowanki,zamurowanej z pękniętą zcaszka i połamanymi nogami.Ludzie mieszkający w pobliżu zeznają teraz ,że cos takiego mogło mieć miejsce ale ginęła w tajemniczy sposób dokumentacja ,organy zwierzchnie ignorowały skargi.Oby Krzyk lub niema twarz tej Zamurowanej D :evil: ziewczyny trwały i trwały w swiadomosci besti :evil: :evil: :evil:
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 2008-03-15, 21:42[/i] ][/size] Jak twierdzi dalsza kuzynka mej rodziny temat ten nie obchodzi wogóle jakiejś ok.85%społeczeństwa i widać ma rację- a może szkoda.Nie swiadczy to o nas dobrze jako o ludziach i katolikach.
|
|
|
|
Napisane: 2008-02-26, 21:46 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
comberek napisał(a): ps.Szkokuje mnie sprawa psychologa Andrzeja Sa.,podobno jest odwołanie od jego wyroku.Pzrecież na śmietniku były zdjęcia molestowanych dzieci,chorych umysłowo też a nawet głónie.Dziwie sie,że ten człowiek nadal ma układyi z nich korzysta. serio ? ja w ogóle nie śledziłam jego procesu, wiem tylko że taka sytuacja miała miejsce, nawet babka z którą miałam psychologię na pierwszym roku nam o tym mówiła bo zna tego gościa. Hm, jakie to smutne że może się odwołać, ja za pedofilię skazałabym go na kastrację. comberek napisał(a): Myślę,iż w zakładach też nie jest dobrze ludziom.Przypadek nagłośniony prze media na U.J wydział pielęgniarstwa rozbierano,szydzono,upokarzano starych,chorych psychicznie ludzi,śmiejąc sie z tego.Czynili to pielęgniarze i pielęgniarki i nie jest to jedyny w ostatnich latach nagłośniony przez media i dziennikarzy przypadek.Co z tymi nie nagłośnionymi pzrez media i dziennikarzy,bo im sie nie chciało ,bo chorzy umysłowo to już nie ludzie tylko oni są ludżmi.
A ja myśle że w zakładach jest im dobrze (ale mówimy to u prawdziwych zakładach/szpitalach w których dba się o pacjenta i szanuje go, a nie o pseudo przychodniach z idiotami w kitlach)
[quote="comberek"]ps.Szkokuje mnie sprawa psychologa Andrzeja Sa.,podobno jest odwołanie od jego wyroku.Pzrecież na śmietniku były zdjęcia molestowanych dzieci,chorych umysłowo też a nawet głónie.Dziwie sie,że ten człowiek nadal ma układyi z nich korzysta.[/quote] serio ? ja w ogóle nie śledziłam jego procesu, wiem tylko że taka sytuacja miała miejsce, nawet babka z którą miałam psychologię na pierwszym roku nam o tym mówiła bo zna tego gościa. Hm, jakie to smutne że może się odwołać, ja za pedofilię skazałabym go na kastrację. [quote="comberek"]Myślę,iż w zakładach też nie jest dobrze ludziom.Przypadek nagłośniony prze media na U.J wydział pielęgniarstwa rozbierano,szydzono,upokarzano starych,chorych psychicznie ludzi,śmiejąc sie z tego.Czynili to pielęgniarze i pielęgniarki i nie jest to jedyny w ostatnich latach nagłośniony przez media i dziennikarzy przypadek.Co z tymi nie nagłośnionymi pzrez media i dziennikarzy,bo im sie nie chciało ,bo chorzy umysłowo to już nie ludzie tylko oni są ludżmi. [/quote]
A ja myśle że w zakładach jest im dobrze (ale mówimy to u prawdziwych zakładach/szpitalach w których dba się o pacjenta i szanuje go, a nie o pseudo przychodniach z idiotami w kitlach) :roll:
|
|
|
|
Napisane: 2008-02-24, 16:16 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Odezwij się Natty ,co sązdisz o mych rozwazaniach,miło,że piszesz
Odezwij się Natty ,co sązdisz o mych rozwazaniach,miło,że piszesz :crush:
|
|
|
|
Napisane: 2008-02-24, 10:51 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Tak to nie kara za grzechy ani niczyja wina.O takich autentycznych historiach również słyszałam,do tej pory te szokujące obrazy podane w mediach przewijają się w mej głowie.Jak to najbliżsi tak bardzo wstydzili się za kogos niepełnosprawnego,że posunęli sie do czegoś takiego.Cieszę się,że piszesz Natty.Myślę,iż w zakładach też nie jest dobrze ludziom.Przypadek nagłośniony prze media na U.J wydział pielęgniarstwa rozbierano,szydzono,upokarzano starych,chorych psychicznie ludzi,śmiejąc sie z tego.Czynili to pielęgniarze i pielęgniarki i nie jest to jedyny w ostatnich latach nagłośniony przez media i dziennikarzy przypadek.Co z tymi nie nagłośnionymi pzrez media i dziennikarzy,bo im sie nie chciało ,bo chorzy umysłowo to już nie ludzie tylko oni są ludżmi.
Kazdego może dotknąć alzchaimer i demencja .Stwardnienie rozsiane,cukrzyca to choroba a umysłowa to nie choroba?
Polecam książkę,,Poczwarka''rodzicom i ludziom,którym trudno zrozumieć,że tacy ludzie,dzieci wiele rozumieją ,czują a tak niewiele dostają od świata.Gorąco polecam.
ps.Szkokuje mnie sprawa psychologa Andrzeja Sa.,podobno jest odwołanie od jego wyroku.Pzrecież na śmietniku były zdjęcia molestowanych dzieci,chorych umysłowo też a nawet głónie.Dziwie sie,że ten człowiek nadal ma układyi z nich korzysta.
Tak to nie kara za grzechy ani niczyja wina.O takich autentycznych historiach również słyszałam,do tej pory te szokujące obrazy podane w mediach przewijają się w mej głowie.Jak to najbliżsi tak bardzo wstydzili się za kogos niepełnosprawnego,że posunęli sie do czegoś takiego.Cieszę się,że piszesz Natty.Myślę,iż w zakładach też nie jest dobrze ludziom.Przypadek nagłośniony prze media na U.J wydział pielęgniarstwa rozbierano,szydzono,upokarzano starych,chorych psychicznie ludzi,śmiejąc sie z tego.Czynili to pielęgniarze i pielęgniarki i nie jest to jedyny w ostatnich latach nagłośniony przez media i dziennikarzy przypadek.Co z tymi nie nagłośnionymi pzrez media i dziennikarzy,bo im sie nie chciało ,bo chorzy umysłowo to już nie ludzie tylko oni są ludżmi.
Kazdego może dotknąć alzchaimer i demencja .Stwardnienie rozsiane,cukrzyca to choroba a :diabel: :diabel: umysłowa to nie choroba?
Polecam książkę,,Poczwarka''rodzicom i ludziom,którym trudno zrozumieć,że tacy ludzie,dzieci wiele rozumieją ,czują a tak niewiele dostają od świata.Gorąco polecam.
ps.Szkokuje mnie sprawa psychologa Andrzeja Sa.,podobno jest odwołanie od jego wyroku.Pzrecież na śmietniku były zdjęcia molestowanych dzieci,chorych umysłowo też a nawet głónie.Dziwie sie,że ten człowiek nadal ma układyi z nich korzysta.
|
|
|
|
Napisane: 2008-02-24, 10:48 |
|
|
|
|