Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: Mój brat powinien pójsć do psychologa |
|
|
Tylko że to on sam musi chcieć sobie pomóc, a żeby to zrobić musi się otworzyć przed psychologiem i wcale nie musi się to wiązać z utratą męskości, wszyscy przecież mamy swoje problemy, a niekoniecznie musimy wiedzieć jak sobie z nimi poradzić... W moim przypadku to brat mnie skontaktował z psycholog Smerecką-Biel i z początku czułem się bardzo niekomfortowo próbując opowiadać o sobie, ale już po paru spotkaniach nabrałem zaufania, czułem się swobodniej i jestem na dobrej drodze do wyjścia z tego swojego bagna.
Tylko że to on sam musi chcieć sobie pomóc, a żeby to zrobić musi się otworzyć przed psychologiem i wcale nie musi się to wiązać z utratą męskości, wszyscy przecież mamy swoje problemy, a niekoniecznie musimy wiedzieć jak sobie z nimi poradzić... W moim przypadku to brat mnie skontaktował z psycholog Smerecką-Biel i z początku czułem się bardzo niekomfortowo próbując opowiadać o sobie, ale już po paru spotkaniach nabrałem zaufania, czułem się swobodniej i jestem na dobrej drodze do wyjścia z tego swojego bagna.
|
|
|
|
Napisane: 2016-04-20, 12:05 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mój brat powinien pójsć do psychologa |
|
|
wspolczuje chyba bez lekarza sie nie obejdzie
wspolczuje chyba bez lekarza sie nie obejdzie
|
|
|
|
Napisane: 2015-12-21, 14:51 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mój brat powinien pójsć do psychologa |
|
|
Mój brat tak samo miał. Na początku myśleliśmy, że jest to częścią jego stylu bycia. Po 30 załamał się z samotności. To nie jest problem pod dywan! Za wszelką cenę trzeba to zmienić!
Mój brat tak samo miał. Na początku myśleliśmy, że jest to częścią jego stylu bycia. Po 30 załamał się z samotności. To nie jest problem pod dywan! Za wszelką cenę trzeba to zmienić!
|
|
|
|
Napisane: 2015-11-19, 15:58 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mój brat powinien pójsć do psychologa |
|
|
Słaba sytuacja. Lepiej zamieść problem pod dywan...
Słaba sytuacja. Lepiej zamieść problem pod dywan...
|
|
|
|
Napisane: 2015-11-02, 23:48 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mój brat powinien pójsć do psychologa |
|
|
Pewnie, że nic nie zastąpi przyjaciela, ja np. wczoraj spotkałam się z linkiem , weszłam i czytam, że jeśli chcesz poznać ,poderwać i zatrzymać faceta musisz wykonać poniższe czynności, więc czytam dalej. Czekam na podanie przez prowadzącą tą wypowiedź tych wskazówek, ona tak miło, pewnie wyglądała, ale nie podała tego na co tak czekałam tylko link, aby wykupić kurs z tymi poradami. Ta pani psycholog jedynie wykonuje swoją pracę, a tak naprawdę to nie obchodzi ją stan faktyczny. Tylko jedno mnie zaskoczyło, że ona tak przyjaźnie wyglądała, bo kiedyś się spotykałam w pracy z psycholog, która sama potrzebowała takiego lekarza.
Pewnie, że nic nie zastąpi przyjaciela, ja np. wczoraj spotkałam się z linkiem , weszłam i czytam, że jeśli chcesz poznać ,poderwać i zatrzymać faceta musisz wykonać poniższe czynności, więc czytam dalej. Czekam na podanie przez prowadzącą tą wypowiedź tych wskazówek, ona tak miło, pewnie wyglądała, ale nie podała tego na co tak czekałam tylko link, aby wykupić kurs z tymi poradami. Ta pani psycholog jedynie wykonuje swoją pracę, a tak naprawdę to nie obchodzi ją stan faktyczny. Tylko jedno mnie zaskoczyło, że ona tak przyjaźnie wyglądała, bo kiedyś się spotykałam w pracy z psycholog, która sama potrzebowała takiego lekarza.
|
|
|
|
Napisane: 2015-05-31, 20:37 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mój brat powinien pójsć do psychologa |
|
|
Gdyby ludzie posiadali przyjaciół, nie musieliby kierować się do psychologów. Psycholog daje zalecenia wyuczone, wcale nie musi podchodzić do problemu aktywnie, to jego i praca i nie obchodzą go emocje innych. Przyjaciel podchodzi do wszystkiego z sercem :)
Gdyby ludzie posiadali przyjaciół, nie musieliby kierować się do psychologów. Psycholog daje zalecenia wyuczone, wcale nie musi podchodzić do problemu aktywnie, to jego i praca i nie obchodzą go emocje innych. Przyjaciel podchodzi do wszystkiego z sercem :)
|
|
|
|
Napisane: 2015-05-31, 13:38 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Mój brat powinien pójsć do psychologa |
|
|
To rzeczywiście jakaś obsesja, bez urazy. Nie spotkalam się zczymś takim nigdy, przeciez psycholog nie ma prawa nigdzie tych informacji wykorzystywać, więc nie ma się o co martwic. Mój przyjaciel jeździł jakiś czas temu na terapie do pani psycholog Kingi Bujak-Brodowicz do krakowa i pamiętam, jak mi opowiadał że jest bardzo zadowolony, pomogła mu rpozwiązać jego problem,a do tego ona sama wyraźnie podkreślala ze psychologa obowiżuje tajemnica, więc powiedz bratu że nie ma się co bać:)
To rzeczywiście jakaś obsesja, bez urazy. Nie spotkalam się zczymś takim nigdy, przeciez psycholog nie ma prawa nigdzie tych informacji wykorzystywać, więc nie ma się o co martwic. Mój przyjaciel jeździł jakiś czas temu na terapie do pani psycholog Kingi Bujak-Brodowicz do krakowa i pamiętam, jak mi opowiadał że jest bardzo zadowolony, pomogła mu rpozwiązać jego problem,a do tego ona sama wyraźnie podkreślala ze psychologa obowiżuje tajemnica, więc powiedz bratu że nie ma się co bać:)
|
|
|
|
Napisane: 2015-05-05, 09:37 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Mój brat powinien pójsć do psychologa |
|
|
Mój brat ma pewien problem ze swoją żoną i dziećmi, chodzi mi o komunikacje z ich rodzinie. Ja osobiście uważam, że bardzo pomógłby im psycholog albo coach ktoś, z kim móglby porozmawiać (bo mnie nie słucha ani nikogo z naszej rodziny). Problem jednak w tym, że on ma takie przekonanie, że nie chce z nikim rozmawiać jak on to mówi „nie będę się uzewnętrzniał przed obcą osobą, kto wie co ona z tymi informacjami zrobi”. I nie mogę mu przegadac, zet o dla jego dobra, on ma jakąś obsesje. Czy spotkaliście się kiedyś z podobnym problemem? Jak sobie poradzic, jak go przekonać?
Mój brat ma pewien problem ze swoją żoną i dziećmi, chodzi mi o komunikacje z ich rodzinie. Ja osobiście uważam, że bardzo pomógłby im psycholog albo coach ktoś, z kim móglby porozmawiać (bo mnie nie słucha ani nikogo z naszej rodziny). Problem jednak w tym, że on ma takie przekonanie, że nie chce z nikim rozmawiać jak on to mówi „nie będę się uzewnętrzniał przed obcą osobą, kto wie co ona z tymi informacjami zrobi”. I nie mogę mu przegadac, zet o dla jego dobra, on ma jakąś obsesje. Czy spotkaliście się kiedyś z podobnym problemem? Jak sobie poradzic, jak go przekonać?
|
|
|
|
Napisane: 2015-05-04, 12:29 |
|
|
|
|