A czy nie macie wrażenia, że wszystkie firmy mocno zjechały na jakości. Ostatnio oglądałam program, w którym mówili o dość powszechnym procederze, jakim jest programowanie usterek. Podobno producenci np. drukarek programują, że przykładowo po 2 latach pojawia się usterka. Drukarka jest mechanicznie sprawna, ale elektronika siada. Nie da się naprawić, trzeba kupić nową.
Coś w tym jest, bo kiedyś sprzęt służył kilkanaście lat, dziś psuje się po 2-3 latach użytkowania. Marawila piszesz o LG. Miałam ich pralkę. Non stop pracowała na najwyższych obrotach. Była niezawodna, ładna i wprost ją uwielbiałam. Po 5 latach wyglądała jak nowa i sprzedałam ją za całkiem niezłą sumkę, bo do nowej łazienki musiałam kupić mniejszą.
Ufam pralkom LG, ale
lodówki tej marki bym nie kupiła. Mam jakieś poczucie, że każdy specjalizuje się w czymś innym. Nie można być dobrym we wszystkim.