Witam,mam bardzo nietypowy problem. nie jest to może zbytw wielki problem lecz zaczyna mnie już troche męczyć. mianowicie odkąd pamiętam, gdy jestem śpiąca czy znudzona a także gdy jestem zmęczona... kręce głową na boki. jak ktos przyglada sie z boku to moze wygladac to bardzo dziwnie. mysle ze jest to nawyk z tzw "lulania" z dzieciństwa. Czasem robie to bezwiednie, lecz panuję nad sobą gdy ktos jest w moim otoczeniu. lecz gdy sie zamysle, bujam w obłokach to wraca, a zasypiając samotnie kręce glową notorycznie . Poradzcie jak się tego pozbyc. nie jestem raczej nienormalna ani chora wiec prosze o rade do kogo zwrócić sie o pomoc, a może wy mi pomożecie
pozdrawiam

pani Kuleczka

Z tego co piszesz wygląda że to po prostu odruch wyrobiony jeszcze w czasach dzieciństwa... To coś jak ssanie palca. Tylko że ty z tego nie wyrosłaś ;)


EDIT:

Wiesz co, to może być objaw lekkiej choroby sierocej (Nie dotyczy ona tylko sierot, ale także dzieci z pełnych rodzin, jeżeli rodzice nie potrafią nawiązać z dzieckiem więzi emocjonalnej)
Napisz coś więcej o sobie: czy masz rodzeństwo, czy jesteś najstarsza? To może mieć duży wpływ na twoje odruchy bezwarunkowe.
Może po prostu za wcześnie zaczęłaś usypiać sama.

Jeżeli mam rację to mogłaby ci chyba pomóc szczera rozmowa z psychologiem...

też mi sie wydaje, ze to nawyk wyrobiony.
albo taki rodzaj tiku?
hm. im czesciej bedziesz go probowala opanować tym rzadziej powinno Ci sie to przydazac.
choc takich nawyków bardzo ciezko się oduczyc.

a czy gadanie w kółko tego samego słowa to nawyk?? Bo ja tak mam. Raz gadam przez kilka tuygodni "OMG" itp. a teraz przyszła pora na słowo "Dżizys" nie wiem jak to sie pisze :P

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

witam, dzieki za odpowiedz.

Pochodze z dobrej rodziny.. tj bez żadnych patologii itp. z rodzicami mam dobry kontakt, zawsze moge na nich liczyć i bardzo ich kocham. nie pamiętam czy wczesnie zaczynalam sama zasypiac ale być może. Mam dwóch starszych braci, z którymi też raczej miałam dobry kontakt, mimo bijatyk
Coraz częściej staram siie panować nad swoimi odruchami...

moze z czasem tego "panowania nad nimi" same Ci przejda bo sie oduczysz?

Też mi się tak wydaje pani Kuleczko, po prostu staraj się pilnować i panować nad tym

olka to nie nawyk a raczej taki sposób bycia, tez tak mam czasami, ostatnio ciągle powtarzałam "no raczej" ale staram się tak nie robić bo mnie wkurza takie coś, może z czasem wyrośniesz z tego

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

a ja "no oczywiście" :D

Wiesz nie jesteś sama z tym problemem bo mój brat ma podobnie co noc przed zaśnięciem kręci głową w prawo i lewo a w dzień siedzi po turecku i się buja to w jedną to w drugą stronę.

_________________
Kiedy byłem dzieckiem, myślałem
Że chcę mieć wszystkie rzeczy, których nie mam
Och, zdobywałem wiedzę najciężką drogą
Wtedy zrozumiałem co zabrałem ze sobą
Powiedz jaka jest różnica między
złodziejem, a oszustem
Jakim byłem ja i byłaś ty

A kochasz go???? Bo wiesz jak go nie kochasz to może mu przykrooo........ nie no joke... myślę, że każdy ma jakieś tam swoje wrodzone cechy i trzeba z nimi żyć :P:P:P

[ Dodano: 2007-03-17, 12:41 ]
Już chyba wiem o co z tym chodzi... Ja np. przy obchych ludziach ( przeważnie na przystanku ) zawsze zaczynam gryść wargi... to dopiero głupio wygląda :P

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^