Słyszałam kilka wersji na ten temat, ale nie wiem która jest prawdziwa. Podobno kiedyś ktoś wręczył Umberto Eco przewodnik po Pradze i powiedział, że teraz może spokojnie napisać książkę, której akcja będzie się tam odbywała. Na ile to prawda, tego nie wiem, ale chyba jednak nie jest to główny powód, dla którego kryminał został tak nazwany :)

_________________
Nie masz pomysłu na prezent? Sprawdź oryginalne kosze upominkowe

Jaki była naprawdę powód nadania powieści takiego tytułu chyba się nigdy nie dowiemy, no chyba, że sam Eco zdecyduje się go wyjawić. Koleżanka podrzuciła mi artykuł dotyczący "Cmentarza w Pradze", który może co nieco wyjaśnić i dać inne spojrzenie na całą powieść. Przynajmniej jeżeli chodzi o metafory. Artykuł stary, bo jeszcze książka Eco ma tytuł "Praski cmentarz", co było pierwotnym zamysłem. Ciekawskich odsyłam TUTAJ.

_________________
Si vis pacem, para bellum...

Ha! Mam! Przyszłam się tylko na chwilę pochwalić faktem zakupu książki Eco - tak byście mogli mi pozazdrościć (o ile sami jeszcze jej nie dorwaliście) :D Jeszcze nie miałam czasu się za nią "zabrać", ale lada moment i przeniosę się do świata Eco :)

Dla tych, którzy nie są nadal przekonani czy warto przeczytać "Cmentarz w Pradze" mam małą niespodziankę. Na fanpage'u Oficyny Literackiej Noir sur Blanc są udostępnione fragmenty powieści (dopiero dzisiaj się o tym dowiedziałam :/). Niezdecydowanych odsyłam TUTAJ.
Dodatkowo jeszcze mały reportaż o "Cmentarzu..." w Bibliofilu w TV Gliwice dostępny TUTAJ (a znaleziony również na fanpage'u)

_________________
Nie masz pomysłu na prezent? Sprawdź oryginalne kosze upominkowe

Bo to rzeczywiście dzisiaj premiera....
Ehhh mam teraz takie zamieszanie, że o wszystkim zapominam. Bardzo fajna sprawa z tym funpage`m Aż szkoda, że wcześniej tego nie znaleźliśmy, bo teraz to już i tak po całą książkę sięgnę. W końcu weekend listopadowy już niedługo :D

No poi, teraz to sobie gdzieś zapisz, że już można dostać "Cmentarz w Pradze" :D A na fanpage trzeba mieć na oku, bo może będą jakieś konkursy czy coś, a książek w domu nigdy nie za wiele. Wracając do książki, to właśnie jestem po małym fragmencie i spokojnie mogę polecić. W ogóle nie pamiętam, gdzie to widziałam, ale Eco się wypowiadał nt. pierwszych 30 stron powieści i powiedział, że pisze je tak by zniechęcić czytelnika do dalszej lektury, bo jeżeli nie spodoba mu się ta część to dalszej na pewno nie zrozumie. Póki co 1:0 dla mnie, więc czytam dalej.

_________________
Nie masz pomysłu na prezent? Sprawdź oryginalne kosze upominkowe

Tak przejrzałem wątek i widzę, że były sporo oczekiwań względem nowej powieści Eco. Od premiery minęło już jednak trochę czasu i emocje chyba opadły. Czy to tylko mi się wydaje, że czytelnicy oczekiwali czegoś zupełnie innego? Sam muszę przyznać, że trochę się zawiodłem. Widać, że książka wymagała kunsztu i ogromnej wiedzy -choćby historycznej, ale jako lektura raczej nie porywa. Tajemnica rozdwojenia bohatera wcale tajemnicą nie jest, bo to motyw oczywisty niemal od samego początku. Brakuje zatem obietnicy wyjaśnienia pewnej zagadki (w niemal każdej dobrej książce jest coś takiego, ale to rozległa kwestia). Rażące były też dłużyzny przy opisach rytuałów, zupełnie nie wiedzieć czemu tak rozległe. Może to akurat kwestia gustu. Może się mylę, może to spisek ;]

_________________
Jutro będzie lepiej ;]