Według mnie idealny prezent to jakaś gra planszowa, edukacyjna czy rozrywkowa. coś takiego np.
http://tanio.pl/szukaj.html?nazwa=plans ... rchBtn.y=0
jest w sumie wiele takich gier, ja kiedyś kupowałam grę ortograficzną dla takiego chłopca i super się sprawidziła.

_________________
Walczę z detocellem.

też kupiłem bratankowi konsolę z Vordona i mam nadzieję, że będzie zadowolony, bo on lubi takie rzeczy, a też ma 10 , więc założyłem , że wszytskie 10-ciolatki to lubią

witam. polisa na życie to prezent dobry ale dla dorosłego... dziecko ma prawo być dzieckiem i nie martwić się sprawami dorosłych. każdy wspomina jakiś prezent, który dostał jako dzieciak, co on będzie wspominał? teleskop, gra planszowa, może jakiś odtwarzacz muzyki ok, ale polisa? wyjątkowo złośliwi rodzice...

_________________
"Człowiek proponuje, Bóg dysponuje."

Jeżeli rodzicom zależy to polisa nie będzie prezentem, a czymś oczywistym czego się nie podaruje, a jedynie założy i tyle. Dziecko powinno mieć dzieciństwo, a nie od małego uczyć je biurokracji, dawać im masę kasy i robić z niego poważnego dorosłego człowieka. Dzieciak musi się wyszaleć! Prezent powinien pamiętać, móc z niego korzystać co jakiś czas chociażby (jak nie codziennie)... Prezent ma cieszyć i bawić, a nie dołować, zasmucać i ... no właśnie... nie powinien być polisą.

_________________
Si vis pacem, para bellum...

Co z kultowymi już klockami Lego? Nic tak jak one nie rozwija wyobraźni oraz twórczości. W dodatku są niezniszczalne, i z tego, co widzę, to nadal popularne.

LEGO już nie są tak popularne jak kiedyś - niestety. Mówię o tych standardowych klockach lego, a nie o bionicle czy innych pochodnych. Prawda jest taka, że faktycznie zmuszały dziecko do twórczego myślenia i gwarantowały dobrą zabawę, a jeszcze jak ktoś miał wykładzinę w ulice to się szalało samochodzikami lego po nich... Eh... to były czasy.

Teraz to dzieci wolą elektronikę pod każdą niemalże postacią.... :/

_________________
Si vis pacem, para bellum...

To ja chyba spaczony jtem, bo jak bym dostał zestaw Lego Technic to bym się jak dzieciak cieszył :D

Tylko to droga impreza, chociaż porównując do kosztów elektroniki - to już tak drogo się nie robi.

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

Oj, ale Lego Technic to nie to samo Lego co kiedyś... Chociaż z drugiej strony świat idzie do przodu i nie można też i dzieci tym samym ograniczać...

PS. Ale ja nie powiedziałam, że nie cieszyłabym się gdybym dostała Lego Bionicle i że są złe i w ogóle fe, tylko to, że nie rozwijają tak wyobraźni jak te stare, bo tu masz gotową postać/potwora do stworzenia - no chyba, że dziecko woli kombinować to i owszem - rozwija wyobraźnię.

_________________
Si vis pacem, para bellum...

Zawsze mozna z jednego czy dwóch bionicle'ów stworzyć nową postać, a to jak najbardziej kreatywne zajęcie.

_________________
http://kitchen-nn.ru/2a5e6

Nie zmienia faktu, że kiedyś było się trzeba bardziej namęczyć by stworzyć jakąś postać, gdyż klocki miały określony kształt prostopadłościanu/sześcianu i nie było takich możliwości jak dzisiaj. :) Nie mówię jednak przez to, że Bionicle są złe - żeby nie było! :)

_________________
Si vis pacem, para bellum...