dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 14 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
  Drukuj | Powiadom znajomego

brak sensu życia...
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2010-11-14, 22:46 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2010-11-14, 22:03
Posty:7
Witam. Nie wiem nawet od czego zacząć... zaczęło się to 8 miesięcy temu... zła sytuacja rodzinna spowodowała złe wyniki w nauce... myślałam że to wszystko jest przejściowe, nie przejmowałam się tym... jednak było tylko gorzej... kłótnie rodziców, ciężka sytuacja finansowa, powodowała coraz gorsze oceny w szkole... dalej myślałam, że wkrótce się wszystko poukłada, tymczasem ciągnie się to do dziś.. nie mam już sił.. nie wiem nawet jak to opisać... teraz wszystko doprowadza mnie do szału.. słysząc kłótnię rodziców nie wytrzymałam.. zaczęłam krzyczeć, skakać, rzucać się nie mogłam zapanować nad swoim ciałem... dwa miesiące później to samo ale nie przez kłótnię, tym razem była to drobnostka... teraz codziennie muszę walczyć ze sama ze sobą, wychodzę by być sama i wtedy muszę się wyładować.. próbowałam o tym powiedzieć siostrze, rodzicom, bratu... ale nie umiem nie chce nikogo obarczać swoimi problemami, dlatego tutaj jestem.. muszę się wygadać... do tego wszystkiego dokłada się moja niska samoocena.. nie lubię siebie wręcz nienawidzę... wszystko co zrobię wydaje mi sie bezsensu... nic mi się nie udaje.. nie mam znajomych, chłopaka.. nie ma nikogo do kogo mogłabym z tym pójść... przez to wszystko w szkole idzie mi coraz gorzej...dziś wstaję rano ze łzami w oczach... ze znów muszę przez to wszytsko przejść, świadomość że z każdym dniem będzie coraz gorzej... codziennie kładę się z płaczem... to co napisałam to tylko garstka tego co powoduje uczucie bezsensu... nie umiem nawet marzyć.. nie wiem co mam robić.. ciągle błąkam się po domu nie mogąc znaleźć sobie miejsca... nie wiem co robić... proszę o kilka słów wsparcia... i znów to samo... piszę że proszę o kilka słow wsparcia a kończąc zdanie wiem że to bez sensu ze to nie pomoże.. jednak jakiśpowód musi być że piszę...


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: brak sensu życia...
PostNapisane: 2010-11-15, 13:52 
Pochłaniacz
Offline

Dołączył(a):2010-09-10, 14:28
Posty:175
pamiętaj, że po każdej burzy świeci słońce, Twoja nie będzie inna, wcześniej czy później się skończy i wyjdzie słoneczko, a wtedy zaczniesz patrzeć z większym optymizmem na to co masz, tak jakoś sie układa, że w słońcu wszystko wygląda lepiej...

nie masz celu w życiu? skończ szkołę z taką średnią, że szczeny opadną wszystkim...
masz problemy z emocjami? zacznij biegać, godzina dziennie na początek...

pamiętaj też, że są poradnie rodzinne (nie są to miejsca dla czubków, a dla całkiem normalnych ludzi, którzy czasem gdzieś się zagubili na ścieżce swojego życia i potrzebują spojrzenia kogoś innego), gdzie można iść i po prostu sobie pogadać, tam powinien się znaleźć ktoś kto będzie miał zawsze czas posłuchać, cos poradzić, taka rozmowa, może dać bardzo dużo i nie ma co się wstydzić swoich problemów, każdy je ma, tylko nie każdy potrafi się do tego przyznać...

_________________
działki pod inwestycje * darmowe ogłoszenia * coaching


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: brak sensu życia...
PostNapisane: 2010-11-15, 21:22 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2010-11-14, 22:03
Posty:7
kiedyś w końcu musi być lepiej ale co zrobić żeby przez ten czas nie robiło się tylko gorzej...? z tą średnią jest bardzo dobry pomysł jednak szybko wróciłam do rzeczywistości i wiem że nie podołam, nauka zawsze mi ciężko wchodziła, mimo że poświęcałam 2x więcej czasu na naukę niż inni... nie mam nawet możliwości robienia tego co mnie interesuje to również jest powód mojego dzisiejszego stanu... brak jakiejkolwiek rozrywki, znajomych... przez to że nie wierzę siebie odcinam się od rówieśników w ogóle od ludzi... coraz ciężej przychodzi mi nawiązywanie kontaktu z nimi... nie mam nawet ochoty zaczynam z kimś znajomości...
poradnie rodzinne? to nie dla mnie.. nie umiałabym mówić o tym wszystkim obcej osobie prosto w oczy...


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: brak sensu życia...
PostNapisane: 2010-11-17, 13:57 
Pochłaniacz
Offline

Dołączył(a):2010-09-10, 14:28
Posty:175
w życiu nie chodzi o wracanie do rzeczywistości i zaniechywanie pomysłów z powodu: wiem, że nie podołam
w życiu chodzi o to by przekraczać te granice, które nam się wydają nie do przekroczenia

tylko od Ciebie zalezy, czy będziesz w tym miejscu, ktorym teraz jesteś, czy podniesiesz się i spróbujesz przesunąć ta granice dalej, ważne też nie jak sie upada, a jak podnosi

więc nie pisz, że nie dasz rady, tylko raczej pokaż, że nie ma takiej rzeczy, która Cie przerasta i pomyśl jak już pisałem o bieganiu, wysiłek fizyczny jest wskazany dla osób, które "męczą" umysł ;)

ps, co Cię intersuje i czemu nie masz mozliwości tego robić?

_________________
działki pod inwestycje * darmowe ogłoszenia * coaching


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: brak sensu życia...
PostNapisane: 2010-11-17, 17:18 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2010-11-14, 22:03
Posty:7
caly napisał(a):

tylko od Ciebie zalezy, czy będziesz w tym miejscu, ktorym teraz jesteś, czy podniesiesz się i spróbujesz przesunąć ta granice dalej, ważne też nie jak sie upada, a jak podnosi

więc nie pisz, że nie dasz rady, tylko raczej pokaż, że nie ma takiej rzeczy, która Cie przerasta i pomyśl jak już pisałem o bieganiu, wysiłek fizyczny jest wskazany dla osób, które "męczą" umysł ;)





ja wiem, że dużo zależy od mojego nastawienia stosunku do tego wszystkiego... ale skąd czerpać na to wszystko siły? nie dam rady jeśli nie mam tego z kim dzielić... to mnie jeszcze bardziej dobija, jeśli nie mam nawet z kim o tym pogadać, że tak na prawdę jestem z tym wszystkim sama... mam dopiero 17 lat jako małe dziecko dużo przeszłam widziałam rzeczy których żaden młody człowiek nie powinien widzieć.. sytuacja rodzinna kazała mi dorosnąć już w czasach podstawówki... to wszystko odbija się na mojej psychice... tego co było nie da się zapomnieć a szczególnie tego złego, które ciągnie się do dnia dzisiejszego... to wszystko co się dzieje nie jest na moje siły.. coraz częściej myślę o tym że życie to gra... ale ile trzeba żeby tą grę wygrać? pisząc to teraz zdaję sobie sprawę że rzeczywiście te wydarzenia które opisałam powyżej i w poprzednich postach są jedynie garstką tego co ściąga mnie na dno.. że to wszystko nie jest spowodowane jednym konkretnym wydarzeniem lecz każdym najmniejszym przykrym doświadczeniem... nie umiem tego wszystkiego poukładać... łatwo powiedzieć trudniej zrobić... to się tylko tak wydaje że nie wiele trzeba żeby to wszystko ogarnąć... żeby nikt nie zrozumiał źle.. nie jestem po to żeby się żalić, chcę się tylko wygadać by było lżej...


leontynka27 napisał(a):
ps, co Cię intersuje i czemu nie masz mozliwości tego robić?




m.in. rysowanie.. lecz kiedy patrze na prace innych wiem, że nigdy nie będę w tym najlepsza, że nie będę dumna ze swoich prac patrząc na inne.... to zaniża moją samoocenę... fotografia... nie mam dobrego sprzętu żeby zacząć się rozwijać... moją największą pasją jest taniec szczególnie towarzyski... mieszkam w bardzo małym miasteczku gdzie nie ma tego typu zajęć.. a wiem że gdy skończę szkołę będzie za późno... dobija mnie to że nie potrafię być w niczym dobra, nie mam swojej mocnej strony... a najgorsze w tym wszystkim jest to że teraz nawet nie potrafiłbym sięgnąć np. po kartkę i ołówek, włączyć muzykę i "odlecieć" nie mam już cierpliwości... nie mam nic co pomogło by mi opuścić choć na chwilę rzeczywistość... nawet nie umiem już marzyć... jedynym moim marzeniem jest to żeby wszystko w końcu zeszło na dobrą drogę... a wiem że w niektórych kwestiach to nie tylko ode mnie zależy...


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: brak sensu życia...
PostNapisane: 2010-11-18, 15:32 
Pochłaniacz
Offline

Dołączył(a):2010-09-10, 14:28
Posty:175
chyba nie rozumiem Twojego podejścia:
- lubię rysować, ale nie będe bo inni robia to lepiej
- nauka to dobry pomysł, ale nie, bo mi to ciężko wchodzi

chcesz sie tylko wygadać, czy cos zmienić?
jeżeli tylko wygadać to nie ma sprawy, ale jeżeli chcesz coś zmienić, to zakończ na tym co jest przed ale...

rysować masz dla siebie, bo to lubisz robić, a nie dla innych, ołówek do ręki i zacznij czuć się lepiej przy tym co lubisz robić

musisz poswięcać 2 razy więcej czasu na naukę? sorry, ale chyba obecnie nie masz nic lepszego do roboty? więc śmiało możesz ten czas poswięcić na naukę

przestań mysleć:
- jaka to ja jestem beznadziejna, jak to ja nic nie potrafię

od teraz, nie od jutra, nie od może kiedyś, ale od teraz masz myśleć:
- jestem z***bista, a jak ktos tego nie widzi to jego problem, od teraz juz będzie tylko lepiej, kilo usmiechu na twarzyczke i jest juz lepiej

_________________
działki pod inwestycje * darmowe ogłoszenia * coaching


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: brak sensu życia...
PostNapisane: 2010-11-18, 16:56 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2010-11-14, 22:03
Posty:7
wiele razy pisałam na różnych forach.. jednak tak samo jak i w życiu realnym tak i w wirtualnym zderzałam się tylko z krytyką co mnie tylko dołowało.. żeby nie było nie jestem bezkrytyczna wręcz przeciwnie... tutaj spotkałam się z krytyką, ale też w końcu ktoś "kopnął mnie w tyłek" i zachęca mnie do działania... to chyba jest to czego potrzebowałam tylko nie bardzo wiem jak to określić... dzięki Tobie właśnie teraz zrozumiałam, że jeśli chcę pomóc komuś a mam problem z sobą to muszę zacząć od siebie mimo świadomości że nie będzie łatwo... muszę zaakceptować siebie taką jaką jestem i starać się pracować nad wadami... będzie ciężko bo niestety każde słowo skierowane w moją stronę odbierane było jako złe.. wszędzie doszukiwałam się złego, ale w Twojej wypowiedzi prócz tego dostrzegłam coś co mnie troszkę zmotywowało.. za co DZIĘKUJĘ :) mam tylko nadzieję że ta motywacja nie jest tylko chwilowa jak często u mnie bywa...


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: brak sensu życia...
PostNapisane: 2010-11-19, 09:48 
Pochłaniacz
Offline

Dołączył(a):2010-09-10, 14:28
Posty:175
To pierwszy Twoj post gdzie widać światełko w tunelu :]

Motywacja? Wystarczy popatrzeć dookoła i zobaczyć jak inni nie doceniają tego co mają, kiedy Ty o najmniejszą rzecz, o którą sama zawalczysz daje Ci takiego pozytywnego kopa. Wystarczy, by docenic najmniejszy pozytywny drobiazg, który dostajesz dzięki temu, że coś robisz. Narysujesz coś, usmiechniesz sie raz, a może pomyslisz raz o czymś fajnym. Rysunek może i będzie do ( )( ), ale dzieki niemu miałaś ten jeden usmiech, tą jedną mysl, dla których warto rysować nawet najbardziej badziewne (zdaniem innych) rysunki - dla Ciebie te rysunki nie musza takie być ;)

Mozna upadać na dwa sposoby:
- marudzić jak to się upadło znowu
- cieszyć się, że masz tylko lekkie zadrapanie i nic się nie stało

I tylko od Ciebie zalezy jaki sposób wybierzesz ;)

_________________
działki pod inwestycje * darmowe ogłoszenia * coaching


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: brak sensu życia...
PostNapisane: 2010-11-21, 20:58 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2010-11-14, 22:03
Posty:7
jednak to nie chodzi tylko o mnie.. cała sytuacja, te wszystkie sprawy składają się w jedno... wiedziałam, że ta motywacja tylko chwilowa... po czasie wszytsko wraca wiem że trzeba wszytsko poukladac zakończyć pewne sprawy raz na zawsze... ale to jest trudne... szczególnie kiedy jest sie samym...


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re: brak sensu życia...
PostNapisane: 2010-11-22, 20:53 
Władca pierścieni
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-10-19, 20:29
Posty:980
Lokalizacja: Kuj.-Pom./Wlkp.
Czytając Twoje posty wydaje mi się, że jesteś bardzo zagubioną osobą, ale szukasz pomocy, wygadania się, tzn. że chcesz się dzielić z kimś swoimi przemyśleniami i, że nie chcesz się odseparować.
Masz bardzo fajne zainteresowania i powinnaś jednak robić coś w tym kierunku. Jeśli lubisz rysować, rysuj dla siebie. Jak Cie coś trapi przerysuj to na papier, wyraź w ten sposób swoje emocje. Nie bój się ryzykować, wyjdź na przeciw wszystkiemu. Przynajmniej na początek staraj się, chociaż efekty nie zawsze są widoczne na początku.
I nie mów, że nigdy nie mogłabyś być lepsza od kogoś w czymś. To jest najczęstszym błędem.

_________________
' Droga- rządzi nami, raz wiedzie raz zwodzi
Diabelskie widły rozgałęzia się
I drzewo niewiedzy, gdzie dobre w złe przechodzi
Nieludzkie prawo, nieubłagane lewo..'


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

DrukujPowiadom znajomego 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 14 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


  Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Możesz rozpoczynać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
7CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCviewtopic
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO