Jeżeli, któraś z was ma telewizję N to polecam Amerykańskie Ciacho w wypożyczalni VOD. To historia o młodym Amerykaninem, który lubi beztroską rozrywkę, kobiety i luksusowe życie. Znalazł sobie nietypowy sposób na życie – wiąże się z bogatymi kobietami i korzysta bez skrupułów z ich majątków. Pewnego dnia spotyka jednak kobietę, która nie ulega jego czarowi, a on nie może przestać o niej myśleć…

Nie widziałam tego filmu, ale takie historię znam z książek, z innych filmów i z życia również...
I to nie nowość, że tak płeć męska reaguje na kobiety, które nie zwracają na ich wdzięki uwagi. To im daje dużo do myślenia. Moim zdaniem faceci są prości. Lubią zdobywać, uwielbiają gdy zdobycie poparcia i adoracji u dziewczyn nie przychodzi im z łatwością.

A z nami jak to jest ? Ważniejsze ciało czy emocje? Często z wiekiem się to z wiekiem zmienia? Najpierw marzymy o MIŁOŚCI- „dobrze widzi się tylko sercem’ itp., a potem istotne są atrybuty ciała. Nigdy nie myślałam, że po 35 roku będę marzyła o największym polskim penisie, a nie chciała faceta, na co dzień / pranie, skarpetki, po alkoholu, humory, może zdradza/. Moja babcia mówiła:”gosposia na stałe, mąż na przychodne”., „ lepiej być samą niż z byle kim”, ale dobre ciało od czasu do czasu czemu nie? Dużo ciekawych informacji piszą http://seksbaza.com/forum-czlonek-meski/index.php
Co myślicie na ten temat?

Ciekawe czy faktycznie wszystko zmienia się z czasem. Nie ukrywajmy że dla kobiet nie liczą się pieniaðze. Bo w to nie uwierzę. Kobieta, która żyła powyżej jakiegoś "progu" nie będzie chciała żyć "niżej" . Nie ma co się oszukiwać że w dzisiejszych czasach miłość jest najważniejsza.. :/ Wiadomo że faceci też nie wezmą sobie biednej kobiety.. Takie już czasy...

niestety smutna prawda, mamy taki a nie inny świat.... trzeba walczyć a jednoczeście byc sobą i kierować się swoimi zasadami!!

Ja tam nic nie wiem o facetach. Ale parę ładnych lat się odchudzałam. A dziś w księgarni zobaczyłam książkę pt. "Mężczyźni wolą krągłości". Jakby mnie ktoś obuchem w łeb uderzył. To po cholerę ja się katowałam? Dla swojego dobrego samopoczucia? A czy lecą na kasę? Całkiem możliwe. Ale wtedy są poza moim kręgiem zainteresowań. Nie lubię w ludziach interesowności...