Ludzie...Pomóżcie!! Mam wielki problem..
Do czwartku muszę powiedzieć pani do jakiej szkoły chcę iść, ale ja jeszcze nie wiem
Mógłby mi ktoś pomóc w wyborze profilu klasy?? Proszę...
A oto moje oceny:
Matematyka 3 Chemia 3
Angielski 4 Historia 4
Fizyka 3 Muzyka 5
Religia 5 Plastyka 5
W-F 6
J. Polski 4
Niemiecki 4
WOS 3
Geografia 4
Biologia 4
Informatyka 5
P.S.W przyszłości chciałabym zostać aktorką..Proszę o pomoc

dla aktorki to humanistyczny :)

_________________
zapraszam na www.forum.szynszyle.info

Do matfizu. Po matfizie można robić wszystko. Wcale nie tak trudno jest nadrobić przedmioty humanistyczne. W drugą stronę to niestety nie działa :)

_________________

Masz 5 z plastyki,zastanów sie nad klasa o profilu artystyczną lub ogólnie kształceniem w tym kierunku.

Problem w tym, że w matfizie (który osobiście reprezentuję :) ) jest taki nacisk na fizę, matę, informatykę, że umysł humanistyczny nie da rady. Trzeba mieć zdolności, a dodatkowo zapał do uczenia się przedmiotów ścisłych, jeśli tego nie lubisz - będziesz miał trudności nawet na podstawach, więc nie ma sensu łapać się ze rozszerzony poziom.

Jeśli chcesz zostać aktorką - profil dziennikarski, kulturoznawstwo, językowy - ogólnie humanistyczny. Może napisz nam jakie profile są w szkole do której się wybierasz, będzie prościej ;)

Ema nie przesadzasz trochę? Niby umysł humanistyczny nie jest w stanie ogarnąć takiej wiedzy? To zwykła wymówka humanistów. To nie jest wcale takie trudne, tym bardziej,ze program szkoły średniej nawet w klasie profilowanej nie jest aż tak wymagający. Został bowiem opracowany również z myślą o tych mniej zdolnych uczniach

Ema, ja również miałem w szkole średniej coś, co można było wówczas nazwać mat-fizem :)

Kwestia nauki na takim profilu, nie leży w zdolnościach ale w systematycznej nauce. A to, wymaga pracy nad sobą, a nie przyrodzonych umiejętności. Chociaż te mogą być przydatne, ale na pewno nie są rozstrzygające :)

_________________

Czcigodny, jest jedna podstawowa różnica - młodzież Twojego pokolenia nie uznawała wymówki - 'to za trudne, tego za dużo, męczą nas'. A teraz i owszem. Wszystko co mówię, dostosowane jest do obecnych realiów, wielu z moich znajomych 'humanistów' panicznie bało się podstawowej matury matematyki, w tej chwili wielu z nich ma obawy czy zdało. A jak wiemy wszyscy - podstawowa matura nie była wymagająca, powiem inaczej - była komicznie śmieszna, żeby ją zdać wystarczyło umieć czytać. A jednak, znaleźli się tacy, którym sprawiło to problem.
I uwierz, jeśli nie masz teraz zaparcia nie dasz rady uczyć się na profilu, który nie jest odpowiedni dla Twoich zdolności ;) Przynajmniej wnioskuje tak po ludziach w moim wieku ;)

Sama wiem jakim koszmarem byłaby dla mnie nauka rozszerzonej historii albo geografii, mimo iż zawsze zaliczałam te przedmioty na 5 ;) jednak wysiłek jaki poświęcałam na ich naukę był nieporównywalnie większy od nauki przedmiotów, które lubię ;) Dlatego jestem zwolenniczką teorii żeby dopasowywać profil do posiadanych 'talentów' :)



Jest opracowany, ale na poziomie podstawowym. Poziom rozszerzony, jest skierowany do osób, które wolą ten a nie inny przedmiot, i uwierz - wymaga to trochę poświęcenia :)

Ema, ale to wciąż kwestia charakteru. Jeżeli ktoś jest w stanie przysiąść do fałdów, to i da sobie radę ucząc się literatury starochińskiej po węgiersku. Ale jak już ustaliliśmy, to kwestia zaparcia. Obecna młodzież w wielu przypadkach jest zbyt wygodna i przyzwyczajona, że ktoś rozwiąże problemy za nich. Ale to temat rzeka :)

_________________

ja sie tez kiedys zastanawiałam nad tym problemem.I teraz wiem ze gdybym miała wybierac dobra szkołe to zdecydowanie byłaby to ta gdzie mozna uczyc sie jezyków-np.angielskiego.To jest bardziej przyszłościowe.