Które miałaby otrzymywać większość studentów? To wymagałoby zbudowania całego systemu administracji. Czyli, aby zaoszczędzić pewną kwotę pieniędzy x, należałoby wydać jeszcze więcej.



To żaden argument.



Ja jestem zadowolony z obecnego systemu finansowania uczelni.



Mnie osobiście to nie przeszkadza.

_________________

nie koniecznie większość. Tylko wybitnie zdolni i wybitnie biedni ...
Przecież podczas studiów można pracować.... i zarabiać na nie, nie zapominajmy też o kredytach studenckich.
to pytanie nie argument:)

Każesz się młodym ludziom zadłużać na starcie ich drogi życiowej? Nie bądź śmieszny.



Nie służące niczemu.

_________________

Wiele osób już tak robi.
A śmieszne to jest to że za moje pieniądze uczy się cały sztab nikomu niepotrzebnych "fachowców" z durnych dziedzin, aby po 5 latach studiów wyjechać i zapieprzać na szmacie w podrzędnym lokalu irlandzkim, brytyjskim, norweskim czy jakimkolwiek innym. Śmieszne jest te marnotrawstwo moich i Twotich pieniędzy- pieniędzy wyrzuconych w błoto, bo na zachodzie większością Polskich "papierów" można sobie.......
Gdyby to było przedsiębiorstwo to prezes takiej firmy może odpowiadać za niegospodarność.
Porównaj sobie Państwo do firmy.
Firma szkoli pracownika za swoje pieniądze, pracownik uzyskuje szereg różnych certyfikatów w między czasie nie robiąc nic innego. Jak się wyszkoli najpierw idzie na bezpłatny urlop (brak pracy- bo po co 4tys socjologów, filozofów czy politologów rocznie) a później odchodzą do konkurencyjnej firmy.
W prywatnym przedsiębiorstwie gość który podpisuje takie umowy z przyszłymi (jak ma nadzieje) pracownikami ma zarzuty prokuratorskie.............
Nawet nie chce mi się już pisać bo wiem że i tak albo to do Ciebie nie dotrze albo po prostu będziesz się upierał dla zasady. Trochę więcej logicznego myślenia Panie Czcigodny.

Już Ci mówiłem, że na studia nie idzie się po zawód, a po wiedzę. A to, czy ktoś zostaje inżynierem, czy też politologiem, jest jego prywatną sprawą.

Podobnie też, nie można nikomu narzucać kraju zamieszkania, np. zamykając granice. Tak było w starym, dobrym okresie Polski Ludowej, któremu tak aktywnie się sprzeciwiasz.

Państwo zaś, nie jest firmą. Państwo jest związkiem swoich obywateli, mającym zapewnić im bezpieczeństwo, ochronę zdrowia, edukację, a także ich ubrać i wyżywić. Jeżeli nie odpowiada Ci to, że płacisz podatki w Polsce, jest tyle rajów podatkowych na świecie, że na pewno znajdziesz jakiś dla siebie.

_________________

Zgodze sie z tym ale dodalabym jeszcze cos..nie tylko panstwo ma dbac o nas ale i my o panstwo,w jakims sensie Moze po raz kolejny bede zbyt wybujala idealistka ale mysle,ze w wyksztalcenie warto inwestowac dlatego podcinanie skrzydel przez tego typu ustawy jest golem strzelonym do wlasnej bramki

_________________
Bywa,że marzenia o rycerzu na białym koniu przekreśla romans ze stajennym.

wszystko idzie w tym kierunku ze studia beda platne i o ile przez lata uda sie wprowadzic dobry system stypendialny to tak powinno wlasnie byc i tak z resszzta jest w wielu krajach

szkoly podstawowe, gimnazja i srednie (zawodowe) powinny byc panstwowe a prywatne jesli sobie poradza to przeciez sa
ale nikt nikogo nie zmusza do pojscia na studia ale wszyyyscy musza isc i przez to ludzie ktorzy zupelnie nie sa tym zainteresowani robia po prostu papier dla spokoju duszy badz rodziny albo z jeszcze innych powodow

wiec od czegos trzeba zaczac i podoba mi sie pomysl czesciowej oplaty za drugi kierunek
bo jesli ktos na prawde tego potrzebuje to zaplaci te pare stow za semestr
a jesli nie to nie bedzie blokowal przynajmniej dostepu dla kogos kto na prawde tego chce

Hm..zaskakujaco prosta wizja tylko chyba pominales jeden drobny fakt,co z ludzmi ktorzy tych "paru stow" nie maja? Teoretycznie maja waskie pole manewru.

_________________
Bywa,że marzenia o rycerzu na białym koniu przekreśla romans ze stajennym.

Wiecie ile obecnie kosztuje semestr studiów medycznych? Waha się w granicach 10 000 a 15 000 miesięcznie. Gdyby studia były płatne, to raczej nie znalazłbym pod poduszką pieniędzy, by na nie pójść.

_________________

Hmm wydaje mi się że cała awantura wokół tego jest co najmniej śmieszna, bo na dobrą sprawę 2 kierunek nic nie daje, dla przykładu ktoś nie studiuje równolegle od 1 roku tylko ma 2 letnie przesunięcie, jego studia trwają 7 lat (dwa kierunki) i nie jest powiedziane że po tym będzie miał pracę? więc nie lepiej zrobić jeden kierunek i w między czasie praktyki, przyuczyć się do zawodu? proponuję popatrzeć na rozwiązania państwa zachodu, którzy mają mniej studentów przy większej liczbie mieszkańców!!