Przyznałeś się dziewczynie, że jesteś biseksualny, więc po części rozumiem jej zazdrość w stosunku do znajomych płci żeńskiej i męskiej, no ale skoro ogranicza Ci kontakty z rówieśnikami do mniej niż minimum, albo i całkiem, to coś jest nie tak i to już wtedy jest chorobliwa zazdrość. Każdy inaczej czuje, ja jestem cholernym zazdrośnikiem, najwyraźniej Twoja dziewczyna też. Są dwie opcje jak dla mnie: albo Cię fanatycznie kocha, albo Tobą manipuluje (albo kocha i manipuluje ^^ w sumie 3 opcje i ta trzecia chyba najpewniejsza;p). Słyszałem od wielu moich dojrzałych koleżanek, że kobiety po prostu lubią się bawić innymi i lubią mieć w swoim otoczeniu kogoś, kto je adoruje i jest gotów zrobić dla nich wszystko (oczywiście, nie wszystkie kobiety).
I co by tutaj poradzić? Ano radziłbym przede wszystkim poczekać na opinię jakiejś damy w tej sprawie ;] Druga sprawa: porozmawiaj z nią na spokojnie o problemie. Trzy: nie daj sobą manipulować, bo jeśli teraz tego nie zmienisz, to tak już będzie zawsze, a pomyśl; sam pisałeś, że już teraz ledwie dajesz radę.
Cytuj:
Ona też mnie wiele razy zraniła, ale ja jej właściwie tego nigdy nie powiedziałem.
No to chyba robiłeś źle. Ja kiedyś pisałem z pewną dziewczyną i kiedy się pokłóciliśmy, to brałem całą winę na siebie (debilizm ^^). Nie rób tego samego, jeśli ktoś Cię zrani to o tym mów, bo później będą fochy strzelane z byle powodu.
Cytuj:
długo jej nie powiedziałem że jestem biseksualny
Trochę nie fair wobec niej, ale jeśli to zaakceptowała i nie ma nic przeciwko to już Wasza sprawa.
Tyle ode mnie. Trzymaj się, pozdross!