Davis napisał(a):
Przeczuwałem, że napiszesz coś takiego ^^ Definicje wymyślają ludzie na podstawie jakiś obserwacji, co nie wyklucza faktu, że są one niejednokrotnie mylne. Mózg takiego człowieka może już nie pracować, jednak serce i inne narządy nadal pracują, prawda? A skoro samoistnie pracują, tzn. że one żyją, czyż nie?
Owszem. Jego organy mogą pracować, ale taka osoba to brukiew. Brukiew, ziemniak, warzywo[1].
Nie jest świadomy swojego istnienia, nie jest w stanie myśleć, nie potrafi nawet mrugać oczami. Jego umysł jest martwy, przestał istnieć, to eks-człowiek. Przecież to w mózgu znajduje się świadomość odrębności danej jednostki, od reszty społeczeństwa. Jeżeli jego mózg jest martwy, to on sam, również jest.
W dodatku, jego funkcje życiowe są sztucznie podtrzymywane. Jeżeli odłączy się go od aparatury, jego organy również obumrą.
[1] Mogłem się powstrzymać, ale nie chciałem. Takie określenia z resztą funkcjonują "w środowisku"