Cytuj:
Załóżmy, że istnieje jakieś kryterium bycia np. psem. Sierść, długi język, ogon, wydawanie odgłosów nazywanych szczeknięciem. I tutaj, niezależnie, czy nazwiemy tę istotę psem, czy też benzenem, nie ulega wątpliwości, że spełnia on dane kryterium, prawda? Podobnie też, zygota jest tylko zygotą (tj. zapłodnioną komórką jajową), jak zarodek tylko zarodkiem. Ciężko przypisywać cechy spełniające kryterium bycia człowiekiem zarodkowi.
No i jakich kryterium nie spełnia zygota, że nie można jej nazwać żywą istotą? Bo się nie rusza, nie szczeka?
Cytuj:
Nie wnikając w kwestie istnienia, czy też nieistnienia duszy, nie jest to organ widoczny, namacalny, którego można doświadczyć. Kwestią duszy zajmują się teologowie, nie lekarze.
Tak jak mówiłem, zbyt racjonalne myślenie. No bo... nie można jej namacać;))
Cytuj:
Chyba jesteś nieco przewrażliwiony pod tym względem. :) A biologia chyba nie była ulubionym przedmiotem.
Poza tym jeśli kilka komórek dla Ciebie to istota to spójrz dookoła siebie i zobacz ile "istot" w tej chwili Cię otacza.
Raczej nie jestem przewrażliwiony, to są moje spostrzeżenia. Co do biologii to przeciwnie: bardzo ją lubiłem, dlatego miałem dobre stopnie, ale mniejsza o to. Taak, tak, możecie powiedzieć, że cała materia jest zbudowana z komórek, ale one nie żyją wewnątrz drugiego człowieka.