ja akurat piję na zmianę, ten z magnezem na codzień, a z guaraną, kiedy potrzebuję takiego konkretnego kopa

_________________
:)

Ja ostatnio bym jak zombie chodziła bez tego z guaraną, więc magnezowego na razie nie ruszam, choć już mi tęskno do cytrynowego smaku
No i ostatnio zauważyłam, że porządna kawa zaparzona w ekspresie o niebo lepiej na mnie działa, niż taka po prostu zalana wodą... Czy to normalne?

_________________
"Więcej tu pokrewień„stwa dusz, niż sami byś›my tego chcieli..."

no to ja dzisiaj go wypiłam, bo się wczoraj zasiedziałam i dzis nie mogłam wstać;)


podobno ciśnienie wydobywa z kawy to, co najlepsze :)

_________________
:)

Owszem, bo ta sama temperatura przy wyższym ciśnieniu, tworzy inne warunki, niż przy tzw. warunkach pokojowych.

_________________

to dobrze wiedzieć :) ale w ekspresie ciśnieniowym to chyba nie leje wrzątkiem, albo mój ekspres coś nie grzeje... co nie zmienia faktu, ze kawka jest pyszna, ale zauważyłam, ze chyba sie na nią uodporniłam, bo juz mnie nie pobudza tak jak kiedyś... teraz to mi guarany potrzeba

_________________
:)

Kawy rozpuszczalnej też się nie zalewa wrzątkiem.



Dlatego, że wzrosła Twoja tolerancja na kofeinę. Pijesz ją zbyt często.

_________________

no właśnie wiem... moja norma to 2-3 kawy dziennie, a było jeszcze więcej, tylko ograniczyłam, żeby nie wypłukiwać resztek magnezu z organizmu, ale jeśli nie wypiję tej swojej dziennej dawki to plusssz up z guaraną musi być obowiązkowo, bo inaczej nie mam kompletnie energii

_________________
:)

To już podchodzi pod uzależnienie od kofeiny. Ja, lubię pić kawę, ale nie muszę jej pić, by mieć energię do działania. Są nawet okresy, gdy nie piję kawy tygodniami.

_________________

ja dzień zaczynam od kawy... nie piję kawy tylko jak jestem chora

_________________
:)

A ja powiem Wam, ze za kawą nie przepadam. Czasem tylko jak mnie najdzie ochota to piję mleko z kawą(bo mleka tam wiecej:)).
Moja kumpela znów sok z goji by dodać sobie powera:) Każdy ma swój sposób:)