impotent odpada. mysle ze bardzo ciezko wytrzymac z kims takim jak wczesniej ktos napisal przewrazliwienie na tym punkvcie itp. poza tym seks to dopelniennie zwiazku. uwazam ze seks jest bardzo wazny. przyjemny i wgl nie chcialabym sobie tego odmawiac jesli mialabym jakies wyjscie a zaspokajanie sie na boku z kims innym byloby nie uczciwe.

co do bezplodnosci.. chce miec dzieci, jeslo mezczuzna nie moglby ich miec to mozna zaadoptowac. bedziemy mieli dziecko a je uchronimy od biedy i byc moze nieszczescia.

ale sex to nie tylko stosunek waginalny :>
a cały szereg różnych innych pieszczot w których taki impotent moglby byc mistrzem :)

_________________
zapraszam na www.forum.szynszyle.info

zgadza sie ale niektóre kobiety chyba jednak potrzebują tez normalnego prawdziwego seksu :)

o wlasnie. chodzi mi tez o bliskosc a nie dostane jej jak facet za przeproszeniem robi minete.

moim zdaniem "za przeproszeniem mineta" to tez przejaw bliskosci :)
moze nawet wiekszej - on z tego nic nie ma a mimo to chce Ci sprawic przyjemnosc :)

_________________
zapraszam na www.forum.szynszyle.info

dla mnie nie :) ale kazdy ma prawo do wlasnego zdania na ten temat tym bardziej :)

tak ale nie wszystkim to wystraczy...

no jasne, ze nie :) ja tu rozpatruje tylko w kwestii przejawu bliskosci :P a nie poziomu zaspokojenia i satysfakcji :)

_________________
zapraszam na www.forum.szynszyle.info

Ale w ogóle o co chodzi? Tak naprawdę impotencja to przypadłość mężczyzn po 50 roku życia... Rzadko się zdarza, żeby 20-letni koleś był impotentem. Może mieć zaburzenia erekcji, owszem, ale to się da leczyć przecież! Tutaj dużo informacji mona znaleźć: www.opzs.pl

_________________
"Więcej tu pokrewień„stwa dusz, niż sami byś›my tego chcieli..."

Kobieta zawsze może, ale nie zawsze chce. Facet zawsze chce ale nie zawsze może!