Kasiuleńka napisał(a):
dream* napisał(a):
nie ma w tym nic dyskusyjnego, kiedy pojawiaja sie nerwy i mozg zdolny interpretowac ich sygnaly, wowczas odczuwalny jest bol, ten moment juz zostal dawno ustalony.
No właśnie nie do końca - nerwy rozwijają pod koniec piątego tygodnia ciąży - a często właśnie w tym czasie (choć częściej zdecydowanie później ) kobieta decyduje się na aborcję - wcześniej często nie jest świadoma że jest w ciąży. Czyli zgodnie z tym co napisałaś to już jest człowiek..........
nie napisalam, ze czlowiek - bo dla wierzacych osob "czlowiek" od zwierzecia rozni sie:
wolna wola i swiadomoscia :) a ta u ludzi pojawia sie 3 miesiace po urodzeniu :)
napisalam, ze jest to juz zarodek zdolny do przezywania bólu i wowczas nie ma juz mowy o humanitaryzmie, moim zdaniem. choc wiadomo, ze pewnie i sa jakies humanitarne metody - nie interesuje sie tym szczerze mówiac.
Cytuj:
dream* napisał(a):
a nie decydujesz? Czyli to czy stworzysz potomka sprowadzasz do kwestii przypadku?
Ja tam planuje, zabezpieczam sie... decyduje kiedy bede miala dziecko :)
planować a decydować to dwie różne rzeczy - możesz sobie załóżmy zaplanować że zostaniesz mamą w wieku 30 lat - i co z tego ? to nie znaczy że zajdziesz w ciążę, to wcale nie znaczy że nią zostaniesz
jasne, ja nie mówie o planowaniu, ze w wieku 30 lat bede mama, ja mowie o planowaniu form antykoncepcji :) choc przy tabletkach 72po raczej nawet i bez planowania moæna sobie jakos poradzic, fakt.
Cytuj:
dream* napisał(a):
Możesz :) ale argument o Bogu nie jest wowczas obiektywny. :)
Dla mnie argument o Bogu nie musi być obiektywny - przemawia do mnie jako osoby wierzącej i to się liczy...
jasne, i to jest argument ktory trafia do Ciebie,. ale np juz do mnie by nie trafil :)
PS: dla mnie, ateistki, czlowiek to zbior 46 chromosomow :) czyli juz zygota.
nie podjelabym sie aborcji, chyba, ze zagrazalaby mojemu zyciu lub zdrowiu.
ale nie widze sensu potepiania osob ktore w tym upatruja jedyne wyjscie, bo to ich decyzja.