Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika Republiki. Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mnie.
Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:
- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana... Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tam autostradę?
- Nie.
- No właśnie.
[ Dodano: 2008-09-29, 14:02 ] Przyjeżdża Kaczyński z wizytą do Benedykta. Jest miło i sympatycznie, Benedykt pyta:
B: A jak tam u was po wyborach?
K: Wszystko w jak najlepszym porządku, Ojcze św. Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią, że takiej Polski chcieli.
Ojciec Święty pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał 6 palców.
B: A jak tam u was z bezrobociem?
K: Doskonale, Ojcze Święty. Jest tak dobrze, że młodzi ludzie juz zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia.
Ojciec Święty znowu pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał 6 palców.
B: A co w szkolnictwie?
K: Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone, chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły.
Ojciec Święty znowu pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał 6 palców.
Wizyta się zakończyła, Kaczyński wrócił do Polski i swych obowiązków. Jednak sprawa pokazywanych 6 palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się więc do Glempa i pyta:
K: Prymasie, byłem u papieża, opowiadałem mu co w kraju, a ten na każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy?
G: Jak to, ty, katolik i nie wiesz że chodzi o 6 przykazanie: Nie cudzołóż?
K: Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
G: A co, miał powiedzieć NIE PIER*OL!?
|
|