przemek_ex napisał(a):
u mnie najpierw było zauroczenie, fascynacja, pociąg fizyczny...i seks,
u mnie bardzo duża sympatia, pociąg fizyczny, takie napięcie ogromne, drżenie rąk i te "motyle w brzuchu", seks, potem przyszło zakochanie i miłość, ale to wszystko teraz jest bez znaczenia, bo tak jak piszesz
przemek_ex napisał(a):
i tak teraz to nie ma większego znaczenia, bo miłość między nami jest teraz, z dnia na dzień coraz silniejsza
. a nie wiem jakby u nas się ułożyło bez seksu, bo strasznie się lubiliśmy, pociągaliśmy się nawzajem, a jak seks okazał się baaaardzo udany, to stwierdziliśmy, że warto to rozwijać. Nie żałuję, że tak się stało, bo pojawiło się zakochanie, później miłość i rozwija się to nadal i jakoś nie widzę póki co, żeby miało się kończyć :)