Na Twoim miejscu powiedziałbym o tym chłopakowi Bo z mojej strony gdyby moja Pani mi powiedziała że chciałaby żebyśmy poćwiczyli taniec bo nie za bardzo jej to wychodzi to ja jeszcze bardziej bym się ucieszył Może trochę Ci głupio o tym powiedzieć, ale na pewno się ucieszy że przychodzisz z tym do niego a nie do jakiejś innej/obcej osoby przynajmniej ja bym tak zrobił

Miałam kiedyś ten sam problem, panicznie bałam się różnych tego typu imprez, bo uważałam, że nie potrafię tańczyć.
Troszkę sobie wypiłam i cały parkiet był mój i okazało się, że wcale nie było tak źle, świetnie się bawiłam i w końcu przełamałam tę barierę. Już nie mam z tym problemu.

_________________
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest dowodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.

Też nie umiałem tańczyć ale jak poszedłem na studia to miałem obowiązkowe zajęcia i się nauczyłem... Fajna sprawa bo taka umiejętność zawsze się przydaje w życiu :D zwłaszcza towarzyskim...

A ja Wam powiem jaka jest tajemnica :D
Nie trzeba uczyć się tańczyć :D Trzeba nauczyć się, nie wstydzić się robić z siebie przygłupa przed ludźmi :D Oto sekret tańca :P

No nie tak do końca... bo po co deptać sobie po nogach - lepiej mieć jakąś podstawe np. samba rumba walc angielski itp - jak nie wiesz co i jak to sobie nie poradzisz - taka niestety jest prawda.

E tam ja jakoś nigdy lekcji nie miałem z zadnego tańca a jeszcze nikomu z nóg jesieni średniowiecza nie zrobiłem. Najważniejsze jest poczucie rytmu jak ktos tego nie ma to w tańcu jest skreślony ;p takie jest moje zdanie :D

_________________
"There's an Error in my Soul..."
"Life Will Kill You!"