Gdyby mnie zdradzono, wolałabym o tym nie wiedzieć.
Jeśli się tego żałuje to uważam, że lepiej dla związku nie mówić o tym.

W pewnym sensie masz rację, ale po co ranić jeszcze bardziej?

_________________
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest dowodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.

Ja jednak pozostanę przy swoim, nie moglbym zyc z partnerka, ktora mnie zdradza, a ja o tym nie mam bladego pojecia. Gdy ja szanuje, kocham, ufam po nad wszystko, a ona za plecami robi takie swinstwa... Wolabym sie dowiedziec, niz zyc w niewiedzy

_________________
" We must kill them. We must incinerate them. Pig after pig, cow after cow, village after village, army after army. And they call me an assasin. What do you call it when the assasins accuse the assasin ? " ( Colonel Kurtz, Apocalypse Now )

Ale tu chodzi o jednorazowy wyskok.
Jeśli ona nie ma zamiaru przestać zdradzać to też nie widzę sensu dla takiego związku.

_________________
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest dowodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.

No tak ''jednorazowy'' Po co wiazac sie z drugim człowiekiem tylko dla 'zabawy'. Jesli nawet jest to związek tylko i wyłącznie, zeby zaspokoić swoje seksualne potrzeby, a i tak zdradza to juz serio nie rozumiem. Lepiej zostać przyjaciółmi i latać z innymi ile sie chce.
Albo sa bardzo młodzi albo paskudnie niedojrzali. Moze jestem staroświecki, ale związek to miłość i poszanowanie.

_________________
" We must kill them. We must incinerate them. Pig after pig, cow after cow, village after village, army after army. And they call me an assasin. What do you call it when the assasins accuse the assasin ? " ( Colonel Kurtz, Apocalypse Now )

zgadzam się w 100%

Oczywiście, macie rację.
Ale wszyscy jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy.
No, ale jeśli już się mówi o swojej zdradzie to miłość też można nazwać sztuką wybaczania.

_________________
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest dowodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.

ok raz mogło się zdarzyć

ale w temacie jest napisane

_________________
Ale szastam piwami :D ale pijcie za moje zdrowie !! :D

I całą moją odpowiedź macie w moim pierwszym poście w tym temacie.

_________________
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest dowodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.

Moim zdaniem są rzeczy, których po prostu się nie robi. Weszłaś w poważny związek, to trzeba się liczyć z odpowiedzialnością. Przestałaś chłopaka darzyć gorącym uczuciem, to było mu to pow., a nie robić skoku w bok. Co Ci to dało? Lepiej Ci było? Było myśleć zanim to zrobiłaś. Trzeba umieć podejmować decyzje, nie możesz tego ukrywać. W ogóle jak możesz swojemu chłopakowi spojrzec w oczy? Robisz tzw. dobrą minę do złej gry, i co tu ukrywać jesteś tchórzem. Jeżeli zależy Ci na jego dobru, to pow. mu prawdę, porozmawiaj z nim szczerze.Pamiętaj, czas leczy rany.
A po resztą ja zdrady bym nie wybaczyła, nie mogłabym znieść, że osoba, którą kocham była z kimś innym, że kogoś dotykała, czy też calowała... Nie chciałabym, żeby mnie po takim czymś mój partner jeszcze dotykał. To jest po prostu brak szacunku dla drugiej osoby.