haha, milosc mojego zycia tez w sumie prakrycznie przez internet poznana ;) tak wiec nie pluje na to, czego PRAWIE sama doswiadczylam, tzn oczywiscie nie jest to internetowa milosc, nie pisujemy sobie e-maili ;>
ale nie wiem dlaczego tak kazdy sie od tego wzbrania, to jest wlasnie najlepszy sposob poznania ludzi. Osoby niesmiale wlasnie moga przelamac niesmialosc dzieki tej anonimowosci w interneci, gdzie nie wyjda na jakis gburow albo pustych, co nie maja nic do powiedzenia. Jak ktos chce specjalnie szukac milosc w interneci to niech szuka, co mi to przeszkadza, jesli oczywiscie przeniesie sie to pozniej do normalnego zycia, a nie bedzie latami tylko i wylacznie znajomoscia wirtualna, bo to oczywiscie jest chore ;) tzn w sumie... Jesli komus to wystarcza ;) A milostki internetowe to uroki lat podstawowki czy wczesnego gimnazjum ;)
|