Hehe, to ja się bardzo chętnie wypowiem
Stare, zgorzkniałe, niekulturalne moherowe berety, które mają wszystkich i wszystko w głębokim poważaniu. Wszyscy trąbią, że starszych trzeba szanować, więc im się należy, one mają prawo do wszystkiego
Tylko nikt jakoś dziwnie nie wspomina, że dzieciom, młodzieży i ludziom trochę młodszym od węgla należy się taki sam szacunek jak całej moherowej mafii...
Ona MA ŚWIĘTE PRAWO wpakować ci parasolkę prosto w kiszki w zatłoczonym sklepie, bo ona jest STARSZA, ona MA ŚWIĘTE PRAWO objechać cię od góry do dołu za rzucie gumy w miejscu publicznym, ona ma święte prawo jechać kiełbasą i kulkami z naftaliny aż ci się słabo będzie robiło BO SĄ STARE...
I niech sobie nikt nie myśli, że jestem jakąś "zbuntowaną młodzieżą" i to normalne że nie rozumiem starszych... Bo i z takimi opiniami się spotkałam :/ Jeżeli staruszka okazuje mi minimum szacunku bez mrugnięcia okiem odstąpię jej miejsce, pomogę nieść zakupy itd. Ale niestety coraz więcej emerytów traktuje nas jak śmieci :/
W moim kościele jest taka sytuacja:
Przychodzisz do kościoła 20-25 minut przed mszą żeby znaleźć siedzące miejsce. Siadasz kulturalnie w ławce i cierpliwie czekasz na księdza. Msza się zaczyna, mija jakieś 10 minut i wtedy następuje pierwszy atak: berety wpadają do kościoła, grupują się po 5 - 6 i filują gdzie tylko siedzi ktoś młodszy. Jak już upatrzą ofiarę, to idzie jedna, staje koło ławki i zaczyna stękać (jeśli trafia się im twardszy okaz w następnej kolejności zaczynają się trząść, smarkać cokolwiek byle zwrócić na siebie uwagę całego kościoła). Jak człowiek się zaczyna łamać, wychodzi z ławki podlatuje jakaś inna babcia z paczki i siada. A ta, która cyganiła miejsce idzie do następnej. I tak aż wszystkie usiądą.... To już nawet śmieszne nie jest, To jest chore... Potrafią wyrzucić z ławki nawet kogoś komu się słabo zrobiło, bo im się należy siedzenie