Mój mąż bardzo często chodzi w garniturach, często jest tak, że wraca i po prostu śmierdzi papierosami, garnitur w sumie nie jest brudny, nie trzeba by go oddawać do pralni, ale śmierdzi i ubrać też się nie da, co robić żeby zaoszczędzić na pralni bo do pralki chyba nie bardzo z garniturem??

wiesz co ja pamiętam jak moja babcia i mama czyściły garnitury kasztanami. Wywar robiły z tych kasztanów i wodą na zimno czyściły ciemne garnitury, spodnie, spódnice i marynarki czy płaszcze

Heh, aż ciężko uwierzyć :) Mi chodzi raczej o pozbycie się zapachu bez konieczności pralnia w pralni chemicznej, wystarczyłoby hmm wywietrzyć, ale nie da się w ten sposób pozbyć całkowicie zapachu.

Heh, aż ciężko uwierzyć :) Mi chodzi raczej o pozbycie się zapachu bez konieczności pralnia w pralni chemicznej, wystarczyłoby hmm wywietrzyć, ale nie da się w ten sposób pozbyć całkowicie zapachu.

To taki garnitur pakujesz do pralki parowej, odświeżasz i wyciągasz czyściutki i pachnący :)

_________________
:)

AAA to nie taką pralkę dostała karolina pisarek z Top model?? Bynajmniej z delikatnymi ubraniami problem z głowy, ehh, że też ja jestem za niska na bycie modelką :P

W Wawie czyszczenie garnika kosztuje prawie 100 zł!

jeśli mąż codziennie wraca z takim zapachem, to wywieszaj na noc na balkonie, rano i tak zanurzy sie w pracy w tej woni. są zapachy, które współgrają z "aromatem" tytoniu i może taki stosować,

_________________
medicus curat, natura sanat.

Jeżeli chcesz dokądnie wyczyścić garnitur to polecam oddać go do pralni chemicznej. Samemu nigdy nie wyczyścisz garnituru tak jak tam. Jeżeli jesteś z okolic Warszawy to polecam https://www.pralnia-warszawianka.pl działają na teleefon

W sumie samemu to garnitur można chyba zniszczyć prędzej jak się podejdzie do tego nieodpowiednio. A jak to jest z tą dostawą? Bo w sumie może i by jakieś większe pranie zebrać i się zdecydować wtedy. Widzę, że nastawiają się też na delikatne pranie.