A ja myślę, że to wszystko to kwestia indywidualna. Moja mama i siostra jedzą śniadanie o 7 i potem drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację - wszystko w małych ilościach, no i rzeczywiście wyglądają ok. Dla mnie to niewyobrażalne, że jedząc tak często wstają rano i są w stanie znów jeść. Ja i ojciec zawsze jedliśmy "śniadanie" najwcześniej o 14, choć częściej o 17, coś większego, jakiś obiad czy cokolwiek dużego o 21 albo o 24, a czasem potrafiłam gotować o 2 w nocy (serio!) i nie wyglądamy gorzej od nich. Jedzenia rano nigdy sobie nie wyobrażałam, w podstawówce oddawałam śniadanie koleżankom, bo mój żołądek był gotowy na jedzenie dopiero w porze obiadowej.
I tylko dodam - anemię mamy rodzinnie chyba od zawsze, czy te, które jedzą 5 razy dziennie, czy my jedzący 2 razy dziennie, czy my jedzące warzywka, czy rodzice jedzący mięso i nabiał - wszyscy zgodnie.
|