Ja już to przeszłam, córka ze żłobka przywlokła, tak sie koncza zabawy we wzajemne czesanie
no cóż walka jest ciezka, ja poinformowalam żłobek i zostawilam corke w domu bo tak jak podejrzewałam dzieciaki sypały się jedno za drugim, ja załatwilam wszy w dwa dni, ale corke zostawilam w domu na ponad tydzien zanim poradzili sobie ze wszawica w żlobku, na rynku jest kilka specyfików, ja wybrałam taki bez chemii hedrin, bo corka jest alergiczką, nalozylam tez to na swoje wlosy bo sama zaczelam sie juz drapac, choc podejrzewam, ze to autosugestia, mezowi tez zaaplikowalam
wyprałam też ubrania, pościel, nawet dywany, moj maz sie ze mnie smial ale trudno jak sobie wyobrazilam jak to lazi po nas to wolalam na zas wszystko " zdezynfekowac"