WItam, zastanawiam się do jakiej szkoły językowej mogłabym wysłać mojego 15-letniego syna. Indywidualne zajęcia w domu się w jego przypadku nie sprawdzają.

ja chodże do lincolna i jestem bardzo zadowolona. Mam naprawdę fajną i zgraną grupę, spotykam y się czasem też poza zajęciami ;) a same zajęcia też fajne nie nudne:)

Ja z kolei z czystym sumieniem polecam szkołę Speak Up. Wiele zajęć odbywa się w formie multimedialnej, co na pewno spodoba się synowi :) Za poziom ręczę moim zdanym w zeszłym roku egzaminem CAE :)

Sprawdź w empik school, która ma zajęcia dla dzieci i młodzieży w różnych grupach wiekowych. Odpowiednia metoda dla młodzieży, w gronie rówieśników powinna pomóc nawet bardzo odpornemu na język obcy nastolatkowi.

ja tez chodze do lincolna i faktycznie zajecia maja bardzo urozmaicone. mi nabardziej podoba sie to, ze na zajecia rozmawia sie tylko po angielsku :)

Też słyszałem, że empik school ma kursy typowo dla młodzieży, więc to chyba najlepsza opcja...

Chodziłam do speak up, według mnie całkiem niezła szkoła, poziom wysoki, lektorzy byli przyjaźni, praktycznie przez cały czas zajęć mówi się po angielsku

Szkoła szkołą, ale musisz w nim jakoś zaszczepić miłość do języka. Ja tak podeszłam do mojego siostrzeńca - kupiłam mu zestaw niebieskich fiszek i zawsze kiedy go spotkam ma kilka w kieszeni. Już nie mówię o tym, że sama się tak szkole. A co do samej szkoły - chyba jednak lekcje indywidualne u mnie wygrywają.

Masz na myśli fiszki cztery głowy? Oni mają też świetne gry dla dzieci związane z j. angielskim. Mój syn je bardzo lubi, miał już jedną grę, a teraz kolejny zestaw dostał na dzień dziecka, bardzo się ucieszył :) A ja widzę, że podczas zabawy nauka sama wchodzi mu do głowy :)

_________________
:)

Mam podobny problem ale z córką, też jest nastolatką którą ciężko przekonać do nauki, myślicie, że zajęcia w szkole językowej to dobry pomysł?